Casillas: Kiedy Mou się złości, ma powód

- Dla kibiców i dla mnie najważniejsze jest wygranie Pucharu Europy, bo dawno go nie zdobyliśmy. To nasz cel. Denerwujesz się tym, czego nie masz, więc moim najbliższym celem jest wygranie Pucharu Europy. Poprosiłbym Mikołaja także o odrobienie 11- i 5-punktowej straty do Barcelony i Atlético. To byłby wielki świąteczny prezent - powiedział Iker Casillas na spotkaniu z dziećmi zorganizowanym przez jednego ze sponsorów.

- Mourinho? Kiedy się złości, to ma powód, bo nie zrobiliśmy czegoś dobrze na boisku. Złości się na nas, ale robi to w szatni. Jesteśmy dorośli i mówimy sobie rzeczy w twarz. Czy to dobry człowiek? No jasne, chłopie, jest miły. Zostawiając postać na trenera na boku i patrząc tylko na człowieka, mogę powiedzieć, że jest miły i uprzejmy.

- Złota Piłka? Trzeba po prostu walczyć i nadawać większe znaczenie pracy bramkarza, która jest marginalizowana. Sądzę, że ludzie czerpią taką samą radość z człowieka, który strzela gola, jak i z tego, który go "zatrzymuje".

- Będę grać dopóki wytrzyma moja głowa, ona liczy się nawet bardziej niż ciało. Zmęczenie grą w elicie jest bardziej mentalne. Mamy wielką presją pomimo wielu zalet, które dostajemy jako piłkarze. Ja myślę o grze do 35. lub 36. roku życia, kiedy wygasa mój kontrakt z Realem Madryt. Inny klub? Na dzisiaj mówię, że nie. Real to mój klub i mój dom, ale jeśli kiedyś miałbym odejść, to poza Hiszpanię, żeby nie wchodzić z Realem w bezpośrednie pojedynki.

- Gry komputerowe? Kiedy byłem mniejszy, na konsolach zawsze grałem Realem Madryt. Jednak nie robiłem tego od dłuższego czasu.

- Inne dyscypliny? Bardzo lubię oglądać w telewizji mecze tenisowe, czerpałem radość ze spotkań Nadala. Oglądam także koszykówkę. Jednak przede wszystkim lubię futbol i oglądam La Ligę czy Premier League.