Villa ma ostatnie słowo

Manchester United włącza się do "wojny" o Davida Villę, mszcząc się tym samym za "kradzież" Cristiano Ronaldo. Na okładce wczorajszego dziennika Daily Mirror ukazała się informacja, mówiąca, iż angielski klub, z polecenia Aleksa Fergusona, przygotowuję ofertę zakupu hiszpańskiego snajpera, opiewającą na 52 miliony euro. To o cztery miliony więcej, niż Valencia zażądała od Florentino Péreza.

Zainteresowanie El Guaje wyraziła ostatnio także Barcelona. Valencia nie otrzymała jeszcze jednak żadnej oficjalnej oferty. Chociaż, jak dowiedział się As, Martin Ferguson, syn Sir Aleksa, reprezentujący interesy Czerwonych Diabłów w lidze hiszpańskiej, uważa, że zakup Davida Villi byłby perfekcyjnym transferem.

Martin Ferguson zawsze bardzo pozytywnie oceniał umiejętności asturyjskiego zawodnika, a ostatnie informacje sugerują szybkie zaangażowanie się Manchesteru United w transfer. Klub z Old Trafford, dzięki sprzedaży Cristiano, otrzyma olbrzymi zastrzyk finansowy w wysokości 94 milionów euro. To z kolei pozwoli władzom rozpoczęcie ofensywy transferowej w sprawie Davida Villi, wtrącając się tym samym w negocjacje pomiędzy Valencią a Realem Madryt.

Mówi się, iż Manuel Llorente zerwał negocjacje z Florentino Pérezem, chociaż istnieje przekonanie, iż David Villa jest zdecydowany, by przenieść się do Madrytu. Reprezentant Chelsea w Hiszpanii, Juan Cruz Sol, wyjawił, iż mimo obietnicy, jaką Abramowicz złożył kapitanowi, Johnowi Terry'emu, jego klub wycfouje się z walki o Hiszpana, gdyż "David chce odejść tylko do Madrytu".

Wygląda na to, że transfer Villi mocno się skomplikował, jednak nic nie jest jeszcze stracone. W negocjacjach pomiędzy Valencią a Realem Madryt doszło do sytuacji patowej. Obu stronom wydaje się, iż nie uda się znaleźć rozwiązania problemów, które dzielą je od porozumienia. Nie ma jednak pośpiechu, gdyż jeśli transfer Villi nie powiedzie się, zostanie sprowadzony Forlán. Real Madryt liczy na to, że piłkarz uderzy pięścią w stół i zmusi Valencię, by wznowiła negocjacje. Wielokrotnie bowiem deklarował, że nie zamierza opuszczać Hiszpanii. David Villa ma ostatnie słowo...