Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Decyzja Griezmanna otwiera drzwi Neymarowi?

Francuz może odejść do PSG, a wtedy…

Kolejny raz coraz głośniej robi się o Neymarze. Brazylijczyk ponownie może stać się jednym z transferowych celów Królewskich. Jakiekolwiek nie brzmiałoby to zaskakująco, istotną rolę może odegrać tutaj Antoine Griezmann, którego decyzja o odejściu z Atlético może wywołać efekt domina. Do walki o Francuza włączyło się bowiem PSG, a jeśli paryżanom udałoby się sprowadzić Francuza, transfer Neymara do Realu Madryt ponownie stałby się możliwy, donosi dzisiaj AS.

Paris Saint-Germain również jest jednym z tych klubów, które może czekać tego lata kadrowa rewolucja. Le Parisien informowało w ostatnich dniach, że mistrzowie Francji są gotowi zapłacić 210 milionów euro za Kroosa, Isco i Bale'a. Jeśli Królewscy przystaliby na taką ofertę, a PSG wpłaciło jeszcze klauzulę Griezmanna, czterech graczy kosztowałoby ich dokładnie 330 milionów. Taki ruch otwiera madryckie drzwi Neymarowi. Al-Khelaïfi wręcz musiałby sprzedać Brazylijczyka, by uniknąć problemów z Finansowym Fair Play i ewentualnych sankcji ze strony UEFA.

Wiele zmieniło się w życiu Neymara, odkąd zdecydował się przenieść do Paryża dwa lata temu, stając się najdroższym piłkarzem w historii. Florentino Pérez wciąż marzy o sprowadzeniu byłego gracza Barcelony. Prezes uważa, że pozyskanie Brazylijczyka i Edena Hazarda, którego transfer jest niemal pewny, pozwoliłoby odzyskać ten urok, jaki klub miał za czasów, gdy wylądowali w nim Figo, Zidane, Ronaldo czy Beckham.

Negocjacje nie byłyby jednak łatwe. Al-Khelaïfi zapewniał już publicznie, że nie odda ani Mbappé, ani Neymara. Ubiegłego lata Królewscy opublikowali aż trzy oficjalne komunikaty, które zaprzeczały temu, że prowadzą rozmowy z którymś z nich. Wiadomo nie od dziś, że gniew Katarczyków może skończyć się bardzo źle, o czym przekonała się już Barcelona, gdy próbowała pozyskać Verrattiego. Ale Florentino dostrzega teraz szansę, jaką tworzy mu Griezmann. Na korzyść Królewskich działają również pozaboiskowe problemy Neymara, a także zainteresowanie Jamesem, który podoba się Tuchelowi.

Los Blancos mają jedna poważne wątpliwości. Wiele osób podejrzewa, że operacja na taką skalę może wygenerować sporo konfliktów, ponieważ kwota transferu byłaby gigantyczna. Klub jest jednak zdania, że taki ruch mógłby zwrócić się stosunkowo szybko, ponieważ na marketingowym rynku większą wartość mają jedynie Cristiano i Messi. Ale problemem byłby też kontrakt Neymara, ponieważ Brazylijczyk zarabia obecnie 37 milionów euro netto, a w Madrycie nie mogą pozwolić sobie na zaoferowanie mu takie kwoty, gdyż skala płac ma zostać ograniczona i nie przekraczać tego, na ile mógł dotychczas liczyć Bale.

To jednak nie koniec minusów. Na przybycie Neymara niezbyt pozytywnie zapatruje się też Zidane, który uważa, że Brazylijczyk mógłby zaburzyć równowagę w drużynie. Zizou potrzebuje innych piłkarzy, choć transferowe lato będzie trwało bardzo długo. Większość hiszpańskich mediów uważa jednak, że pozyskanie Neya jest niemożliwe, tym bardziej że Griezmannowi na dziś bliżej do Barcelony niż PSG.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!