Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Raúl rozpoczął ćwiczenia z piłką

Po 73 dniach przerwy kapitan powraca do ćwiczeń z piłką

Wczorajszego dnia dowiedzieliśmy się, że po kolejnych badaniach kontrolnych Raúl wkroczył w ostatnią już fazę swojej rehabilitacji, dziś zaś informacja ta została bardziej niż potwierdzona podczas pierwszego od momentu kontuzji kontaktu kapitana z piłką. Przez 50 minut, pod czujnym okiem José Luisa San Martina, Raúl sprostał pierwszym wymaganiom treningowym, w międzyczasie wykonując ćwiczenia sprawdzające siłę oraz reakcje na wysiłek.

Podobnie jak każdego poranka, i dziś Raúl był jednym z pierwszych zawodników, którzy pojawili się w Ciudad Real Madrid w Valdebebas. Wszedł do szatni, zamienił kilka zdań z kolegami z drużyny i zaczął przygotowywać się do treningu, który miał znacznie różnić się od tych, które odbywał od dnia pechowej kontuzji. Kule, sesje fizjoterapeutyczne, specjalistyczne ćwiczenia w siłowni – to wszystko nasz kapitan mógł dziś zostawić za sobą. Plan zaprogramowany przez serwisy medyczne na tydzień, w którym kończy się wyjątkowo szczęśliwy dla Realu Madryt styczeń, pozostawił w grafiku miejsce na to, na co Raúl zapewne czekał już od dawna – na rozpoczęcie ćwiczeń z piłką.

Sam wymaga od siebie najwięcej

O 12:02, po godzinnej obecności w okolicach treningu całej drużyny, Raúl założył futbolówki i wyszedł na murawę. Wcześniej reszta zawodników wykonywała na głównym boisku ćwiczenia pod okiem Pau Albertiego, podczas gdy kapitan chodził wokoło i popijał wodę. Na murawę wyszedł skoncentrowany, wiedząc, że krok, który może zrobić teraz w swojej rehabilitacji, może być tym definitywnym. Odbył więc rozgrzewkę, przebiegł kilka długości boiska i uważnie słuchał wskazań San Martina.

Był już gotów. Mógł więc rozpocząć. Najpierw lekki rozruch z piłką, później żonglerka – jedną nogą, następnie drugą, jednym słowem Raúl mógł na chwilę całkowicie zapomnieć o kontuzjowanym kolanie, tym, które tak zawiodło go pamiętnego 19 listopada ubiegłego roku. Kapitan regularnie patrzył na zegarek podłączony do pulsometru, który pozwalał kontrolować mu jego puls. A ten był wysoki, jednak dla Raula nie był to zwykły wysiłek – wręcz przeciwnie, poprosił José Luisa San Martina o zgodę na większą intensywność ćwiczeń. Czuł wewnątrz wielki zapał i chciał poznać swój aktualny limit.

Uśmiech na zakończenie

Po 50 minutach ćwiczeń oraz sprawdzeniu możliwości kolana na boisku, pozostało Raulowi jeszcze jedno, ostatnie – miał za zadanie prowadzenie dwóch piłek na raz, w obrębie pola karnego. Na koniec oddał strzał, zakończony gestem satysfakcji, który potwierdził tylko, iż dzisiejszy trening Raúl zakończył bardzo zadowolony. Na sam koniec poprosił o ocenę wykonywanych dziś ćwiczeń, a gdy ta była pozytywna, spowodowała kolejny uśmiech na twarzy el 7 blanco, który jest coraz bliżej dołączenia do treningów z drużyną. Aczkolwiek najlepszą wiadomością była odpowiedź samego stawu kolanowego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!