Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

LLL: David Villa w Madrycie!

<em>La Liga Loca</em> prosto z Madrytu

La Liga Loca to forma blogu, prowadzona przez dwóch brytyjskich dziennikarzy, Tima Stannarda i Simona Talbota. Ich wpisy zamieszczane są w serwisie magazynu FourFourTwo, jednego z największych i najbardziej poczytnych magazynów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich i w Europie.

Dla jednych kontrowersyjna i bezkompromisowa, dla innych momentami wręcz obrazoburcza. Jednych bawi i smuci zarazem, innych przyprawia o, nomen omen, białą gorączkę. Jedno jest pewne - obojętnym nie pozostawia. Zobaczmy, co myślą o nas tam, gdzie Realowi się nie kibicuje. Gdzie nie kibicuje się nikomu, a wszystkich komentarzem obdarza po równo.

Tym razem o tym, jak Villa przyszedł do Madrytu, i o tym, co piszczy u Ramóna Calderóna i na Vicente Calderon, oraz w Barcelonie i w Sewilli.

--------------------------------------

"Valdano negocjuje z Villą!" - krzyczy Marca. "Villa spacerem do Madrytu!" - krzyczy As. "Po moim trupie!" - mamrocze Raúl.

Tak wyglądały czołówki środowych madryckich gazet, które powitały David Villę na ulicach stolicy Hiszpanii. Ten odwiedził Madryt dzień wcześniej i była to wizyta, która kosztowała go sporo zdrowia i nerwów.

Napastnik Valencii został zauważony na słonecznych ulicach Madrytu, gdy spacerował sobie pod rękę z żoną!

Napastnik Valencii był widziany blisko Bernabéu!

"Napastnik Valencii wpadł do miasta, żeby kupić garnitur na ślub szwagra", jak wyjaśnił sam zainteresowany.

"To nieważne!" - brzmiała odpowiedź madryckiej prasy, pełnej desperackiej nadziei, że chociaż jedna z historii, których głównymi bohaterami są Kaka, Ribéry, Ronaldo, Zlatan, Silva, Villa, Wenger, Mourinho i Ancelotti, spełni się tego lata.


Wiedziałem, że powinienem zamówić online!

Jeżeli dzisiaj fotografowie znów będą czyhać na ulicach Madrytu, napotkają kilka godnych pożałowania postaci, zmierzających w stronę sądu. Zmierzających, aby odpowiedzieć na zarzuty "niszczenia i ukrywania dokumentów", związanych ze skandalicznymi obradami Walnego Zgromadzenia socios Realu Madryt w grudniu ubiegłego roku.

Na czele udającej się do sądu grupy będzie Ramón Calderón, a za nim - i tu problem ma, cichutko wymawiającą w tej sytuacji jego nazwisko, Marca - Vicente Boluda, obecny prezydent Realu Madryt , również oskarżony w wyżej wymienionej sprawie. Boluda, jako zastępca i następca Calderóna, również mógł być zamieszany w grudniowy skandal.

Tymczasem Marca przynosi bardzo optymistyczne wieści kibicom Atlético, którzy z upragnieniem czekają na letnie wzmocnienia, klasy wyższej niż Seitaridis, Heitinga, Cleber Santana, Assunçao, Reyes, Pernia, Maniche i Luis García. Podobno klub kręci się wokół środkowego pomocnika Udinese Gaetano D’Agostino, piłkarza, który "wielokrotnie występował w reprezentacji Włoch U-21".

Hmm, to naprawdę bardzo interesujące, pomyślała La Liga Loca, dopóki nie zauważyła, że D’Agostino ma lat 26, co czyni z niego sensacyjną gwiazdkę młodzieżowej reprezentacji Włoch jakieś sześć lat temu i tamtejszy odpowiednik Sebastiana Mili.

Przynajmniej tyle, że Gaetano ze wszystkich zwierząt najbardziej lubi konie. A to znaczy, że będzie choć trochę przygotowany na spędzenie kilku najbliższych sezonów z bandą osłów.

W Katalonii z kolei, lokalne, oszalałe na punkcie Barcelony dzienniki są całe w ekstazie na punkcie pobicia Manchesteru 3:0 w finale Ligi Mistrzów. Bez względu na fakt, że finał dopiero za siedem dni.

Sport nie daje już rady w wymyślaniu kolejnych superlatyw, pisze więc, że będzie to bitwa pomiędzy "najlepszym i najlepszym".

Mundo Deportivo sugeruje, że Gerrard Pique zostanie wyznaczony do upilnowania Cristiano Ronaldo i będzie "anti-Cristiano", wpisując się w ogólne w Hiszpanii przekonanie, że Manchester United to zespół jednego zawodnika.

Kończymy wiadomością pełną melancholii - w Sewilli karierę zakończył Javi Navarro. Ogłosił odejście, po długiej walce z bardzo poważną kontuzją kolana. Środkowy obrońca odgrywał kluczową rolę w zespole podczas zdobywania pięciu tytułów w ciągu dwóch sezonów. Na pożegnalnej konferencji prasowej wyznał, że "najwspanialszym momentem jego kariery, było "zobaczyć dzieci i dziadków płaczących, gdy wznosił pierwsze trofeum z serii".

Podczas całkiem przyzwoitej kariery, Navarro z pewnością odcisnął piętno na mieście Sewilli, na grze w Hiszpanii i na czaszce Juana Arrango.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!