Advertisement
Menu
/ marca.com

Carew: Jesteśmy lepszą drużyną

John Carew wierzy w zwycięstwo OL w Madrycie

Po trzech sezonach spędzonych w Valencia CF trafił najpierw do Rzymu, potem zaś do Stambułu. Zarówno w AS Roma, jak i w Besiktasie szło mu w najlepszym razie średnio, więc bez dłuższego zastanawiania się przyjął propozycję przejścia do Olympique Lyon, a tam jego talent znów eksplodował z pełną mocą. Co John Carew, bo o nim mowa, sądzi o zbliżającym się pojedynku jego drużyny z Realem Madryt?

Po odejściu z Valencii grałeś z Athletic w Pucharze UEFA i dwa miesiące temu z Realem Madryt. Masz z tych meczów dobre wspomnienia...
Grać z takim przeciwnikiem jak Real Madryt to ekscytujące doświadczenie. Nigdy jeszcze nie udało mi się odnieść zwycięstwa na Bernabéu, ale dobrze wspominam swoje mecze na tym stadionie. Zawsze dobrze tam grałem, nawet strzeliłem gola, ale mojej drużynie brakowało szczęścia. Mam nadzieję, że tym razem będzie inczej.

Sobotnia przegrana Realu z Barceloną działa na waszą korzyść czy niekorzyść?
Teraz, po tej porażce z wielkim rywalem, będą dodatkowo zmobilizowani, ale nie boimy się. Na pewno będą chcieli się na nas odegrać za porażką na Gerland, a wynik meczu z Barceloną tylko ich do tego zmotywuje.

Boją się konsekwencji ewentualnej kolejnej porażki?
My też jesteśmy silną drużyną i jesteśmy w stanie tu wygrać. Jestem dumny, że gram w drużynie, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu. Wszyscy w Lyonie czujemy z tego powodu wielką satysfakcję i mamy coraz większą motywację do odnoszenia zwycięstw. Wiemy też, że wygrana w Madrycie byłaby kolejnym krokiem do osiągnięcia prawdziwej wielkości na europejskiej arenie.

Przed meczem w Lyonie mówiłeś, że to Olympique jest zdecydowanym faworytem i wygraliście 3:0. Teraz też to powiesz?
Tak, jesteśmy faworytami, bo jesteśmy lepszą drużyną. Jak już mówiłem, jeśli zagramy na sto procent naszych możliwości, wierzę, że pokonamy Real. Często mają problemy w defensywie i na tym możemy skorzystać. Kiedyś była to dużo lepsza drużyna, ale mimo wszystko wciąż są bardzo mocni.

Mówi się, że sobotnie zero do trzech to koniec pewnej ery w dziejach Realu Madryt.
Nie wydaje mi się. Faktem jest, że ostatnio nie grają tak, jak się by po nich oczekiwało, ale to wciąż jedna z najlepszych drużyn. Ma dostatecznie duże środki i odpowiednich piłkarzy, by wyjść z dołka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!