Advertisement
Menu
/ as.com

Kaká wybiera Madryt

Brazylijczyk gotowy jest przystać na ofertę Péreza

Kaká będzie piłkarzem, na którym opierać się będzie projekt sportowy Florentino Péreza, jeśli ten wygra oczywiście wybory na prezesa Realu Madryt. Okazuje się, że brazylijski pomocnik stał się faworytem byłego sternika Blancos i wszystko teraz wskazuje na to, że to on jako pierwszy stawi się w lecie na Santiago Bernabéu. Jak dowiedział się AS, od jakiegoś czasu Brazylijczyk jest priorytetem Florentino, przeganiając nawet pod tym względem samego Cristiano Ronaldo, który z klubem ze stolicy Hiszpanii podpisał już wstępną umowę i prawie na pewno od przyszłego sezonu będzie bronił barw Królewskich.

Okazuje się, że Kaká przystał na warunki transferu, jakie zaproponował mu Florentino. Co więcej, Brazylijczyk miał obiecać byłemu prezesowi Realu Madryt, że odrzuci wszelkie inne oferty, jakie w najbliższym letnim okienku otrzyma AC Milan. Co za tym idzie, 27-letni brazylijski pomocnik gotowy jest dla Królewskich zrezygnować z trzech innych klubów, które zamierzają zrobić wszystko, aby go sprowadzić. Mowa tutaj o Manchesterze United, Manchesterze City oraz Chelsea, które będą się chyba jednak musiały obejść smakiem.

Marzenie
A wszystko to dlatego, że sam Brazylijczyk wiele razy przyznawał, że jego marzeniem jest przywdziewanie białej koszulki Królewskich. "Albo do Realu Madryt, albo mój syn nigdzie się stąd nie rusza", powiedział władzom Milanu ojciec i jednocześnie przedstawiciel Kaki, Bosco Leite. Jednak wola piłkarza nieco koliguje z zamiarami samego włoskiego klubu, który kuszony jest lukratywną ofertą z Manchesteru City. Angielski zespół gotowy jest bowiem zapłacić za ten transfer aż 105 milionów euro, które rozłożone zostaną na trzy raty po 35 milionów każda. Milan gotowy był już w zimie sprzedać swojego asa właśnie za taką sumę, ale na drodze transferu stanęło zdanie samego piłkarza.

Florentino Pérez natomiast chciałby zamknąć tę całą operację w 60 milionach euro, chociaż jest świadom tego, że Milan wycenił swojego cracka na 85 milionów euro. Były prezes Realu Madryt zamierza jednak wykorzystać bardzo dobre relacje, jakie utrzymuje z wiceprezesem włoskiego zespołu, Adriano Gallianim, oraz z samym właścicielem klubu, Silvio Berlusconim. Pérez będzie chciał przekonać dyrekcję Milanu dwoma argumentami. Po pierwsze, nieugięta wola samego Kaki, który po prostu chce grać już od przyszłego sezonu na Santiago Bernabéu. A po drugie, niezbyt ciekawa sytuacja ekonomiczna klubu z San Siro, który potrzebuje pieniędzy od zaraz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!