Mourinho: Wyobrażam sobie Real bez Cristiano

Po raz pierwszy od naprawdę długiego czasu w środku pola zabraknie i Xabiego, i Khediry. To powoduje u was spory zawrót głowy?
Nie, oczywiście chciałbym mieć Khedirę i Xabiego, logicznie chciałbym, ale to żaden problem. Mamy skład na takie sprawy. Jesteśmy już od dłuższego czasu bez Marcelo i Fábio, a życie płynie dalej. Nie mamy Samiego i Xabiego, ale mamy innych, którzy zagrają. Wierzymy, że z nimi osiągniemy punkty, które są dla nas teraz tak ważne.

Ostatnio podał pan listę canteranos, którzy zadebiutowali od 1999 roku, ale pominął pan przy tym takich zawodników jak Negredo, Soldado, Granero, Matę, nawet Eto'o. Dlaczego?
Lista, którą zrobiłem, była dla inteligentnych ludzi, którzy doskonale rozumieją, że mówiłem o 20, 30 czy 40 graczach, którzy przyszli i od razu odeszli. Ty mówisz o tych, którzy mają teraz lepsze kariery i to jest normalne. Jednak żeby skończyć z tą historią, bo dla mnie basta, to dam trzy historyczne momenty dla Realu Madryt, finały w Paryżu, Amsterdamie i Glasgow. W finale w Amsterdamie zagrali dwaj canteranos: Sanchís i Raúl. W finale w Paryżu znowu dwóch: ponownie Raúl i Casillas. W finale w Glasgow od początku grał tylko jeden: Raúl.

Rozpoczęły się dyskusje na temat formatu Pucharu Króla i szczególnie tych pierwszych rund. Wolałby pan grać na tym etapie jeden mecz?
Moja opinia nie jest ważna, nie jest ważna. Mam swoje zdanie, ale nie jest ważne. Ja dostosuję się do wszystkie, do jednego spotkania czy do dwumeczu. Po prostu w Pucharze Króla zawsze staram się, żeby nie dochodziło do kolejnych alcorconazos, nigdy więcej. Motywuję ludzi, uświadamiam ich, że Real Madryt to Real Madryt i nie możemy pozwalać, żeby dochodziło do takich rzeczy. Jeśli mamy być wyeliminowani, to musimy odpaść z drużyną z Primery, która ma faktyczne warunki, żeby z nami rywalizować.

José Rodríguez, Nacho, Morata, Alex... Podobał się panu ostatni mecz? Możemy liczyć na kontynuację wychowanków w pierwszym zespole? Minuty w Lidze?
Wiesz... Dla mnie najważniejsze jest wygrywanie. Wydaje mi się, że dla madridismo też najważniejsze jest wygrywanie meczów. Z Alcoyano wygraliśmy i poza zwycięstwem mogli zagrać młodsi zawodnicy. Mógł zadebiutować José i perfekcyjnie. Ale było perfekcyjnie, bo wygraliśmy.

Na kiedy oczekuje pan powrotów Khediry i Coentrão?
Nie czekam na Khedirę i Coentrão, bo nie wrócą ani jutro, ani na Dortmund. Myślę, że nie będzie ich też na Levante, więc na nich nie czekam. Jedyny kontuzjowany, który wraca, to Arbeloa.

Jak José Rodríguez poradził sobie z debiutem i tyloma artykułami? Czy podszedł spokojnie do tych pochwał? Rozmawiał pan z nim po spotkaniu?
Nie rozmawiałem z nim. Wczoraj trenował jak wszyscy, którzy grali. To wszystko jest naturalne, bo to jego debiut. Naturalnie przeżywa dni większych emocji. To normalne, ale nic więcej. Życie idzie dalej i do pracy. I jeśli to możliwe, do częstszej gry.

Czy rozmawiał pan w ostatnich dniach z ludźmi ponad panem na temat Torila, jego zwolnienia [śmiech Mourinho] i zwiększenia zakresu swoich obowiązków?
Nie, nic z tych rzeczy [śmiech].

