Szczęśliwe zwycięstwo Portugalii z Argentyną

Cristiano Ronaldo zagrał na Old Trafford, jednak to nie powrót madryckiego cracka był tematem numer jeden w mediach. Naprzeciwko reprezentacji Portugalii stanęła bowiem Argentyna, w składzie której od pierwszej minuty wystąpił Lionel Messi. To właśnie tej dwójce w ostatnich dniach poświęcano całkiem sporo miejsca w hiszpańskich i portugalskich gazetach, jednak ich pojedynek raczej rozczarował – obaj zeszli po 45 minutach przy wyniku 0:0. Obaj mieli szanse na trafienia, jednak w dobrych sytuacjach się mylili. W przerwie zszedł także Pepe, który rozegrał niezłe spotkanie.

W drugiej połowie dominacja Albicelestes była ewidentna. Podopieczni Taty Martino dominowali, stwarzali całkiem sporo zagrożenia pod bramką Beto, ale albo strzelali niecelnie, albo świetnie interweniował golkiper Portugalii. Reprezentacja Fernando Santosa często zamykała się na swojej połowie i nie była w stanie skutecznie skontrować Argentyny, nie mówiąc o próbie ataku pozycyjnego. W samej końcówce to Portugalczycy strzelili jednak jedyną bramkę. Dośrodkowanie wprowadzonego po przerwie Ricardo Quaresmy wykorzystał Raphael Guerreiro i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Portugalia szczęśliwie pokonała Argentynę 1:0 i mimo nie najlepszego wrażenia nieco uspokoiła swoich fanów przed zimową przerwą.

Portugalia – Argentyna 1:0 (0:0)
1:0 Raphaël Guerreiro 91' (asysta: Ricardo Quaresma)

Portugalia: Beto; José Bosingwa, Pepe (46' José Fonte), Bruno Alves, Tiago Gomes (51' Raphael Guerreiro); André Gomes (66' André Gomes), Tiago Mendes (78' William Carvalho), João Moutinho; Nani, Danny (46' Éder), Cristiano Ronaldo (46' Ricardo Quaresma).