Advertisement
Menu
/ marca.com

Magiczna noc Gutiego i Van der Vaarta

Duet pomocników zjawił się na boisku w 54. minucie i odmienił losy meczu

Wprawdzie wszystkie światła reflektorów były skierowane tej nocy na Jesúsa Navasa, jednak to nie jego gwiazda błyszczała tej nocy najjaśniej. To była noc Gutiego i Van der Vaarta, których pojawienie się na boisku odmieniło losy meczu. Pellegrini nerwowo spoglądał na ławkę rezerwowych w drugiej połowie, kiedy jego podopieczni przegrywali od 52. minuty 0-2. Powrót maestro Gutierreza po ponad miesięcznym rozbracie z piłką, spowodowanym kontuzją, przyczynił się do cudu, jakim była fantastyczna remontada. Grzechem byłoby jednak nie wspomnieć o innym rezerwowym, Van der Vaarcie, który strzelił rozstrzygającą bramkę, dającą Realowi Madryt zwycięstwo 3-2.

Remontady rozsławiły Królewskich w sezonie 2006/2007, kiedy na ławce zasiadał Fabio Capello. Drużyna z Santiago Bernabéu imponowała gorliwością i dokonała wręcz niemożliwego, wyprzedzając Barcelonę na ostatniej prostej. W tamtym sezonie miało miejsce podobnie spotkanie; Sevilla prowadziła jedna bramką do połowy, na boisku pojawił się Guti, odwracając losy meczu. Wychowanek Blancos asystował przy bramkach Van Nistelrooya i Robinho, które dały drużynie zwycięstwo.

Mając na rozkładzie tego samego rywala, Guti przejął kontrolę w meczu i poprowadził Real Madryt do spektakularnej remontady po raz kolejny. Partnerujący mu w środku pola Van der Vaart był doskonałym jego dopełnieniem. Futbolowa uczta, jaką uraczyli nas podopieczni Manuela Pellegriniego, rozpoczęła się od bramki Cristiano Ronaldo, który strzelił kontaktowego gola po dośrodkowaniu Marcelo. Później mogliśmy oglądać strzały Higuaína, które tylko centymetry dzieliły od światła bramki - raz trafił w słupek, raz w poprzeczkę. Sergio Ramos strzelił wyrównującą bramkę po centrze z rzutu rożnego Rafaela van der Vaarta. Przez kolejne 25 minut byliśmy świadkami szturmu Królewskich na bramkę Palopa. Gdy już wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry VdV świetnie odnalazł się w polu karnym i dobił strzał Gonzalo, dając Realowi Madryt nie tylko upragnione zwycięstwo, ale i pozycję lidera. Reakcji Santiago Bernabéu na tę bramkę nie sposób chyba opisać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!