Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

RMPL - Rymy lymeryki Realne bardzo

RMPL czyli cotygodniowy Realny Mocnosubiektywny Przegląd Leraksujący

I po Gran Derbi. Jedni rozczarowani, inni miło zaskoczeni. Jedni wynikiem, inni poziomem. Ci pierwsi może zaskoczeni, Ci drudzy moze rozczarowani. Było minęło, życie toczy się dalej. Barca zmierza pewnie ku drugiemu mistrzostwu Hiszpanii z rzędu, Real zmierza ku drugiemu wicemistrzostwu Hiszpanii z rzędu. Nihil novi w Królestwie Iberyjskim.

Tylko nasi rodzimi barcozłośliwcy gdzieś znikli, chwilowo zamilkli. Ci drący się wniebogłosy na forach różniastych, podłużnych i kanciastych – „Galaktyczny wpierdol będzie, dostaną 5:0, Barca upokorzy Real!!". Cóż, powietrze z klawiaturki chwilowo zeszło. Jeśli ktoś za nimi zatęskni, spokojnie, wrócą, zawsze wracają.

Sędzia. Hmm, zbluzgać? Nie. Wyśmiać? Nie. Skrytykować? Także nie. Każdy widział i każdy swoje zdanie ma. Jak pisał Benedykt Chmielowski, w jednej z pierwszych, jeśli nie pierwszej polskiej encyklopedii wiedzy wszelakiej – „ koń jaki jest, każdy widzi". I każdy widział.

Zresztą, co tam, było i minęło, do przeszłości już należy. Dlatego też, po sobotnich piłkarsko-sędziowskich emocjach, chciałbym, z pewną taką nieśmiałością, zaproponować Wam formę zabawy. Ot tak, dla relaksu. Przepraszam, leraksu oczywiście.

Do dzieła więc, Drodzy internauci, czytelnicy, forumowicze i komentatorowicze, Realiści, Barceloniści oraz inni kibicowi …iści. Panie i Panowie, i z Wenus i z Marsa, chłopcy i dziewczyny, uczniowie, studenci i pracujący, wolni i zajęci , biali, czarni, żółci i różowi. I z prawa i z lewa i z centra (pewnie powinno być z „centrum" ale się nie rymuje, a jak się nie rymuje to dzisiaj odpaduje).

- A co „Do dzieła"? – spyta ktoś rozsądnie – ano to – poLIMERYKujmy sobie:)
- A co to ten „limeryk"? – spyta ktoś rozsądnie także – a to właśnie:
- limeryk - żartobliwy wiersz, oparty na groteskowym, absurdalnym dowcipie, mający charakter igraszki słownej, wiążący się zwykle z jakimś nazwiskiem lub nazwą miejscowości
(ang. limerick, od Limerick, ang. nazwa irlandzkiego miasta Luimneach).

Tak, wiem, niewiele ta definicja objaśnia. Z tej przyczyny zapraszam

– wszystko pięknie wyjaśnione. A gdy już spróbujecie, gdy złapiecie, jak to się mówi, bakcyla, zapraszam – hulaj dusza, diabła nie ma (tylko administrator pospołu z moderatorem) i limerykuj pełną gębą.

Pozwólcie, że zacznę. Tak, to mój debiut, wiec jakby powiedział jeden z rycerzy Króla Artura z filmu „Monthy Pyton i święty Graal" - zbroję mam już pełną. I proszę o łaskawy wymiar kary. I parafrazując słowa Juliana Tuwima, napiszę, że jedynym mym marzeniem jest, by mnie nie wygwizdano. Lecz może nie ma tej obawy, czytelnicy nie mogą gwizdać, kiedy ziewają:)

Dobrej zabawy życzę przy czytaniu a nieporównywalnie lepszej jeszcze przy pisaniu własnych limeryków, niekoniecznie Realu Madryt się tyczących.


Kibicolejros.

Pewnemu kibicowi z kraju Polska,
Przyśniła się w telewizji Krystyna Loska,
I choć szeptał słodko,
„Moja Ty szarlotko",
To gdzie tam Losce do Vicenta del Bosqua.

