Advertisement
Menu
/ as.com

Real chce Neymara już w 2012 roku

Walka o Brazylijczyka trwa

Opera mydlana z Neymarem w roli głównej trwa. Według ostatnich wiadomości piłkarz w 2014 roku, kiedy wygasa jego kontrakt z Santosem, ma trafić do Barcelony, ale jak dowiedział się As, Real nie zamierza składać broni. Działacze Królewskich zaatakują latem, po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. I jeśli nie uda im się przekonać Santosu od razu, będą nalegać dalej, ponieważ zgodnie z raportami Mourinho, mowa o graczu wyjątkowym i jedynym, który w przyszłości może przyćmić Messiego. Real już wcześniej doszedł do porozumienia z Neymarem, który przeszedł badania lekarskie, i ustalił klauzulę, według której w momencie ewentualnego zerwania ugody poszkodowana strona otrzyma pieniężną rekompensatę. Ostatecznie jednak zarówno Real, jak i piłkarz zdecydowali się zapomnieć o wcześniejszej umowie, która mogłaby doprowadzić do wojny z Santosem.

Kilka tygodni temu w mediach pojawiła się informacja, jakoby Barcelona już teraz zapłaciła szefom brazylijskiego klubu 10 milionów euro, aby w przyszłości mieć pierwszeństwo przy zakupie piłkarza. Co więcej, Dani Alves powiedział ostatnio, że Duma Katalonii pracuje nad transferem jego rodaka już teraz. Wszystkiemu zaprzeczył jednak Luis Álvaro de Oliveira Ribeiro: „W sprawie Neymara nie jest nic podpisane, Katalończycy są bardzo twórczy. To mnie jednak nie dziwi, stamtąd wyszli bowiem tacy artyści jak Miró, Gaudí czy Dalí. To wszystko jest tak tajne, że nawet ja nic nie wiem, mogliby sfałszować mój podpis”, ironizował prezes Santosu.

W stolicy Hiszpanii panuje spokój. Działacze są przekonani, że ekonomia Barcelony nie pozwoli jej w najbliższych latach na tak wielki transfer, przez co Katalończycy nie będą w stanie przeszkodzić im w zakupie Neymara, którego transfer Real zamknął w 58 milionach euro. Królewscy wrócą po piłkarza. Nie są zadowoleni, ponieważ ten nie spełnił warunków porozumienia, ale jednocześnie zdają sobie sprawę, że do stycznia jego transfer był bardzo trudny. Mimo wszystko do dzisiaj przyszłość Neymara jest zagadką. I pewne jest, że zarówno Real, jak i Barcelona wrócą, aby walczyć o Brazylijczyka. Nieskończona rywalizacja trwa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!