Higuaín na finał Copa del Rey?

Gonzalo Higuaín nie musi udawać się na zgrupowanie reprezentacji Argentyny, co nie oznacza, że ma wakacje. Argentyńczyk od początku roku żył rutyną codziennych ćwiczeń poza całą grupą. El Pipita pracuje każdego dnia, by przepuklinę między kręgami L5 i S1 pozostawić wreszcie za sobą. W swoim kalendarzu zaznaczył na czerwoną datę 20 kwietnia. Cel? Finał Copa del Rey na Mestalla.

Dla Higuaína sama podróż do Walencji będzie wielką nagrodą. Po operacji 11 stycznia w Nowym Jorku, piłkarz już przez ponad 3 miesiące nie zaznał smaku rywalizacji na murawie. Samodzielna praca krok po kroku w domu i Valdebebas, zamienia się w wielkie kroki naprzód. Napastnik Realu Madryt 2 marca powrócił do ćwiczeń na murawie.

Od tego czasu Gonzalo poczynił znaczne postępy. Powoli, cierpliwie, dzień po dniu. Motywuje go finał Copa del Rey, bardziej na płaszczyźnie zespołowej, aniżeli indywidualnej. Ponieważ bycie w stanie do gry w tym meczu będzie bardzo skomplikowane, głównie ze względu na brak rytmu meczowego. Jednak Higuaín marzy jedynie o tym, by móc pojechać, być częścią grupy, wspierać swoich kolegów. Gotowy do gry? Z pewnością na początku maja.

Ewentualny powrót Higuaína na finał Pucharu Króla z Barceloną zamknie cykl kontuzji, która odebrała reprezentantowi Argentyny możliwość reprezentowania barw Blancos 29 listopada, przeciwko Barcelonie na Camp Nou. W kolejce poprzedzającej ostatnie Gran Derbi, w spotkaniu przeciwko Athleticowi Bilbao, zdobył swojego - jak do tej pory - ostatniego gola dla Realu Madryt. Tego dnia, 20 listopada, jego plecy odmówiły posłuszeństwa. To był początek koszmaru, którego koniec, choć powolnie, zbliża się wielkimi krokami.