Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Garść statystyk przed półfinałem z Sevillą

Dwa ostatnie spotkania obydwu zespołów zakończyły się awansem Królewskich

Już w środę mecz Realu Madryt z Sevillą zainauguruje fazę półfinałów tegorocznego Pucharu Króla. Drużyny spotkały się we wspomnianych rozgrywkach już dwanaście razy i to Los Blancos są zespołem, który może pochwalić się lepszymi statystykami. Wygrali bowiem dwa spośród trzech półfinałowych pojedynków i siedem spośród jedenastu rozegranych partii.

Minął prawie wiek od pierwszego pucharowego meczu Los Merengues z Andaluzyjczykami. 11 marca 1917 ekipy spotkały się na madryckim stadionie w ćwierćfinale rozgrywek nazywanych wtedy Pucharem Króla Alfonsa XIII. Debiut piłkarzy z Madrytu był więcej niż wymarzony – końcowy wynik brzmiał 8:0 (aż cztery trafienia zaliczył Santiago Bernabéu). Spotkanie rewanżowe wygrała Sevilla 2:1, więc powtórzono mecz (liczono wtedy zwycięstwa, a nie bezpośredni bilans bramkowy). Tym razem madridistas zwyciężyli cztery do zera.

Do sezonu 1961/62 konfrontacja między Królewskimi a Sevillą była bardzo wyrównana. Gracze w białych koszulkach byli górą w latach 1917, 1927, 1959, a także w roku 1962, kiedy to triumfowali w finale rozgrywek (2:1 po remontadzie i dwóch golach Puskása strzelonych podczas ostatnich dwudziestu pięciu minut). Sukcesy Los Sevillistas przypadają na 1926, 1935, 1945 i 1955 rok.

Od tamtego czasu Real Madryt był dla zawodników z południowej Hiszpanii nie do przejścia, czterokrotnie musieli uznać w dwumeczu wyższość Los Merengues (1968, 1979, 1987, 2004). Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko starcia półfinałowe, bilans również jest korzystny i wynosi 2:1 dla Królewskich. Sevilla FC, w którym grali Arza, Loren i Marcelo Campanal, awansował do finału tylko w sezonie 1954/55, w dwóch kolejnych (1979 i 2004) przegrywając z Madrytem.

W sezonie 1978/79 drużyna prowadzona przez Luisa Molowny’ego dzięki wspaniałej postawie Garcíi Remóna zremisowała w pierwszym meczu rozegranym na stadionie Sánchez Pizjuan. Tydzień później Los Blancos dopełnili formalności, wygrywając 2:1 po golach Roberto Martíneza, Aguilara i sevillisty Bertoniego. Dwadzieścia cztery sezony później doszło do ostatniego półfinału, w którym spotkały się oba kluby. Piłkarze ze stolicy wygrali 2:0 na Santiago Bernabéu po golach Raúla i Solariego oraz przegrali na wyjeździe jedną bramką (strzelcem był Antonio López), gwarantując sobie tym samym awans do finału.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!