Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Zidane: Ludzie mogą myśleć, że chcę tu zadowolić wszystkich, ale to nie istnieje

Zapis pomeczowej konferencji

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu ligowym z Huescą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w sali prasowej na Santiago Bernabéu.

[ABC] Chcę zapytać o występ pańskiego syna w bramce, Luki Zidane'a. Odniósł pierwsze zwycięstwo w pierwszej ekipie Realu Madryt.
Cóż, cieszę się z niego i jego debiutu tutaj ze zwycięstem. To jednak Luca, to trzeci bramkarz. Thibaut czuł się źle, a chciałem też dać trochę odpoczynku po kadrze Keylorowi. Stąd dzisiaj szansa dla Luki. Wyszło dobrze… [uśmiech]

[COPE] Czy nie cierpieliście za bardzo? Czy najlepsze z tego meczu jest zwycięstwo? Czy było mimo wszystko za dużo szaleństwa?
Tak, to był trochę szalony, ale też piękny mecz do oglądania. Cóż, pozostaję przy zwycięstwie i wysiłku. Możemy grać dużo lepiej, to jest jasne. Trzeba też pogratulować rywalowi, bo rozegrał wielki mecz. Jak mówiłem wczoraj, ta ekipa zasługuje na dużo więcej w tej lidze. Dzisiaj to się potwierdziło i rozegrali dobry mecz. Może zasługiwali na więcej niż porażkę, ale na końcu futbol to 90 minut i walka do końca. Udało się wygrać i zwycięstwo przyda się także nam. Myślę, że próbowaliśmy do końca i dzięki bramce Karima osiągnęliśmy cel.

[SER] Chcę zapytać o dzisiejszy mecz, ale szczególnie cały sezon Karima Benzemy. Czy jest dla pana podstawową częścią przyszłego projektu?
Karim jest tutaj od 10 lat i radzi sobie bardzo dobrze. Być może ten rok jest jego najlepszym sezonem i jesteśmy z niego zadowoleni. Ja będę na niego liczyć. Zostaje nam 9 meczów i to jest teraz najważniejsze – dobrze skończyć sezon. Potem zobaczymy, co się wydarzy, ale Karim to piłkarz tego klubu i nie sądzę, że to się zmieni.

[Onda Cero] Dzisiaj zagrał także Brahim, ogólnie dokonał pan wielu zmian. To efekt przerwy na kadry czy to zamysł na ten czas? Możemy uznać, że tak będzie to teraz wyglądać? Do końca będziemy oglądać ciągłe zmiany i ten swoisty casting z szansami dla wszystkich?
Nie, w ogóle nie, żaden casting. Staram się tworzyć najlepszy możliwy skład, by wygrać mecz. Jedna rzecz, o której powiedziałeś - reprezentacje. To tak, to jest ważne, by wziąć pod uwagę, że niektórzy zagrali w tych dniach 2 razy po 90 minut, dużo podróżowali i niewiele odpoczywali. Byli zawodnicy, którzy zostali tu na 15 dni i dlaczego mam nie dać im szansy? Uważam, że to się nie zmieni. To jest mój sposób bycia, dzisiaj z niego skorzystałem. Nie mówię tego od dzisiaj, ja nie wierzę, że wygram trofea z 11 zawodnikami. Dzisiaj to nie istnieje, tego nie ma. W moich czasach, tak. Przy 30 meczach w sezonie tak. Gdy teraz masz 60-70 spotkań, to jest niemożliwe. To jest mój sposób myślenia i staram się wystawić najlepszy skład na konkretny mecz, ten następny. Będę o tym mówić bardzo jasno, także dzisiaj. Zawsze ludzie mogą myśleć sobie, że ja próbuje wszystkich zadowolić. Wystawię tego, tamtego i będę dobry dla wszystkich, żeby każdy był zadowolony. To nie istnieje i ja nie robię tego, by kogoś zadowolić. Piłkarza wystawisz 50 razy, a w następnym meczu posadzisz i on jest wkurzony. Takie jest moje myślenie o futbolu, tyle. Nic więcej [uśmiech].

