Guti: Zagramy swoje

Nadchodzą Gran Derby, które mają nietypowe przygotowania. Część zawodników gra w reprezentacjach, a część kończy leczyć swoje kontuzje.
Tak, nietypowe. Na szczęście część piłkarzy wróciło wcześniej ze zgrupowań reprezentacyjnych, choć kilku wciąż nie brakuje. Dla meczu o tym znaczeniu, dobrze by było, gdyby trenerzy mieli cały tydzień na przygotowania, tym bardziej, że ci, którzy wrócą po meczach w reprezentacji, nie będą wypoczęci.

Najbardziej martwią Urugwajczycy.
Bez wątpliwości. Wrócą po dalekiej, ciężkiej, wielogodzinnej podróży i zobaczymy w jakim stanie przybędą.

Są też dobre wiadomości. Zidane i Helguera trenują razem z grupą, a po kontuzjach nie ma śladu.
To dobra wiadomość, że są i ćwiczą z grupą. Oczekujemy również Ronaldo i Baptisty, którzy z dnia na dzień czują się coraz lepiej. Są dla nas bardzo ważni.

Warto odnotować, że w ostatnich kilku spotkaniach, zespół grał bez wielu kontuzjowanych i odnosił dobre wyniki.
Mamy szeroką kadrę. Wyniki były dobre, choć gra nie była tak piękna, jak tego oczekiwali kibice. Najważniejsze jednak, że udało nam się odnieść pozytywne rezultaty. To oznacza, że mamy równą drużyny i mimo wielu kontuzji, potrafimy odnosić dobre wyniki.

Oczywiste jest, że niezależnie kto zagra, drużyna nie zmieni swojego stylu gry, grając przeciwko Barcelonie.
Oczywiście, że nie. To byłby duży błąd z naszej strony. Barcelona to wspaniały klub, z piłkarzami o wielkich umiejętnościach, lepszych niż w innych drużynach, którzy grają na bardzo wysokim poziomie i mogą stworzyć ogromne zagrożenie pod bramką… Jednak nie zmienimy stylu gry przez to.

Nie można zapominać o Xavim, jedynym piłkarzu, którego naprawdę brakowało, gdy odpoczywał, siedząc na ławce.
To bardzo ważny zawodnik dla nich. Daje wiele wariantów w ofensywie, przy trzech napastnikach. Bez wątpliwości jest kluczowym zawodnikiem, kiedy nie gra, drużyna sporo traci.

Wyłączenie go z gry może być kluczem do zwycięstwa?
Być może, najważniejsze żebyśmy zagrali dobrze w defensywie, zagęścili środek, nie zostawiali im wiele miejsca. Wtedy, z siłą ataku jaką posiadamy, zwycięstwo będzie bardzo prawdopodobne.

Jednym słowem, solidarność.
Zdecydowanie, musimy być jednością, drużyną… To fundamentalna rzecz dla każdej drużyny, jeśli chce zdobywać trofea.

Przed Gran Derby mieliście trochę odpoczynku, a teraz znów zaczyna się maraton. W tygodniu gracie z Olympique Lyon.
Tak, jednak teraz najważniejsza jest sobota. Będziemy myśleć o Lyonie, kiedy przyjdzie na to czas. Będziemy chcieli wygrać ten mecz i zmazać wrażenie jakie zostawiliśmy po pierwszej potyczce. Chcemy rewanżu.

A co z Gutim? Jeden z trenerów powiedział, że jesteś jednym z piłkarzy o najlepszej formie.
Tak, czuję się bardzo dobrze. Straciłem trzy, może cztery kilogramy, dzięki czemu mogę grać szybciej, a co za tym idzie lepiej. Teraz mogę wyrażać siebie na boisku i będzie widać wyniki przygotowań do sezonu.

Do meczu z Barceloną musisz się przygotować tylko mentalnie.
To wyjątkowy pojedynek. Nieważne kto jest lepszy czy gorszy. Motywacja jest taka, że każdy gra ponad swoje możliwości przez 90 minut.

Luxemburgo prawdopodobnie postawi na piłkarz, którzy zadebiutują w ‘klasyku’, jak Pablo García, Sergio Ramos, Baptista, Robinho…
Myślę, że dla Pablo Garcii to nic nowego. To zawodnik, który zaadoptował się już do tego typu meczy i wie jak do nich przystępować. Ramos i Robinho są młodsi, ale pełni entuzjazmu, silni i jedyne co mógłbym im powiedzieć, to żeby byli spokojni, zrelaksowani i robili to, co potrafią robić.

Które Gran Derby najbardziej zapadły w Twojej pamięci?
Bez wątpliwości, mecz półfinałowy Ligi Mistrzów na Camp Nou. To było bardzo ważne zwycięstwo dla nas, później wygraliśmy te rozgrywki. To było coś wspaniałego.

W sobotę liczysz na powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu?
Oczywiście. To było piękne, szybkie i zadowalające widowisko, które skończyło się świetnym wynikiem. Mam nadzieję, że i teraz wynik będzie taki sam, a jeśli nie będzie aż tak dobry, to najważniejsze, żebyśmy wygrali.