Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Raúl: W Lidze Mistrzów zawsze gramy na 100%

Mimo ostatniej porażki kapitan Realu jest dobrej myśli<br />

Mimo ostatniej porażki kapitan Realu jest dobrej myśli...

Gotowy do gry?
Czuję się zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, że to koniec problemów zdrowotnych po wyczerpujących meczach w środę i w sobotę. Chcę trenować już normalnie ze wszystkimi. Ból minął i jestem do pełnej dyspozycji trenera.

W końcu nadeszła Liga Mistrzów.
Tak, trzeba już zapomnieć o ostatnim spotkaniu. Zaczynamy historyczne dla Realu rozgrywki, w których zawsze pokazywaliśmy pełne zaangażowanie. Dla nas to najważniejsze klubowe potyczki, to coś jak wystawa sklepowa, na którą trafiają tylko najlepsi, a każdy ma możliwość ją podziwiać. Zagramy z najlepszą według mnie ligową drużyną ubiegłego sezonu i chcielibyśmy zaprezentować wszystkim wspaniały futbol.

Czy porażka z Celtą zabolała?
Wciąż jesteśmy optymistami. Powinniśmy byli zagrać lepiej, ale po 10-dniowych wyjazdach na zgrupowania reprezentacji zmęczenie musiało dać o sobie znać. Jutro zaczynamy nowy turniej, poprawimy się. Zmierzymy się z zespołem grającym zespołowo, szybko, atakującym skrzydłami, z nieobliczalnymi napastnikami. Mecz zapowiada się więc widowiskowo, ale wynik jest sprawą otwartą.

Wciąż mówi się, że brakuje wam gry skrzydłami.
Gramy tak samo jak w końcówce ubiegłego sezonu, kiedy nawiązaliśmy jeszcze walkę o mistrzostwo kraju. W sobotę nie czuliśmy rytmu. Mamy zwinnych, zdolnych zawodników w napadzie, zwycięstwa nie będą więc umykały jedno po drugim. Na pewno zagramy lepiej i postaramy się grać na całej szerokości boiska.

Naprzeciwko stary znajomy John Carew.
To wspaniały gracz, o wielkim doświadczeniu. Grał m.in. w Valencii i w reprezentacji Norwegii, gdzie zawsze pokazywał klasę. Życzę mu jak najlepiej, ale lepiej by jutro nie miał swojego dnia.

A może drużyna jest źle przygotowana do sezonu?
Pracowaliśmy ciężko przez dwa miesiące i kiedy zaczęliśmy łapać w końcu właściwy rytm, wszyscy porozjeżdżaliśmy się grać w reprezentacjach. A to nie jest łatwe wrócić i grać jak dawniej. Po sobotnim meczu na krytykę jeszcze za wcześnie. Nie czas teraz na analizy, na razie myślimy o meczu w Lyonie i trzeciej kolejce ligowej. Zagramy inaczej. Ale bez naszego właściwego rytmu ciężko będzie zwyciężać.

W ubiegłym sezonie Lyon pokonał Werder Brema aż 7:2.
Widziałem ten mecz i wiedziałem, że byli w poprzedniej edycji wspaniali. Życzyłem im jak najlepiej, niestety piękna gra nie przełożyła się na końcowy sukces. Później zmienili trenera, przyszli nowi zawodnicy, ale w dalszym ciągu są świetni. Rządzą dalej swoją ligą.

Wszystko wskazuje na to, że zagrasz w ataku z Robinho.
Dużo już o nim powiedziałem, jest młody, ma wspaniały przegląd gry, olbrzymią zwrotność, a gracze czują się przy nim pewniej. Jednak najważniejszy nie jest jeden czy dwóch zawodników, ale cały zespół. Musimy grać wszyscy razem jeśli chcemy zdobywać tytuły i być najlepsi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!