Advertisement
Menu
/ MARCA

Rodrygo: Czuję szacunek do europejskiej piłki, ale nie boję się

Druga część wywiadu z 18-letnim Brazylijczykiem

Rodrygo Goes udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Wczoraj opublikowano pierwszą część tej rozmowy. Dzisiaj w dzienniku pojawiła się jej druga część, w której Brazylijczyk opowiada o grze w Europie, idolach czy swojej przyszłości.

Znasz historię Realu Madryt?
Oczywiście. Czytałem o niej. Zagram w Realu Madryt, którego jestem fanem. Znam trochę jego historii.

Co najbardziej przykuło twoją uwagę, gdy zacząłeś analizować swój nowy klub?
Że zawsze chce wygrywać i wygrywać.

Gdy oglądałeś mecze Realu, na czym się skupiałeś?
Co robi i jak gra Karim. Jego sposób grania w piłkę jest niesamowity. Tutaj u nas idolem jest także Sergio Ramos. Jego sposób liderowania ekipie przykuwa uwagę.

Marcelo był ostatnio bardzo krytykowany i nie zanotował dobrego sezonu. Co powiesz o swoim rodaku?
Dla nas w Brazylii to idol. Ma za sobą ogromną historię. W Realu Madryt wygrał wiele tytułów.

A Casemiro?
Gra krócej od Marcelo, ale to jeden z najlepszych środkowych pomocników na świecie. Specjalizuje się w odbieraniu piłki i dobrym dograniu jej do kolegi. To fenomen.

Europejski futbol wzbudza u ciebie szacunek?
Tak. Istnieje ogromna różnica między piłką graną w Europie a tą tutejszą, brazylijską. Najlepsi zawodnicy są w Europie i dlatego mam do niej duży szacunek, ale nie czuję strachu.

Mówi się, że największą różnicą między piłką europejską a brazylijską jest szybkość, czyli twoja główna zaleta.
Dlatego mam nadzieję, że ta zmiana nie będzie dla mnie problemem. Wiem, że tam gra się dużo szybciej, praktycznie bez czasu na oddech, bez czasu na przerwy.

Co mówią ci obrońcy, gdy 18-letni chłopak zostawia ich za sobą dzięki szybkości i dryblingowi?
Mówią wszystko. Obrażają mnie i mówią, że mnie skopią, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Jestem szybki [śmiech].

Czego spodziewasz się w tym względzie po Europie?
Wiem, że będzie bardzo podobnie. Na końcu futbol w tym aspekcie nie różni się za bardzo między krajami. Muszę być przygotowany i nastawiony na to, co nadejdzie. Czuję szacunek, ale nic więcej. Nie boję się.

Uznajesz te różne techniki obrońców za futbol? Czy piłka to też zatrzymywanie przeciwnika?
W niektórych momentach to już nie futbol, szczególnie gdy robi się coś ze złą wolą. Jeśli jednak nie ma zamiaru zrobienia krzywdy, nie ma problemu.

Kilka tygodni temu publicznie skrytykowałeś kolegę po fachu za to, jak się zachowywał w tym względzie.
To było coś niesamowitego. W Brazylii to normalne, że obrońca cię przewraca, a potem coś do ciebie mówi i obraża. Tamtego dnia usłyszałem coś, co nie jest dobre i czego nie można przetrzymać. Nie powinno się zapominać o czymś takim, należy o tym mówić. [rywal powiedział Rodrygo, że sprawi, iż ten skończy na wózku]

Przy okazji, co dzieje się z brazylijską piłką, że tyle kosztuje ją powrót do dawnej dominacji, szczególnie w kontekście reprezentacji?
To nie jest sprawa, na którą mogę odpowiedzieć. Nie wiem, co może się wydarzyć w przyszłości, ale fakt jest taki, że europejski futbol jest bardzo daleko przed nami.

W historii Santosu bardzo ważnym graczem jest Neymar. Każdego lata mówi się o jego przyszłości i Realu Madryt…
Neymar to wielki zawodnik, kolejny z moich idoli. Zawsze się o nim mówi i o jego przyszłości. To Brazylijczyk, którego podziwiam, ale należy do PSG, a ja jestem z Realu Madryt, więc nie mogę mówić o nim za wiele.

Widzę, że wiesz, co masz mówić. Masz odpowiedź na każde pytanie, chociaż dopiero skończyłeś 18 lat.
Byłem dobrze wychowywany od bardzo małego [śmiech]. Wiem, gdzie jestem i myślę, że zawsze powinienem być taki sam, czyli skoncentrowany i spokojny. Nic nie powinno rozbijać twojego skupienia.

Twój ojciec był piłkarzem. Co wpoił ci pod względem zachowania na boisku i poza nim?
To on sprawił, że jestem, jaki jestem. Od małego towarzyszył mi na treningach i na meczach. Pokazał mi wszystko, ale teraz jestem już dużo lepszy od niego.

On mówi, że mógł grać w Realu Madryt.
Myślę, że jednak nie. [śmiech] On wpoił mi wszystko, co wiem. Tata to mój idol i nie chodzi tylko o piłkę, ale całe życie. Pokazał mi najlepsze rzeczy, których nie da się opisać.

Gdybyś miał wybrać swoich idoli sportowych, kto znalazłby się w twojej drużynie?
Tata, Cristiano, Neymar i Benzema.

A kto jest twoim odnośnikiem pod względem rozwoju jako zawodnik? Z kim najbardziej się identyfikujesz?
Myślę, że z Cristiano Ronaldo ze względu na jego poświęcenie, całe jego zaangażowanie, sposób rozumienia piłki, ale także całego sportu. On zawsze szukał bycia lepszym i doszedł na szczyt. Naprawdę chciałbym pójść w jego ślady.

A myślisz już o reprezentacji?
To także moje marzenie. Nadchodzi Copa América i chociaż będzie ciężko o powołanie, to do końca będę pracować, by móc znaleźć się w kadrze. Nie brakuje mi nadziei i będzie tak samo do mojego ostatniego dnia. Będę zawsze walczyć, by móc znaleźć się na tej liście.

Nie wyszły wam Mistrzostwa Ameryki Południowej do lat 20. Co stało się w styczniu w Chile?
Przed każdym meczem byłem poddawany leczeniu. Jednak dopóki będę grać w reprezentacji, będę oddawać za nią swoje życie, jak robię to w koszulce Santosu i będę robić także w trykocie Realu Madryt.

Co myślisz, gdy patrzysz na to wszystko, co się zdarzyło i co ciągle przed tobą?
Od przejścia do pierwszego zespołu Santosu próbowałem dostosowywać się do wszystkiego, co działo się w moim życiu. Dzisiaj jestem dumny z podpisania kontraktu z najlepszą drużyną na świecie. Chcę być gotowy do gry jak najszybciej, by mieć na nią wielki wpływ.

Już jesteś częścią historii Santosu, czyli ekipy Pelégo, Edu, Coutinho czy Neymara. To nazwiska, jakie zapisały się w jego legendzie.
Pelégo poznałem na stuleciu Santosu. Byli tam też Neymar, Ganso czy Falcao, który grał w futsal. Gdy Pelé zbliżył się, by mnie uściskać… To coś, o czym zawsze będę opowiadać wszystkim moim przyjaciołom.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!