Advertisement
Menu

Przed meczem Real Saragossa – Real Madryt

Powoli zbliża się decydująca faza sezonu piłkarskiego w Hiszpanii. Po...

Powoli zbliża się decydująca faza sezonu piłkarskiego w Hiszpanii. Po porażce Barcelony z Atlético (1:3) w ostatniej kolejce Primera División odżyły nadzieje kibiców Realu Madryt, a także Valencii, na dogonienie Katalończyków w tabeli. Ponadto kibice madryckiego klubu wierzą w wyeliminowanie Arsenalu w Lidze Mistrzów Mistrzów triumf w tych rozgrywkach. Niestety, są to na razie marzenia, bądź pobożne życzenia wszystkich madridistas. Nie oznacza to jednak, że „królewscy” po raz kolejny zostaną bez żadnego trofeum na mecie sezonu! Być może w gablocie przy Santiago Bernabéu wyląduje Puchar Hiszpanii, tudzież Puchar Króla. Co tu dużo ukrywać, jest to najmniej doceniany przez piłkarzy i kibiców puchar, ale jeśli weźmiemy pod uwagę opcję, że nie zdobędziemy nic, jego wartość wyraźnie wzrasta. Krokiem, który zdecydowanie ułatwi zdobycie tego trofeum będzie wygrana w półfinale z innym Realem, tym z Saragossy.

Saragossa to miasto położone w północno – wschodniej Hiszpanii, przy ujściu rzeki Huerva i Gallego do Ebro. Liczy sobie ono ok. 607 tys. mieszkańców i jest to piąte, co do wielkości miasto w Hiszpanii. Z pewnością chlubą mieszkańców Saragossy jest klub piłkarski – Real, który obecnie występuje w Primera División. Kibicom „Blancos” chyba nie trzeba zbytnio przedstawiać klubu z Aragonii, gdyż jest on nam doskonale znany. Środowy mecz pomiędzy Saragossą a Realem Madryt będzie dla gości okazją do rewanżu za finał Pucharu Króla sprzed dwóch lat. 17 marca 2004 roku „królewscy” przegrali po dogrywce 2:3 i tym samym stracili szansę na potrójną koronę. Niestety, porażka w tym meczu pociągnęła za sobą fatalne konsekwencje i Real w ciągu kilku tygodni przegrał to, co miał do przegrania i nie zdobył dosłownie nic, nie licząc Superpucharu Hiszpanii zdobytego jeszcze w sierpniu 2003 roku. Miejmy nadzieję, że tym razem ewentualne niepowodzenie (odpukać!) nie pociągnie za sobą takich konsekwencji.

Cóż, na papierze to Real Madryt wydaje się zdecydowanym faworytem. Także obecna forma zespołu prowadzonego przez Lopeza Caro daje nadzieję na awans do wielkiego finału. Jest tylko jedno „ale” – mianowicie ekipa z Zaragozy ostatnio spisuje się wprost fenomenalnie i słabsza jest tylko na wspomnianym papierze. Na potwierdzenie moich słów wystarczy fakt, że podopieczni Victora Muńoza w ćwierćfinale Pucharu Króla wyeliminowali Barcelonę, wygrywając u siebie 4:2 i ulegając 1:2 na Camp Nou. Wprawdzie wiele kontrowersji wywołało spotkanie rozgrywane na Camp Nou, a to ze względu na fatalne decyzje arbitra tamtego spotknia, którego imię i nazwisko w stolicy Katalonii nie wywołuje zbyt dobrych skojarzeń, podobnie zresztą jak w Madrycie. Nie można jednak umniejszać triumfu Saragossy nad Barçą i zaliczać do kategorii przypadku. Także ostatni mecz w lidze na Romareda gospodarze wygrali 4:3 i zaprezentowali wysoką formę, szczególnie w grze ofensywnej, gdzie bryluje najlepszy strzelec zespołu – Diego Milito, który zdobył dotychczas 11 goli. Dla porównania, najlepszy strzelec „Los Merengues”, Ronaldo ma o jedno trafienie mniej. Jego partnerem w ataku jest Ewerthon (dawniej Borussia Dortmund), który ma na swoim koncie 8 bramek. W obronie zaś bryluje niedoszły madridista, Gabriel Milito, który według słynnej już opinii lekarskiej Alfonso del Corrala, powinien aktualnie poruszać się na wózku inwalidzkim.

Czas powiedzieć (napisać) parę zdań o drużynie, która nas najbardziej interesuje. Otóż, sytuacja Realu w lidze w dalszym ciągu przedstawia się nieciekawie, bo duża, 10-cio punktowa strata do Barcelony może okazać się niemożliwa do nadrobienia. Z kolei w Champions League w 1/8 finału czeka już na nas Arsenal Londyn, który mimo, iż ostatnio prezentuje się dość przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo, wciąż jest bardzo silną ekipą z Thierrym Henrym na czele. Wszystko to sprawia, że największe szanse na końcowy triumf „królewscy” mają właśnie w krajowym pucharze. Trener López Caro doskonale zdaje sobie sprawę, że jego drużynę czekają dwa niezwykle ciężkie spotkania, toteż postanowił zastosować niewielkie rotacje w zespole. I tak, będącego ostatnio w znakomitej formie Zidane’a zastąpi Baptista (już widzę uśmiechy politowania „zwolenników” talentu Brazylijczyka), za wybornie grającego Cicinho wystąpi Salgado, który był ostatnio kontuzjowany, a na środku obrony, miast pary znanej z meczu z Espanyolem (Mejía – Woodgate) ujrzymy duet stworzony przez Sergio Ramosa i Helguerę. Reszta składu pozostanie bez zmian, czyli można powiedzieć jedno z najmocniejszych zestawień. Niestety, nie najmocniejsze, bo jak już wspominałem, zabraknie świetnie dysponowanych Zidane’a i Cicinho, którzy bez wątpienia byli ojcami zwycięstwa nad Espanyolem. Należy jednak wierzyć w zmysł taktyczny Lopeza Caro, który chyba wie co robi, co po część potwierdzają wyniki zespołu osiągane w ostatnim czasie.

Podsumowując, czeka nas niezwykle ciężkie spotkanie z dobrze dysponowaną drużyną. To samo można powiedzieć o ekipie Realu, więc zapowiada się walka o zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Z pewnością w kontekście rewanżu to „Blancos” znajdują się w lepszej sytuacji, gdyż zostanie on rozegrany na własnym boisku, przy wsparciu niemal 80-tysięcy fanów zgromadzonych na Bernabéu, którzy podobnie jak piłkarze, są głodni kolejnych trofeów. Nim to nastąpi, odbędzie się spotkanie na La Romareda. Miejmy nadzieję, że zwycięskie.

Przewidywane składy:
Real Saragossa: Cesar – Alvaro, G.Milito, Cuartero – Ponzio, Movilla, Zaparte, Cani – Car, Ewerthon, D.Milito.
Real Madryt: Casillas – Salgado, Ramos, Helguera, Carlos – Gravesen, Guti, Robinho, Beckham, Baptista – Ronaldo.

W trakcie meczu tradycyjnie zapraszamy na relację live oraz na kanał irc #realmadrid w sieci Polnet. Przypominamy również o naszej relacji WAP - wap.realmadrid.pl



Mecz będzie najprawdopodobniej transmitowany w internecie przez następujące stacje:

PPLIVE:
MCTV Football

PPLIVE (w wersji < 1.0.7.4) :
Fanshop TV

W przypadku jakichkolwiek problemów tradycyjnie zapraszam do zapoznania się ze stosownymi poradnikami w dziale Teksty (#1, #2, #3)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!