Advertisement
Menu
/ Marca

Cenzura Ramóna Calderóna

Były prezes osobiście ustalał ramówkę RealMadrid TV

Ramón Calderón po raz kolejny strzelił sobie w stopę. Były prezes Realu Madryt jakiś czas temu publicznie zarzucił Florentino Pérezowi, że ten w pełni celowo pomija sukcesy Królewskich z sezonów 2006/07 i 2007/08 podczas emitowania migawek na telebimach Santiago Bernabéu. Okazuje się jednak, że Calderón po raz kolejny wykazuje się wielką hipokryzją, gdyż to on sam był mistrzem cenzury oraz manipulacji za swojej kadencji na fotelu prezesa Realu Madryt.

- Nie mam nic przeciwko Florentino. To obsesja, którą starają się wykreować inni ludzie. Zawsze utrzymywałem z nim bardzo dobre relacje i jeśli to on ma ze mną jakiś problem, to już nie moja sprawa. Chciałbym się z nim spotkać i porozmawiać. Powtarzam - nie mam nic przeciwko niemu, ale moi znajomi powtarzają mi, że w jakichkolwiek jego prezentacjach nie ma urywek z dwóch mistrzowskich sezonów za mojej kadencji. Takie coś nie miało tutaj miejsca od 21 lat. Ktoś ma tutaj chyba kompleksy - przyznał Calderón podczas obchodów uroczystości stulecia Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej.

Ze słów tych można wywnioskować, że były prezes niezbyt często stawia się na Bernabéu. Jeśli byłoby inaczej, to wiedziałby bowiem, że na telebimach nie ma żadnych urywek dotyczących jakichkolwiek mistrzostw Hiszpanii w historii klubu, lecz tylko i wyłącznie Ligi Mistrzów z 2002 roku. Na nagraniach pojawiają się przede wszystkim tacy zawodnicy jak Raúl, Iker Casillas, Guti czy Sergio Ramos, którzy zasłużyli sobie na to, aby wykorzystywać ich jako swego rodzaju klubowe symbole. Ponadto jeśli Calderón byłby bardziej uważny, to dostrzegłby, że na ostatnim Walnym Zgromadzeniu na nagraniu zaprezentowana była bramka Ruuda van Nistelrooya z 2007 roku.

Jakby tego było mało, to Calderóna można oskarżać o to, że lubował się w cenzurze i manipulacji. Zaraz po objęciu stanowiska prezesa Ramón od razu wyrzucił z ramówki RealMadrid TV jakiekolwiek nagrania, które miałyby związek z Florentino Pérezem i jego transferami. Z kampanii marketingowych klubu zostały też wymazane wizerunki Zinedine'a Zidane'a, Ronaldo oraz Luísa Figo. Co więcej, Calderón zakazał także retransmitowania historycznych meczów, podczas których na loży honorowej widać było Florentino. Okazało się jednak, że było ich tak wiele, że niektóre z nich zostały poprzerabiane w ten sposób, aby ujęcia z Pérezem w roli głównej zostały wycięte. Teraz na szczęście wszystko wraca na odpowiednie tory - najlepszym na to dowodem jest fakt, że już niedługo RealMadrid TV znów będzie bezpłatnym i ogólnodostępnym na całym świecie kanałem telewizyjnym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!