Wielkiego kibica z państwa Hiszpania,
Ogarnęła furiacka futbolowa mania,
I ni stąd,
Ni zowąd,
Dopuścił się zbrodni Katalonii zlikwidowania.

Zapiekłemu kibicowi z regionu Katalonia,
Wymieszały się dwóch piłkarzy imionia,
Lecz pomyślał sprytnie,
Chytrze i wybitnie,
Aż stworzył hipergracza Ronaldonia.

Bardzo piękna Pani z miasta ſodzi,
Wymarzyła sobie się życie Lodzi Dodzi,
I myślała skrycie,
W swym nudnym bycie,
że bramkarz Iker szybko jej syna spłodzi.

Białej Księżniczce z nadbałtyckiego Trójmiasta,
Zachciało się Raula Gonzaleza za męża i basta,
Jeździła, prosiła,
Błagała, pisała,
Az się jej od żony Blanco wałkiem dostało od ciasta.

Pewien młody Pan z Lubaczowa,
Wyemigrował ostatnio do Krakowa,
Info studiuje,
Programy pisuje,
A jego RealMadryt.pl jest stronka hard-odlotowa.

Dwóm starym bykom z Nowego Sącza,
Moda na Ronaldinho wydała się męcząca,
I przy telewizorze,
Wrzeszcząc „O mój Boże",
Oglądali piłkarskie sztuki Grzesia z drzewa kłącza.

Mieszkańcowi słonecznego Madritu,
Coś wypadło z okolic odbitu,
Pomyślał ze zgrozą,
Czystą piękną prozą,
To pewnie resztki po wizycie na stadionie Atleticu.

Futbolejros

Jednego defensora z Santiago Bernabejro,
Pech i nieszczęście straszliwie objęłło,
Siedząc na ławce,
Chodząc o lasce,
Nigdy nie został anglohiszpańskim bohatejro

A jeden Francuz z afrykańskiego Algier-u,
Do którego zwracano się Nasz Monsie-u,
Gy trafił do Merengues,
Wkurzał mocno Cules,
A grał tak, że aż trafił na łamy RMPL-u.

Wielkiego wzrostem Julia z Brazylii,
Z żalem i płaczem sprzedano z Sewili,
I po roku jednym,
Raczej miernym,
Zagrożono, że wyląduje w filipińskiej Manili.

W pobliskim, włoskim cudnie Mediolanie,
jeden konus sprawiał wszystkim ciężkie lanie,
a na Santiago,
Dominował żwawo,
Gdy jego piekielne wolne podziwiały piękne Panie.

Wieczny rezerwowy, Królewski blond Gutti,
Grał ostatnio tak, jakby miał od Boga butti,
Aż nasz redaktor hanys,
Znany także jako czarnys,
Zaprosił Jose Marię Gutti na słodziutkie Tutti Frutti.

Nieposkromiony Wiking z państwa Dania,
Fundował rywalom bolesne z murawą spotkania,
Ktoś powiedział „dziki,
Czas go wysłać do Afryki",
Gdyż ogarnęła go wojenna niszczenia mania.

Luisowi z portugalskiej Lizbony
świniaka na głowę rzuciły Katalony
lecz jemu totto
wyraźnie lotto
bo im Figo z makiem pokazał zadowolony

Madrid Cabron, salud El campeoon,
Rzucił kiedyś piłkarz Sami E’toon,
A teraz jego,
Afro-hiszpańskiego,
Podli kibice plują krzycząc „ten czarny, oo to On".

El (il) Presidente

Kierownikowi budowy z Madrid City,
Przyśniły się gorące hiszpańskie seniority,
I Los Galacticos,
Od reklam amigos,
A później był Real przez 3 lata w tyłek bity.

A na koniec bonusik, dla w temacie będących.

Z dziada pradziada prawdziwemu Warszawiakowi,
Ubzdurało się wytykać co nie przystoi wsiokowi,
I choć starał się bardzo,
I pisał też barco,
To wraz ze zdjęciem oddali go w ręce z Taszkientu muminowi.

Takie tam w ramach niedawnego prima aprillis. Zachęcam do spróbowania swych sił w zabawie, na naszym forum oczywiście.

No więc Hala

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!