Arbeloa jest gotowy na pełny mecz...
Tak, tak.

Mówi pan, żeby zamknąć temat szkółki, ale jak mamy to zamknąć, jeśli to pan zaczął? Jak mamy zamknąć to, co powiedział pan o Torilu? Jak to zakończyć? Jaka jest więc pana opinia na koniec tej sprawy i jak to ma się skończyć?
Nie, niech każdy sobie zamyka jak chce. Ja po prostu powiedziałem swoje i to powtarzam. Każdy z nas ma swoją autonomię, ja robię co chcę z pierwszym zespołem, a on robi, co chce ze swoim. Temat jest kompletnie zamknięty. Ja mam po prostu opinię i moja opinia się nie zmienia. Moja opinia jest na przykład taka, dla przykładu na koniec, że to smutne, iż José Rodríguez, który tak bardzo wam się podoba, nie gra w Castilli, a za niego grają 23-24-latkowie. Dla mnie ważniejsze jest, żeby grał José niż to, żeby drużyna skończyła na 5., 6. czy 9. miejscu. Dla mnie kształtowanie piłkarzy to kształtowanie piłkarzy.

Żeby już zamknąć temat szkółki...
Basta! Basta, coś o Saragossie...
Saragossa bardzo się zmieniła od ostatniego sezonu, jaki macie klucz do wygranej z nimi?
Klucz na jutro? Dobra gra. Musimy grać dobrze. Dobrze mówisz, Saragossa już nie jest ekipą, która walczyła o utrzymanie. Tworzą ten sezon na spokoju, mają sporo punktów, a jak ich nie zdobywają, to zawsze są tego blisko. Pozostają konkurencyjni, mają spokój. Musimy grać dobrze, bo kiedy nie gramy dobrze, to nie wygrywamy. Inne drużyny jak nie grają dobrze, to mają szczęście czy dochodzą jakieś inne czynniki i wygrywają. Real Madryt nie, musi grać dobrze. Nie ma Xabiego i Khediry, ale mamy dobrą drużynę, mamy na to odpowiedź. Mogliśmy w tym tygodniu dać trochę odpoczynku ludziom, którzy grają praktycznie w każdym meczu po 90 minut. Zapominamy o tym, że we wtorek mamy mecz Ligi Mistrzów, który często mąci koncentrację. Musimy grać dobrze, żeby wygrać. Dokonaliśmy dobrej analizy Saragossy, badaliśmy detale, żeby jak najlepiej ich poznać. Mają też poważnego, konkurencyjnego, taktycznego i metodycznego trenera. Musimy po prostu zagrać dobrze.

Czy w ogóle coś się panu podoba w Castilli?
Czy podoba mi się Castilla? Tak, tak, oczywiście.

Chodzą plotki, że PSG planuje przeprowadzić mocną ofensywę po Cristiano...
Nic o tym nie wiem.
Ale czy wyobraża pan sobie Real bez Cristiano Ronaldo?
Wyobrażam sobie Real bez Cristiano, wyobrażam sobie bez każdego z nas. Jeśli Real Madryt zależałby od jednego graczy czy trenera, to byłoby źle i Real nie byłby klubem, którym jest. Real Madryt jest daleko ponad wszystkimi.

[dialog po angielsku] Mesut Özil wraca do formy. Co może dać drużynie?
Co się stało z Mesutem?
Wrócił do formy...
A wrócił? Pani tak mówi, ale dobrze, że wrócił [uśmiech].
Co może zaoferować?
Özil? To, co reszta, kiedy daje z siebie wszystko. Jak wszyscy dają wszystko, to drużyna idzie w dobrym kierunku i myślę, że właśnie to chcemy wszyscy robić. Chcemy dobrych wyników i poprawiania jakości ekipy, bo ciągle możemy się poprawiać.