Advertisement
Menu
/ gazeta.pl

Polak w Realu?

Brzmi wprost nierealnie, ale jest na to cień szansy. Daniel Szetela ma 16 lat, chcą go już największe kluby świata, w tym i Real Madryt

Daniel Szetela ma niecałe 16 lat, a chcą go już największe kluby świata. Na razie nastoletni pomocnik gra w młodzieżowych reprezentacjach USA, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrał w polskiej.
- Czuję się Polakiem, i to bardzo - zapewnia Szetela, który urodził się w czerwcu 1987 r. w niewielkiej miejscowości Passaic w New Jersey. W konsulacie w Nowym Jorku dziennikarze GW dowiedzieli się, że nastolatek nie musi starać się o polskie obywatelstwo - ma je od urodzenia z racji więzów krwi (jego rodzice wyjechali do Stanów z Podkarpacia w 1972 r.). Ma też ważny polski paszport.
Amerykańskie gazety i portale internetowe rozpisują się, że kontrakty ze Szetelą chcą podpisać m.in. Arsenal Londyn, Everton, Manchester Utd. i Liverpool. To dlatego, że przed zeszłorocznymi mistrzostwami świata do lat 17 reprezentacja USA grała w Liverpoolu z Australią i młodzieżową drużyną MU. Polak wypadł tak dobrze, że jeden z europejskich klubów zaoferował mu ponad 700 tys. dol. za podpis zobowiązujący do późniejszej gry w zespole.
W mistrzostwach do lat 17 w Finlandii Amerykanie przegrali dopiero w ćwierćfinale 0:3 z Brazylią, późniejszym mistrzem świata, niemal stuprocentowymi faworytami imprezy (wygrali trzeci raz w ostatnich czterech edycjach). Na trybunach w Finlandii siedziało wielu menedżerów z europejskich klubów wypatrujących utalentowanych zawodników z całego świata, aby zgodnie z najnowszym trendem wcześnie zapewniać sobie ich grę w swoich zespołach. - Danielem interesuje się sporo klubów - Everton, Arsenal, Liverpool, Manchester United, Real Madryt, Barcelona, kluby holenderskie i włoskie. Ale najbardziej konkretną ofertę złożył pierwszy z nich - mówi Krystyna Szetela, matka nastoletniego gracza.
- Na razie chcę grać w MLS, ale moim marzeniem są występy w Europie. Chciałbym być taki piłkarzem jak Zinedine Zidane - podkreśla Szetela, który w Bradenton mieszka w jednym pokoju z Adu. To też wielka nadzieja światowej piłki i też chcą go największe kluby świata. Na razie zawodnik o korzeniach z Ghany wolał pozostać w USA - podpisał kontrakt z Nike na milion dolarów i ma grać w DC United. Ale pewnie już niedługo wyjedzie do Europy - tak samo jak i Szetela.

Wiązanie Szteli z Realem Madryt to naturalne czysta spekulacja. Może jednak Florentino Perez zamiast "galaktycznych" zacznie sprowadzać młode talenty z całego świata? Królewscy otwierają przecież szkoły na całym świecie. Kibice z Polski nie mieliby chyba nic przeciwko temu by Sztela zagrał kiedyś w białych barwach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!