Błyskawiczny Iker

Iker Casillas zaczyna widzieć w Copa del Rey obsesję. Po dwóch przegranych finałach z Deportivo i Zaragoza chciałby w końcu wznieść krajowy puchar w górę w geście triumfu.

Copa
- Dla mnie ma taką samą wartość jak Liga Mistrzów, czy mistrzostwo. Tak bardzo cenię to trofeum, bo w mojej karierze jeszcze go nie zdobyłem i nie chciałbym kończyć kariery nie mając go na koncie.

Kontuzja Diego Lópeza
- To wielka szkoda dla drużyny, bo Diego rozgrywał bardzo dobre spotkania, uważam, że to wspaniały bramkarz. Nie lubię wchodzić na boisko za kontuzjowanego kolegę. Co więcej, wygrywamy wszyscy i naprawdę nie jest ważne kto gra, a ważny jest cel końcowy, dla każdego taki sam. Wierzę, że z odpowiednią pracą i poświęceniem możemy zdobyć puchar. Chcemy mieć jakiś tytuł, a ten jest czymś wyjątkowym. Już od wielu lat nie wygraliśmy Copa del Rey i dla nas jest to prestiżowa nagroda. Mamy szanse, nadzieję na końcowy sukces, ale wciąz długo doń droga. Dwumecz z Betisem pozostaje nierozstrzygnięty. Mamy przewagę jednego gola, ale to nie decyduje o wyniku końcowym. Pozostaje 90 minut na wywalczenie awansu.

Superzmotywowany Real
- Pozostajemy wiele lat bez zdobycia Copa i nie spoczniemy, póki nam się to nie uda. W składzie jest wielu graczy zdolnych do walki o najwyższe trofea, a zawstydza nas, że od dawna nie mieliśmy w rękach królewskiego pucharu. Dla mnie i dla kolegów to wspaniałe rozgrywki i mamy nadzieję na wygranie ich. Ja dotarłem do dwóćh finałów. I choć w nich nie zagrałem, to czuję teraz to samo, jakbym wtedy był na murawie. Nie będzie łatwo wygrać, bo wciąż pozostaje w grze wiele wspaniałych drużyn.