Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Solari: To nie są skargi na VAR, to jest bronienie siebie

Zapis wczorajszej konferencji z trenerem

Santiago Solari pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym starciem Pucharu Króla z Leganés. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Królewskich z dziennikarzami w Valdebebas.

[RMTV] Debiutował pan na ławce pierwszej ekipy w Pucharze Króla, a jutro te rozgrywki wracają na Bernabéu. Jakie macie nadzieje w Pucharze Króla?
Pełne, takie same, jakie nadajemy wszystkim rozgrywkom. Wyjdziemy po zwycięstwo od pierwszej minuty. Musimy rozegrać podobny dwumecz do tego z Melillą, chociaż wiadomo, że na tym etapie zostają praktycznie same ekipy z Primera División. Puchar Króla to walka o piękny puchar i musimy podejść do niego z uwagą, szczególnie w pierwszych minutach meczów [uśmiech]. W środku dokonaliśmy samokrytyki. Musimy być też skuteczniejsi w ostatniej tercji boiska.

[SER] W niedzielę po meczu Modrić powiedział, że ekipie brakuje koncentracji, jedności i gola. Dokonał wielkiej samokrytyki. Pan się z nim zgadza? W jakim stopniu czuje się pan odpowiedzialny za te braki Realu Madryt?
Ja słyszałem inne rzeczy, o jakich on mówił. Luka to bardzo elegancki zawodnik, na boisku i poza nim. Dlatego jest Złotą Piłką, bo łączy wszystko. Wszyscy jesteśmy Realem i wszyscy pracujemy razem oraz wszyscy razem bierzemy na siebie odpowiedzialność.

[RTVE] Widzieliśmy, że Brahim rozpoczął z wami treningi. Będzie już dostępny na to spotkanie? Jak go pan ocenia?
Dobrze, jest szczęśliwy, że tutaj jest. Uważam też, że świetnie wybrał numer [śmiech]. Wszystko będzie zależeć od spraw administracyjnych, tak myślę.

[COPE] Chcę spojrzeć na kwestię goli, na którą uwagę zwrócił Modrić. W lidze zdobyliście 26 goli, gdy Barcelona ma ich już 50. Ostatnio na ławce nie miał pan żadnego napastnika. Macie problem przez kontuzje, ale dlaczego nie powołał pan Cristo? Czy ten brak goli, o którym mówił Modrić, wymaga transferu napastnika? Czy może wystarczy panu to, co pan posiada? To problem, jaki trzeba rozwiązać teraz czy można poczekać do końca sezonu?
Liczby są, jakie są i pracujemy, by je poprawić. Cristo to zawodnik Castilli, a my mamy swoją kadrę. Oczywiście gdy tylko mamy szansę czy możliwość, staramy się, by piłkarze przełamywali te bariery, jakie istnieją między niższymi kategoriami a piłką profesjonalną. Myślę, że w tym roku zadebiutowało wielu zawodników i w tym względzie to był bardzo radosny rok. Szczególnie pod względem właśnie tej młodości, nie tylko chodzi o graczy z Castilli, ale też zawodników, którzy przeszli z niej do pierwszego zespołu czy którzy przychodzą do zespołu, jak teraz mamy taki przypadek Brahima. Co do goli, to najtrudniejsza rzecz w piłce. Będziemy pracować, by się w tym poprawić.

[El Mundo] Media i kibice w tych dniach mocno komentują temat większej motywacji w Lidze Mistrzów niż La Lidze. Pan był piłkarzem, tak właśnie jest? Na murawie ma znaczenie, w jakich rozgrywkach grasz? Czy skąd takie różnice w grze Realu w różnych rozgrywkach?
Staramy się włożyć cały nasz wysiłek i energię we wszystkie mecze. Oczywiście w sezonie masz wiele spotkań z różnymi charakterystykami. Każde rozgrywki mają swoje cechy, ale teraz skupiamy się na Pucharze Króla, w którym mieliśmy dobry start i poszukamy w nim zdobycia tytułu jak w każdym turnieju. Koncentrujemy się na tym i wkładamy naszą energię w to spotkanie. Powtórzę, bo to dla nas ważne, musimy zaczynać mecze z koncentracją i starać się być mocniejszymi w ostatniej tercji boiska. Musimy wykorzystywać okazje, jakie tworzymy.