[El Mundo] Czy nie jest ciężko zmotywować piłkarzy Realu po raz pierwszy w pańskiej pracy z tym zespołem? Bez walki o trofea to kosztuje pana dużo więcej?
Cóż, wiesz, że gdy w takim klubie jak Real jasno widzisz, że niczego już nie wygrasz, to taka sytuacja cię kosztuje. Jednak wszyscy jesteśmy profesjonalistami, zawodnicy największymi i chcemy dobrze zakończyć ten sezon. To właśnie zrobimy, o to się postaramy. Motywacja jest wrodzona i każdy ma swoją motywację. Ja jestem tu, by coś pomóc i wytłumaczyć. Wszyscy chcemy dobrze skończyć sezon i to nas kosztuje... W meczach są momenty, gdy mamy problemy, ale to jest normalne. Ja jednak wyróżniam wysiłek, bo zaczynasz mecz, 2. minuta i dostajesz gola. Doprowadzasz do remisu, prowadzenie 2:1, znowu remis… Walczyliśmy jednak do końca i wierzyliśmy, że możemy wygrać. I wygraliśmy [uśmiech].

[Radio MARCA] Dzisiaj zanotowano drugą najniższą frekwencję na Bernabéu w tym sezonie ligowym. Nie martwi pana, że straciliście nadzieję i ekscytację ze strony fanów?
Nie… Cóż, trzeba zaakceptować odczucia ludzi… Jesteśmy tutaj i to oni tu rządzą. Jeśli chcą przyjść na nasz mecz, cieszymy się, ale czasami z różnych powodów… Dostałem przed chwilą pytanie o to, że w tym roku nic nie wygramy i to też może być ważnym czynnikiem przy spadku frekwencji.

[Goal] Isco zdobył u pana dwa gole w dwóch meczach i dwa razy wychodził w pierwszym składzie. Co daje panu Isco? Jest pan z niego zadowolony?
Cóż, wszyscy wiemy, jakim piłkarzem jest Isco. Wystawiłem go dwa razy w pierwszym składzie, strzelił dwa gole i jestem z niego zadowolony. Wiemy, jak ważny jest Isco w tej kadrze. Teraz musi iść dalej, dobrze trenować i zostaje nam 9 meczów. Będziemy dokonywać zmian, już także w środę. Jutro zostawać nam będą do meczu dwa dni i na pewno dokonamy zmian.

[L’Équipe/RMC; pytanie po francusku] Jest pan trenerem, ale także ojcem. Co czuł pan, gdy zobaczył debiut syna na Bernabéu? Dlaczego zagrał on? Czy tłumaczenie tego ze względu na relacje osobiste jest dla pana trudniejsze?
Tak, być może, ale kiedy dałem szansę Luce, to nie dlatego, że jest moim synem, a dlatego, że jest jednym z piłkarzy Realu Madryt. Jest członkiem drużyny, tyle, po prostu. Zobaczymy, co pomyślę o tym w domu, ale gdy tu podejmowałem tę decyzję, myślałem o tym, że to dobra okazja. Jeden bramkarz był kontuzjowany, drugi wracał po występach w reprezentacji i myślę, że Luca w tej sytuacji poradził sobie dobrze. On ma charakter i osobowość, dlatego jest bramkarzem w Realu Madryt. Od 16 lat gra w Realu Madryt i to mówi wiele o zawodniku, gdy zaczyna grać tak młodo i przechodzi przez wszystkie zespoły. To coś bardzo ważnego.

[AFP; pytanie po francusku] Na poziomie trenerskim, jak ocenia pan mecz Luki? Debiut na Bernabéu z tym herbem to dla nikogo nic łatwego. Pan tu grał i dobrze wie, że to trudny stadion. Co czuł pan także jako ojciec?
Nie będę wypowiadał się jako ojciec, bo jestem trenerem Realu Madryt i tutaj interesuje mnie wypowiadanie się jako trener Realu Madryt. Myślę tylko tyle, że on jest już dosyć dojrzały. Szczerze uważam, że ma charakter, osobowość i jakość, by tutaj grać. To zawodnik, który nie odczuwa strachu, co bardzo mi się podoba. Tutaj ma to wielu graczy. Oni nie odczuwają tej presji Bernabéu, to ich nie dotyka, a to bardzo mi się podoba. Jeśli tak jest i zawodnik ma szansę tu grać, to zasługuje, by na niego stawiać. Dzisiaj dostał szansę, tyle.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!