Advertisement
Menu
/ as.com

La Fábrica jest kopalnią złota

Real zarobił 245 milionów na sprzedaży wychowanków

Szkółka Realu Madryt dostarcza nie tylko zawodników do pierwszej drużyny, ale też spory zastrzyk gotówki do klubowej kasy. W ciągu ostatniej dekady Królewscy sprzedali 28 wychowanków, za których otrzymali 245 milionów euro. W większości cały wpływ z transferów trafiał na konto klubu, ponieważ canteranos bronili barw Los Blancos od najmłodszych lat, więc madrytczycy nie musieli oddawać części pieniędzy innym drużynom, które mogły brać udział w procesie szkolenia graczy.

245 milionów euro to znacznie lepszy wynik od tego, jaki w tym samym czasie osiągnęła szkółka Barcelony. La Masia przez ostatnich dziesięć lat dostarczyła Blaugranie 155 milionów za sprzedanych zawodników. Królewscy tego lata zarobili już 30 milionów euro za Marcosa Llorente, który trafił do Atlético, a mogą otrzymać jeszcze kolejnych 10 milionów, jakie zostały zapisane w formie zmiennych. Niebawem na konto klubu wpłynie też 20 milionów od Benfiki, która pozyskała dzisiaj Raúla de Tomása, a Real może zarobić jeszcze w tym miesiącu na sprzedaży Borjy Mayorala, Lucasa Vázqueza czy Nacho.

La Fábrica jest tak opłacalnym biznesem, że jej utrzymanie finansuje się praktycznie samo. Z ostatniego sprawozdania finansowego klubu wynika, że w sezonie 2017/18 Królewscy wydali dokładnie 13,7 miliona euro na wynagrodzenie dla piłkarzy i trenerów z cantery. Tylko dzięki tegorocznej sprzedaży Marcosa Llorente i Raúla de Tomása te wydatki będą mogły zostać pokryte przez pięć kolejnych lat.

Real zarabia także na tych, którzy opuścili już klub jakiś czas temu, ale mieli zapisane w kontraktach różne klauzule. Na przykład Omar Mascarell został wykupiony przez Królewskich za 4 miliony euro, by po chwili można było sprzedać go do Schalke za 10 milionów. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Lucasa Torró. Klub skorzystał z możliwości wykupienia go z Osasuny za 1 750 000 euro, by sprzedać go Eintrachtowi za dwa razy tyle.

Los Blancos zarabiają także na wypożyczonych graczach, jak choćby na Óscarze Rodríguezie, który udał się na rok do Leganés za 600 000 euro. Niebawem Królewscy oddadzą też na rok Sergio Reguilóna, a Sevilla również będzie zmuszona zapłacić za wypożyczenie pewną sumą. Istnieje jeszcze trzeci sposób zarabiania na wychowankach. Mowa o prawach z tytułu szkolenia, mechanizmach solidarnościowych i transferach między innymi klubami, za które klub otrzymuje pewien procent za wyszkolenie. W ostatnich latach zarobiono tak dzięki Marcosowi Alonso, Fabinho czy Moracie.

Szczególnym przypadkiem jest Morata. Jego podróże po różnych klubach gwarantują Królewskim kolejne pieniądze. W 2014 roku napastnik udał się do Juventusu za 22 miliony euro. Dwa lata później Królewscy odkupili go za 30 milionów, by rok później sprzedać go do Chelsea za 80 milionów. Na czysto Los Blancos zarobili więc dzięki niemu 72 miliony, co jest absolutnym rekordem cantery Los Blancos.

Kluczowym elementem w poprawie i powiększeniu szkółki była rozbudowa Valdebebas. Projekt został ukończony w 2014 roku i dziś może pomieścić tam 50 wychowanków, którzy rezydują tam na co dzień, mając do dyspozycji wszystko, czego im potrzeba.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!