[La Sexta] Na tym etapie Pucharu Króla do rozgrywek wchodzi VAR. Po ostatnim meczu ligowym pan dalej wierzy tak samo w technologię czy pozostał pan z wielkimi wątpliwościami?
VAR… [śmiech] Uważam, że na końcu przede wszystkim to zależy od tego, by zasady były klarowne. Jeśli używa się go w jasny sposób w tych samych sytuacjach, decyzjach czy akcjach, ułatwia to jego zrozumienie dla wszystkich, nie tylko dla sportowców, ale także dla kibiców i ludzi. Ja czasami jako widz nie rozumiem jego życia. On jednak dopiero jest wprowadzany i jest czas na jego doskonalenie. W międzyczasie dzieje się przy tym, co wydarzyło się ostatnio… I to nie są skargi! To nie skargi, to jest bronienie siebie. Mamy pełne prawo się bronić.

[MARCA] Mówił pan w Pilźnie, że Real żyje w ciągłym kryzysie, wygrywa czy przegrywa [uśmiech Solariego]. Chcę zapytać, przez ten czas na ławce tej ekipy, co najbardziej podoba się panu w byciu trenerem Realu Madryt, a co najmniej?
Cóż, to jest cudowna praca. Ponad wszystkim pracowanie w Realu Madryt jest cudowne w każdym miejscu. Ja przez te lata pełniłem różne funkcje i to zawsze zaszczyt oraz przywilej. Jeśli do tego robisz to w klubie, których kochasz, to możecie sobie tylko wyobrazić… Widzę to samo zaangażowanie na wszystkich poziomach. Ja zawsze spoglądam na ogrodników w Valdebebas i to, jak to tu wygląda dookoła. Nie wiem, czy wy na to patrzycie, ale gdy ja przyjeżdżam do ośrodka, obserwuję, jak Paul Burgess dba o boiska i całą roślinność. To coś emocjonującego, bo on wkłada to samo zaangażowanie jak zawodnicy na boisku.

[oficjalna strona] Zmierzycie się z ekipą, która do ostatniego weekendu śrubowała serię 9 meczów bez porażki. Co musi zrobić pańska drużyna, by móc jutro osiągnąć dobry wynik?
To prawda, Leganés jest bardzo solidne, jest bardzo twarde i gra bardzo poważnie. Jest bardzo konkurencyjne. My musimy, powtórzę, być bardzo uważni, szczególnie na szybkość ich kontr przy naszych przejściach do obrony. Do tego musimy skuteczni w ataku, musimy wykorzystać sytuacje, jakie stworzymy.

[Chiringuito] Czy zabolało pana, że Bale wyjechał w niedzielę ze stadionu w 78. minucie meczu?
Te sytuacje rozwiązujemy prywatnie.

[Radio MARCA] Modrić po niedzielnym meczu wypowiedział mocne słowa. Naciskał, że drużynie brakuje goli, że brakuje jej skupienia i że nie może pozwolić sobie, za przeproszeniem, na „obsrywanie się” na początku każdego spotkania [śmiech Solariego]. Dodał, że drużyna musi być bardziej zjednoczona, odnosząc się do boiska. Czy to przesadzone oceny? Czy może ma całkowitą rację?
Wybaczcie Luce ten zwrot. Trzeba zrozumieć, że to nie jest jego pierwszy język. Cóż, Luka to bardzo elegancki zawodnik. Do tego zdjął odpowiedzialność ze mnie, to fantastyczny gracz… [uśmiech] Tutaj wszystko rozwiązuje się razem. Wszyscy od piłkarzy przez trenerów po kibiców pracujemy na rzecz Realu Madryt. Wszyscy robimy wszystko każdego dnia, by być lepszymi. I tak, Luka ma rację, że musimy być skuteczniejsi pod bramką. Tutaj się zgadzamy. Ma też rację, że nie możemy dopuszczać do takich błędów w obronie szczególnie na początku meczów. Musimy być bardziej skupieni na początku spotkania.

[Radio Nacional] Real Madryt w ostatniej dekadzie wygrał dwa mistrzostwa i cztery Puchary Europy. Czy może pan to wytłumaczyć? Dlaczego ten zespół nie osiągnął więcej w rozgrywkach regularności, jakimi jest liga?
Jutro podchodzimy do Pucharu Króla i postaramy się go wygrać. Zrobimy wszystko, by wygrać wszystkie mecze w Pucharze Króla, zaczynając od jutra. Dzisiaj właśnie to nas zajmuje.

[AS] Na początku grudnia w temacie transferów powiedział pan, że to nie jest sfera pańskich kompetencji. Czy w trakcie otwartego już okienka podtrzymuje pan to zdanie, że transfery są poza sferą pańskich kompetencji?
Nie należy do mnie tłumaczenie polityki transferowej klubu. Jesteśmy, kim jesteśmy i pracujemy, by poprawiać się każdego dnia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!