13 różnic pomiędzy Realem a Barcą...

Z reguły niechętne Realowi Madryt El Mundo Deportivo i tym razem nie pozwala kibicom Królewskich cieszyć się z długo wyczekiwanej passy kilku kolejnych zwycięstw i widocznej poprawy stylu gry.

Tym razem dziennikarze tej gazety zostali wywołani do tablicy przez trenera Realu, Lopeza Caro, który, po meczu z Kadyksem, miał czelność stwierdzić, iż nie ma obecnie różnic pomiędzy Realem i Barcą.

A jednak są. Oto i owe różnice dzielące na dzień dzisiejszy Real i Barcę, według El Mundo Deportivo. Jest ich, nomen omen, 13.

a) 13 punktów w tabeli.
- gdy Lopez Caro zastępował na stanowisku trenera Brazylijczyka Luxemburgo, różnica wynosiła 6 punktów.

b) 6 zwycięstw w 10 meczach.
- Barca w ostatnich 10-ciu meczach odniosła 10 zwycięstw. Co więcej, wcześniej wygrała jeszcze 8 razy z rzędu.

c) 18 bramek zdobytych.
- Barca w tym samym czasie zdobyła 24 bramki

d) 8 bramek straconych.
- Barca w ostatnich 10-ciu meczach straciła bramek 5. A Real ma przecież i Casillasa i Ramosa, który podniósł poziom gry formacji obronnej.

e) 11 punktów w Primera Division w 6-ciu meczach
- w przypadku FC Barcelony punktów jest 18.

f) Caro nie mówi już tylko o następnym dniu.
- co było charakterystyczne dla początku jego pracy, Rijkaard zawsze miał dalekosiężne plany.

g) 7 tygodni postępu Lopeza Caro.
- Rijkaard jako trener Barcelony notuje postęp już trzeci rok.

h) Transfery
- 100 mln euro wydał Real na transfery w tym sezonie. Barcelona nie wydała nic (van Bommel i Ezquerro przyszli za darmo).

j) Zespół wspaniałych zawodników a zespół wspaniały.
- to podstawowa różnica w klasie zespołu. W Realu są świetni piłkarze nie tworzący zespołu, w Barcelonie wszystko funkcjonuje jak w przysłowiowym szwajcarskim zegarku.

k) Obietnice a rzeczywistość.
- czasy Figo, Ronaldo i Zidane'a bezpowrotnie minęły. Teraz jest w Realu czas na stworzenie nowych legend, nowego Pele i Cafu itp. W Barcy nie trzeba niczego kreować. Nazwiska Ronaldinho, Eto'o i Messi mówią same za siebie.

l) Ofiarność a wiele ofiar.
- gdy rzeczy żle się mają, ofiarność zawodników Realu jest większa niż zwykle. W przypadku meczów Barcy, to nie jest potrzebne, jest tylko wiele ofiar sportowych po stronie przeciwnika.

ł) Obserwacja a uwielbienie.
- Kibice Realu raczej swój zespół obecnie obserwują oraz wyciągają wnioski niż kibicują. Drużyna Barcelony wzbudza uwielbienie wszędzie. No może prawie wszędzie.

m) Polityka Pavonów a polityka Puyolów
- ze strategii "Zidanów i Pavonów" pozostało obecnie bardzo niewiele - jedynie Casillas i Guti w pierwszym składzie. W Barcy nie ma miejsca dla tak chwytliwych haseł, jest za to miejsce dla Valdesa, Oleguera, Puyola i Xaviego (jeszcze przed kontuzją).

Tyle dziennikarze El Mundo Deportivo. Być może artykuł ten ma na celu wywołanie gorącej dyskusji? A może część kibiców FC Barcelony widzi lepszą ostatnio grę Realu Madryt, więc podkreślanie przewag Barcy nad Realem jeszcze bardziej się nasila? Byle zdążyć przed owych przewag końcem...