Advertisement
Menu
/ relevo.com

Koszmarny wieczór Kima Mina-jae

Kim Min-jae z pewnością przez długi czas nie zapomni pierwszego meczu półfinałowego z Realem Madryt. Koreańczyk zaliczył koszmarne zawody. Stoper był jednym z głównych winowajców obu goli dla Królewskich.

Foto: Koszmarny wieczór Kima Mina-jae
Kim Min-jae. (fot. Getty Images)

Katem Bayernu okazał się we wtorek Vinícius, a główną ofiarą Brazylijczyka został Kim Min-jae. Pierwszy gol Viniego padł po fantastycznym podaniu Toniego Kroosa. Mierzone prostopadłe podanie z głębi pola umożliwiło atakującemu wyjść sam na sam z Neuerem. Problem polegał na tym, że to Kim był odpowiedzialny za przypilnowanie rywala w tej sytuacji. Zachowanie 27-latka doprowadziło do sytuacji, w której pole karne zostało praktycznie niechronione. 

Również przy bramce na 2:2 Kim się nie popisał. Były stoper Napoli powalił w szesnastce Rodrygo i nie pozostawił sędziemu innej opcji niż wskazanie na jedenasty metr. Karny nie budził żadnych wątpliwości. Za wymierzenie kary zaś znów odpowiedzialny był Vinícius. W ten sposób Real zdołał ujść z Monachium z życiem, a losy awansu rozstrzygną się na Santiago Bernabéu.

Postrzeganie Mina-jae wyłącznie przez pryzmat wtorkowego starcia nie byłoby jednak sprawiedliwe. Obrońca zaliczył świetny poprzedni sezon w barwach Napoli, z którym sięgnął po mistrzostwo Włoch. Nie bez powodu Bayern wydał na niego 50 milionów euro. Defensor przed transferem do Niemiec napisał także historię, stając się pierwszym azjatyckim obrońcą znajdującym się wśród 30 piłkarzy nominowanych do Złotej Piłki. 

Jakkolwiek patrzeć, w bieżącym sezonie Kim nie spisuje się na miarę oczekiwań. Najlepsze chwile przeżywał na początku kampanii, a dobrą formę podtrzymywał do końca 2023 roku. Później jednak stracił ciągłość po sprowadzeniu Diera na prośbę Tuchela. Wypożyczony z Tottenhamu obrońca wskoczył do składu i w normalnych okolicznościach tworzy duet stoperów z De Ligtem. Kontuzja Holendra zmusiła jednak do postawienia na Mina-jae. Ten w konfrontacji z Królewskimi mimo to wyraźnie zawiódł.  

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!