Advertisement
Menu
/ chooberrcik / własne

Podsumowanie 7. kolejki PD

Real Madryt liderem, zadyszka Barcelony trwa.

Deportivo La Coruña - F.C. Barcelona 3:3
Kolejny remis podopiecznych Franka Rijkaarda. Tym razem ekipa z Katalonii nie dała rady dobrze spisującym się w tym sezonie zawodnikom z La Coruñii. W drużynie Barcelony na boisku istniały tylko dwie osoby: Samuel Eto'o oraz Ronaldinho Gaúcho. Reszta zawodników, a szczególnie ci z bloku defensywnego, zawiodła. Gra Barcelona nie różniła się wiele od tej, do której nas przyzwyczaiła, jednakże wczoraj Duma Katalonii zagrała bardzo niekonsekwentnie, bowiem od 50 min. gry wygrywali 3:1, by ostatecznie zremisować 3:3. Gole dla Depor strzelali Valerón, Munitis i Rubén Castro, natomiast dla Barcy Eto'o i dwa razy Ronaldinho. Ekipa z Barcelony traci do Realu Madryt już 5 pkt.

Betis Sevilla - Getafe 1:0
Wszyscy kibice madridista mieli nadzieję na zwycięstwo Betisu. Taki wynik bowiem dawał Realowi Madryt fotel lidera Primera División. Życzeń kibiców Królewskich wysłuchał Ricardo Oliveira, który w 18 min. pokonał z rzutu karnego portero gości, Luisa Garcię.

Osasuna - Celta Vigo 2:0
Kolejny mecz, który tak bardzo interesował fanów Blancos. W całej tej kolejce jednak szczęście sprzyjało Królewskim i ich fanom. Mecz w Pampelunie zakończył się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 2:0, a gole dla piłkarzy z El Sadar strzelali Savo Milošević i Pierre Webo.

Deportivo Alavés - Villarreal 1:1
Spora sensacja w Alavés. Miejscowe Deportivo zremisowalo z Żółtą ſodzią Podwodną, która w tym roku, według zapowiedzi działaczy, trenera i piłkarzy, miała powalczyć o triumf w Primera División. Jak tak dalej pójdzie, to w Villarreal skupić się będą musieli raczej na obronie przed spadkiem, aniżeli walce w Champions League. Gole strzelali: Nene dla gospodarzy oraz García dla przyjezdnych.

Real Mallorca – Racing Santander 0:0
Zespół z Balearów wciąż nie może się oderwać od dna. Mecz toczył się pod znakiem waleczności obu ekip. Tym sposobem pan Gonzales podreperował sobie konto rozdawania żółtych kartek, wręczając ich aż 8.

Saragossa – Sociedad 0:1
Gospodarze ponieśli pierwszą porażkę w sezonie, ulegając ostatecznie, po dość wyrównanym meczu, różnicą jednego gola. Winowajcą był Xavi Prieto, który w 12. minucie meczu strzelił gola z rzutu wolnego. Pomimo otrzymania czerwonej kartki przez Aranburu, przyjezdni dowieźli korzystny wynik do końca.

Valencia – Málaga 2:1
Drużyna z Walencji w kolejnym meczu potwierdziła swoje wysokie aspiracje. Tym razem ofiarą padła Málaga. Już od ósmej minuty meczu Che prowadzili. Baraja po idealnym dośrodkowaniu strzela głową, piłka odbija się od nogi jednego z obrońców Malagi, a następnie precyzyjnym strzałem lewą nogą do siatki trafia Ayala. Następne bramki padały po przerwie. Bezapelacyjny dobry występ Vicente został uwieńczony bramką (66 min.), a na osłodę gości pozostało trafienie byłego piłkarza Valencii, Salvy Ballesty.

Espanyol – Cádiz 0:2
Żółte ſodzie Podwodne (ten przydomek należy także do Kadyksu) udowodniły, że nie zamierzają być chłopcami do bicia. Błyskotliwe akcje, dobre tempo rozgrywania akcji i niezawodni Pavoni i Sesja sprawili, iż drużyna z Barcelony zaczęła zbliżać się ku strefie spadkowej.

Athletic Bilbao – Sevilla 0:1
W tym sezonie jest mnóstwo niespodzianek w Primera División. Jedną z nich jest słaba postawa Sevilli i Atheltic, który znalazł się na przedostatniej lokacie. Dwie drużyny stanowiące siłę poprzednich rozgrywek, są tylko zgliszczami pozostawionymi przez gigantów piłki (sprzedaż największych gwiazd). Dzięki temu zwycięstwu Juan Ramos może odetchnąć jeszcze przez tydzień, lecz widmo spadku nadal wisi nad Sánchez Pizjuán.



Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!