Advertisement
Menu

Castilla lepsza od Navalcarnero

Wyjazdowe zwycięstwo rezerw

Castilla przedłużyła serię meczów bez porażki do czterech. Dzisiaj na wyjeździe pokonała Navalcarnero, chociaż o to zwycięstwo łatwo nie było. Królewscy długo znajdowali się na prowadzeniu i długimi momentami wydawało się, że mają sytuację pod kontrolą. Jednak rywale byli w stanie zmniejszać straty, co wiązało się z bardzo nerwową końcówką. Bohaterem spotkania został Alberto Fernández, co jest o tyle ciekawe, że pierwotnie miało go nawet nie być w wyjściowym składzie. De Frutos doznał jednak kontuzji tuż przed pierwszym gwizdkiem i Alberto go zastąpił.

Mecz rozpoczął się dla Castilli idealnie. Już w 25. sekundzie Fidalgo wpakował piłkę do siatki po podaniu Daniego Gómeza. Taki start zapewnił Królewskim spokój, jednak gospodarze dosyć szybko zdołali się podnieść i wyprowadzić kilka ataków, lecz Belman nie dał się zaskoczyć. W 19. minucie znakomitą akcję z prawego skrzydła przeprowadzić Alberto, który do składu wskoczył w ostatniej chwili, zastępując De Frutosa. Fidalgo mógł strzelić drugiego gola, lecz po dużym zamieszaniu w końcu do Alberto pokonał Diego. Okazję na bramkę miał również Javi Sánchez, ale jego strzał z rzutu wolnego trafił w boczną siatkę.

Navalcarnero walczyło o kontaktowego gola i w końcu dopięło swego. Fran García popisał się bardzo dobrą akcję, dograł do Hakima, który zdołał uprzedzić Belmana. Gospodarze rzucili się do ataku, wyczuwając szansę na remis. Jednak narazili się na kontrataki, a po jednym z nich Castilla zdobyła trzeciego gola tuż przed przerwą. Sergio López poprowadził piłkę prawym skrzydłem, wyłożył ja Alberto, który takiej szansy nie mógł zmarnować.

W drugiej połowie Castilla zostawiała trochę miejsca rywalom, chociaż wydawało się, że kontroluje wydarzenia na boisku. Taka gra uśpiła czujność obrońców i Navalcarnero zdołało po raz drugi pokonać Belmana. Tym razem Montoro zaskoczył bramkarza Królewskich i ponownie trzeba się było wziąć do roboty, szczególnie w defensywie. Ostatnie minuty były dla obrony Castilli bardzo trudne. Navalcarnero atakowało i Belman miał mnóstwo pracy, na szczęście wywiązywał się z niej bezbłędnie i Blancos zgarnęli komplet punktów.

Navalcarnero – Real Madryt Castilla 2:3 (1:3)
0:1 Álvaro Fidalgo 1’ (asysta: Dani Gómez)
0:2 Alberto Fernández 19’
1:2 Hakim El Mokh 37’ (asysta: Fran García)
1:3 Alberto Fernández 43’ (asysta: Sergio López)
2:3 Antonio Montoro 69’

Navalcarnero: Diego Conde, Fran García, José Antonio, Manu Jaimez, Antonio Montoro, Carlos García, Cifo (Stevens Barreto 64’), Hakim El Mokh (Abu Sanunu 84’), Gabri Salazar, David del Pozo, Sergi Segura.

Real Madryt Castilla: Javi Belman, Sergio López, Álex Martín (Manu Hernando 80’), Javi Sánchez, Fran García, Jaume Grau, Álvaro Fidalgo, Alberto Fernández (Augusto Galván 87’), Jaime Seoane, Dani Gómez (Ayoub Abou 72’), Cristo González.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!