Guti: Dedykuję wygraną Di Stéfano i Sacchiemu

Guti, drugi kapitan Realu Madryt, po dobrym meczu z Betisem, zadedykował ironicznie zwycięstwo Di Stéfano i Sacchiemu, którzy mocno krytykowali ostatnio zespół za brak zaangażowania i woli walki. Przy okazji uciął wszelkie spekulacje na temat złych relacji z Luxemburgo. Co więcej po bramce Mejii, przy której asystował, podbiegł do ławki rezerwowych i uściskał się z trenerem.

- Dedykuję zwycięstwo Sacchiemu, Di Stéfano, kibicom i wszystkim innym. To zwycięstwo dla wszystkich, drużyny i kibiców. Wszyscy możemy myśleć co chcemy, oczywiście, że drużyna nie zagrała najlepiej w ostatnich spotkaniach, ale zawsze dawaliśmy z siebie wszystko.

Alfredo Di Stéfano oddał całe życie piłce, jego słowa zmotywowały nas, wyszliśmy na boisko zmotywowani i wygraliśmy. Di Stéfano to wspaniała osoba, był jednym z najlepszych piłkarzy na wiecie. Sacchi również jest wspaniałą osobą. Wszyscy wiemy, że kiedy nie idzie najlepiej, krytykuje się piłkarzy, którzy grają. Tym, razem zdobyliśmy pierwsi gola w pierwszej połowie, co dało nam wiele spokoju. Zaczęliśmy grać wtedy z kontry, a defensywnie drużyna grała świetnie.

Te deklaracje są bardzo osobiste. Mamy wsparcie wszystkich. Prezydenta, honorowego prezydenta, dyrektora sportowego, trenera i kibiców, wszystkich. Wygrana bardzo cieszy mnie ze względu na trenera. Wszyscy bardzo chcemy wygrywać, a on przeżywał porażki najbardziej. Na boisku grają jednak piłkarze, a nie trener. Mieliśmy wielu trenerów przez ostatnie trzy lata i nie zdobyliśmy niczego. To dobrze, że z wiarą kontynuowany jest obecny projekt.

Oczywiście, możemy wygrać z każdą drużyną w Hiszpanii i w Europie.