Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Simeone: Nie mam genu antimadridisty

Trener <i>Atleti</i> przed derbami

Ile procent szans ma Atleti na wygranie derbów?
Nie zarządzamy procentami. Zarządzamy ambicją i tym, że gramy ważny mecz.

Drużyna jest bardzo nieregularna. W Lidze raz wygrywa, a zaraz potem przegrywa...
Z ostatnich czterech spotkań wygraliśmy trzy, wliczając w to Ligę Europy. Drużyna utrzymuje tożsamość i praktycznie w każdym meczu gra na wysokim poziomie. Nie zawsze udało się utrzymywać koncentrację, jak na przykład na początku meczu z Levante. Z Saragossą też nie zagraliśmy dobrej pierwszej połowy. Z Mallorcą mieliśmy bardzo słabe 10 minut. Jednak drużyna ogólnie zawsze stawała na wysokości zadania i potrafiła rywalizować. Będziemy tak walczyć do końca sezonu.

Jak Atleti podchodzi do tego spotkania?
Jak do poważnego starcia, w którym postaramy się wyeksponować swoje zalety. To idealny mecz. Każdy piłkarz chce rozgrywać takie spotkania. Nie trzeba nikogo motywować. Spróbujemy pokazać największe zalety drużyny.

Nie uważa pan, że agresywność, którą wpaja pan zawodnikom, może wyjść na złe w meczu z taką drużyną, jak Real Madryt, która skarży się na sędziów?
Nadinterpretacja zawsze istnieje. Ja mówię jednak o agresji piłkarskiej, a nie o agresji na rywalu. W ważnych meczach trzeba mieć taką mentalność.

O co prosi pan kibiców?
Trudno prosić ich o cokolwiek. Dziękujemy im, że są z nami. W Levante i w Niemczech było z nami mnóstwo ludzi. Chcę tylko, żeby uczestniczyli w meczu. Sądzę, że to takie spotkanie, ważne spotkanie. Nie da nam więcej niż trzy punkty, ale jest ważne dla Atlético.

Podchodzi pan do tego starcia sentymentalnie?
Zawsze jestem sentymentalny. To część mnie. Jednak nie jestem w piłce od wczoraj i nie podchodzę tak do tego meczu. Oczywiście to piękne starcie i zazdroszczę tym, którzy mogą w nim zagrać. Piękna sceneria, środek świata... Mam nadzieję, że moi zawodnicy zagrają jak najlepiej i będą cieszyć się grą.

Czy możliwość zaszkodzenia Realowi Madryt jest jakąś motywacją? Tak mówili niektórzy zawodnicy i legendy klubu.
To nie moja sprawa. Nie mam genu antimadridisty. Wolę mówić tylko o nas. Zawsze myślałem, że Atleti to Atleti, a rywale to rywale. To jedyny sposób na rozwój: patrzeć do środka, a nie na zewnątrz. Więc nie zgadzam się z Futre. To byłoby zachowanie miernej ekipy, myśleć, że trzeba wygrać dla innej drużyny lub, że możemy zaszkodzić rywalowi. Jesteśmy Atlético i musimy myśleć o sobie, a nie o innych.

Ma pan nadzieję na nerwowy Real z powodu walki z Barceloną?
Sądzę, że nerwowość na finiszu Ligi jest normalna. To część gry. A z każdą kolejną minutą będzie narastać... Widzieliśmy w niedzielę, że po 30. minucie byli już mocno zdenerwowani. Kiedy wynik nie jest dla ciebie pozytywny, to martwisz się, ponieważ wiesz, że w każdej chwili możesz przegrać.

Czy uda się wam w końcu przerwać tę negatywną passę z Realem Madryt?
Zawsze jest szansa na wszystko. Któregoś dnia się nam uda, zawsze jest ten pierwszy raz.

Co powiedziałby pan kibicowi, żeby przekonać go, że możecie wygrać?
Słowami nie mogę przekonać nikogo. Nie chciałbym przekonywać nikogo. Niech nas po prostu obejrzą. Po to pracujemy, ponieważ słowa to słowa, tym bardziej w takich chwilach. Fajnie byłoby poopowiadać jakieś historyjki, ale wolę rzeczywistość. Mam nadzieję, że po prostu zrobimy to, co robiliśmy w pozostałych meczach.

Co sądzi pan o Mourinho?
Podziwiam go, ponieważ wszędzie udawało mu się zarządzać grupą i tworzyć konkurencyjne ekipy we wszystkich rozgrywkach.

Jakiego meczu pan oczekuje?
Przewiduję spotkanie przeciwko drużynie, która będzie chciała wszystko szybko skończyć. Będą chcieli szybko zamknąć mecz. Spróbujemy znaleźć sposób, żeby ich zatrzymać.

Boi się pan, że mecz mogą rozstrzygnąć sędziowie?
Uważam, że sędziowie zawsze szukają najlepszego sposobu, żeby uniknąć pomyłki. Piłkarze i trenerzy czasem się mylą, wszyscy się mylą. Jednak zawsze najwięksi najbardziej skarżyli się nawet na najmniejsze błędy.

Co sądzi pan o walce Barcelony i Realu na finiszu Ligi?
Barcelona mnie nie obchodzi. To nie mój problem. Nie jesteśmy żadnymi sędziami, skupiamy się na pozostałych meczach. A co do Realu, to są świetni.

Co powie pan swoim graczom przed meczem?
Piłkarze wiedzą, o co grają. Piłkarze rywalizują. To świetni chłopcy, a wielu z nich grało w różnych rozgrywkach. Motywację mają w sobie.

W jakim stanie jest pańska drużyna?
Mamy trzy osłabienia. Poza tym Adrián jest chory na grypę, a Falcao ciągle dochodzi do siebie. Jednak czujemy się dobrze i mamy nadzieję na dobry mecz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!