Advertisement
Menu
/ guillembalaque.com, fourfourtwo.com, soccernetespn

Dziennikarze typują

Przed meczem z Athletikiem

Guillem Balague, Sky Sports.
- Bilbao zawodzi, gdy gra na wyjazdach. Koniecznie trzeba będzie zwrócić uwagę na Fernando Llorente - myślę, że latem będzie już piłkarzem Realu lub Barcelony. W ubiegłym tygodniu Real męczył się w meczu ze Sportingiem, ponieważ ten bardzo umiejętnie ograniczał miejsce na boisku. Ponadto grał bardzo fizycznie, poniewierał niektórych piłkarzy Realu. Jakość prezentowana przez gości wzięła jednak ostatecznie górę.

- Przyszłość Kaki? Mesut Özil znika w niektórych meczach, uważam więc, że powrót w pełni sprawnego Brazylijczyka na drugą część sezonu będzie wspaniałym rozwiązaniem. Byłem na meczu ze Sportingiem i Özil zginął w fizycznej walce. Kakę również mogłoby to czekać, jednak świetnie byłoby mieć na ławce taką alternatywę. Nie przypuszczam, aby Mourinho był obecnie w pełni zadowolony z opcji rezerwowych w ataku. Lubi jedynie Karima Benzemę, więc powrót Kaki będzie dla niego świetną wiadomością.

- Jeden z użytkowników zadał mi pytanie, kto wygrałby mecz pomiędzy najlepszą jedenastką La Liga a Premier League? Teraz powiedziałbym, że wygrałaby najlepsza "jedenastka" ligi hiszpańskiej. Trzy, cztery lata temu postawiłbym na Premier League. Wtedy poziom ligi angielskiej był najwyższy, a trzy zespoły docierały do półfinałów Ligi Mistrzów.

- Wtedy stwierdziłbym, że zespół z ligi hiszpańskiej nie da rady rywalizować z zespołem z Anglii. Lecz teraz ośmiu zawodników Barcelony to Mistrzowie Świata. Dołóżmy do tego Mistrzów z Realu Madryt, Casillasa, Ramosa, Xabiego Alonso, Portugalczyka Cristiano Ronaldo i takiego jednego Argentyńczyka. Przypuszczam, że zespół z Premier League przegrałby taki mecz.

- Najwyższą klasę rozgrywkową w Anglii oślepiły pieniądze. Anglicy zapomnieli, że pieniądze nie istnieją wiecznie i trzeba również budować przyszłość. Ponadto Premier League nie jest już tak atrakcyjna dla najlepszych zawodników jak to do niedawna było. Oni zdają sobie sprawę, jak wymagająca to liga. Jeżeli od razu nie zaskoczą, to nikt nie będzie miał dla nich cierpliwości. To wszystko wpływa na obniżenie jakości Premier League.

- Kolejne pytanie dotyczyło poziomu sędziowania w obu krajach. Rozmawiałem z byłymi arbitrami angielskimi. Uważają sędziów hiszpańskich za jednych z najlepszych na świecie, ponieważ radzą sobie oni z warunkami jakie narzuca Liga Mistrzów. Anglicy natomiast mają z tym problemy. Zagraniczni trenerzy pracujący w Anglii zwracali mi uwagę, że angielscy arbitrzy podejmują złe decyzje, gdy przychodzi do oceny fizycznego aspektu gry. Pozwalają na zbyt wiele. Ponadto kuleje u nich ustawianie się przy rzutach wolnych i rożnych. W Hiszpanii nie mają z tym problemów. Mnie natomiast podoba się sposób, w jaki angielscy sędziowie komunikują się z piłkarzami oraz ich cierpliwość okazywana przy pokazywaniu żółtych i czerwonych kartek.

Typ: Zwycięstwo gospodarzy.

Paul Stannard, FourFourTwo.
- Media sportowe w Madrycie i w Barcelonie, obsesyjnie zajęte rywalizacją obu klubów, dostrzegają inne zespoły tylko wtedy, gdy przychodzi im z nimi grać, lub gdy chcą kupić ichnie największe gwiazdy. Nadszedł więc czas dla Marki i Asa, aby zwrócić się na chwilę w stronę Kraju Basków, stosując oczywiście tradycyjną politykę pod hasłem "Hej, Basku, nie masz przypadkiem żadnej litery K w nazwisku? To będziesz miał, ha!".

- W tym tygodniu Marca wyciągnęła do Madrytu prezesa Athletiku Fernando García Macuę. Ten wyjaśniał spokojnie, że nie ma najmniejszego zamiaru zmieniać politykę klubu, opowiadał o istotnym wkładzie szkółki klubu w reprezentacje Hiszpanii U-17, U-19 i U-21. Macua nalegał również na pozostanie Fernando Llorente w zespole. Jakby czytał doniesienia madryckich gazet o zainteresowaniu Realu napastnikiem z Bilbao. Doniesienia, które cudownie znikną zaraz po meczu ob drużyn.

Typ: Zwycięstwo gospodarzy.

Eduardo Alvarez, ESPN.
- Otwierający paragraf chciałem poświęcić sojuszowi iberyjskiemu, zawiązanemu w celu zdobycia prawa do organizacji Mundialu w 2018 roku. Miałem zamiar rozpływać się nad jakością naszych win, oliwy, suszonej szynki i gościnnością. O tak, wspólna kandydatura Hiszpanii i Portugalii ma sens.

- Jednak po środowym horrorze w wykonaniu reprezentacji i portugalskiej, przemożnej chęci do zarzynania nas przez pełne 90 minut, zachowam milczenie.

- Do Madrytu przyjeżdża Athletic. To zespół, który przegrał tu dziesięć z ostatnich jedenastu spotkań. Niezbyt pocieszającą statystyka. Podobnie jak fakt, że Cristiano Ronaldo jest chyba w najwyższej formie od czasu zostania Merengue. Ponadto Madryt ma ten sam sposób na rywala, co w ubiegłym sezonie - przed każdym meczem stołeczne media zaczynają żywo dyskutować o zainteresowaniu klubu najlepszym zawodnikiem rywala. Tym razem na okładki Asa i Marki trafił Fernando Llorente. Niezbyt to dobrze dla koncentracji zawodnika, jak i całego zespołu.

Typ: Zwycięstwo gospodarzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!