Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Solari: Piłkarzy nie trzeba motywować na ten mecz

Zapis wczorajszej konferencji prasowej z trenerem

Santiago Solari pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym ligowym starciem z Huescą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

[RMTV] Huesca jutro postawi wam maksymalne wymagania. Jaki Realu Madryt chce pan jutro zobaczyć na Alcoraz?
Ja nie mam wątpliwości, że wymagania wobec nas będą maksymalne. Wiemy o tym i musimy wyjść po zwycięstwo od pierwszej minuty.

[ABC] W każdym tygodniu madridismo zastanawia się, kto tworzy podstawową jedenastkę tego Realu. Czy Santiago Solari ma w swojej głowie taki pierwszy skład?
Nie. Przepraszam, że się powtórzę, ale muszę mówić to samo. Składy są ustalane na dany mecz, a dany mecz to określony moment, który zależy od formy, zdrowia zawodników, twoich decyzji czy rywala. Wpływ ma wiele czynników i dlatego dla mnie podstawowa jedenastka nie istnieje.

[MARCA] Co dla trenera znaczy, że taki piłkarz jak Llorente, na którego długo nie liczono, zareagował w taki sposób na szansę od meczu z Romą?
Ja jestem tu od niedawna, ale to prawda, że Marcos wcześniej grał mało. W takim przypadku nigdy nie wiadomo, jak zaprezentuje się taki zawodnik. Brak aktywności… Nie, bardziej brak rywalizacji niż brak aktywności to coś trudnego dla piłkarza. To oczywistość, szczególnie, gdy taki okres się przedłuża. To, że on wszedł do gry, wszedł do tego w tak ważnych meczach i poradził sobie tak dobrze, pokazuje jego zasługi i mówi dobrze o nim jako profesjonaliście. Mówi dobrze o tym, co robił nie przez ostatni miesiąc, a przez ostatnie lata. To najtrudniejsza część pracy zawodnika – utrzymać się w formie, gdy gra mniej. To jednak część zawodu i ten, któremu się to udaje, gdy nadchodzi szansa, jest lepiej przygotowany niż ten, któremu się to nie udaje. Jednak to coś ciężkiego, to jest jasne. Naprawdę ciężkiego. Brak rywalizacji i sam trening to coś ciężkiego, ale taka jest praca piłkarza. To jest ona, trenowanie. W czasie treningu trzeba pokazywać każdego dnia radość i nastawienie, by móc być do dyspozycji, gdy trzeba zagrać.

[Cuatro] Jako Argentyńczyk, czego oczekuje pan od jutrzejszego finału Copa Libertadores na Santiago Bernabéu? I poza tym wszystkim, z kim wolałby pan zagrać w potencjalnym finale klubowego mundialu?
Myślę, że też odpowiadałem już na takie pytanie. Ponad wszystkim to zaszczyt, że możemy gościć taki mecz. Lepiej byłoby tego nie robić, bo to oznaczałoby, że wszystko odbyło się tam w naturalny i normalny sposób. Szkoda, że trzeba grać tak daleko od Buenos Aires. Jednak jeśli spotkanie jest już tutaj, to zaszczyt, że może je przyjąć taki stadion jak nasz z tyloma pucharami oraz tak wielką historią finałów i trofeów. Oby to mogło być godne zamknięcie takiego starcia. Przede wszystkim życzę sobie, żeby panował spokój szczególnie wokół obiektu i żeby ludzie zachowywali się na poziomie okoliczności. Obyśmy w końcu mogli zamknąć ten rozdział.

[COPE] Chcę zapytać o ważnego zawodnika, jakim jest Toni Kroos. W poprzednim tygodniu miał być powołany na Valencię, ale w ostatniej chwili wypadł z kadry przez problemy z kolanem. Jaka jest jego sytuacja? Czy zdąży wrócić na zbliżający się klubowy mundial?
Odeślę was do raportu medycznego [klub takiego nie wypuścił, chociaż piłkarz ostatni raz widziany był na murawie 9 dni temu], bo na tej sferze znam się mniej. Jestem oczywiście na bieżąco, ale znam się na tym mniej i nie chcę popełnić błędu. Oceniam go jednak dobrze i sytuacja rozwija się dobrze. Wstępnie moim zdaniem nie będzie mieć problemów z występem na klubowym mundialu. Lepiej jednak, żeby stwierdzono to w raporcie medycznym, gdzie mamy słowa lekarzy.

[oficjalna strona] Co pańska drużyna musi zrobić, by wywieźć z Alcoraz trzy punkty?
Musimy być bardzo hojni w wykonywaniu wysiłku, musimy być bardzo poważni w obronie oraz musimy być bardzo intensywni i agresywni w ataku.

[SER; Meana] Jakie ma pan stosunki z Keylorem od decyzji o uczynieniu go zmiennikiem także w Lidze Mistrzów? Pan doradza Keylorowi zostanie w Madrycie czy poszukanie nowej ekipy już zimą?
Nie jestem kimś, by komuś doradzać, co ma robić. Staram się, żeby wszyscy pracowali, czuli się dobrze, byli zadowoleni i byli zaangażowani. Na tym polega nasza praca. Każdy zawodnik ma swoje określone odczucia, które zawsze mają swoją wartość. Nie da się im zaprzeczyć i to strefa, w którą nikt nie może się wtrącać. Uważam jednak i zawsze uważałem, że Real jest największy na świecie i nie ma nic piękniejszego niż bycie w tym klubie.

[Castilla-La Mancha] W poprzednim tygodniu zapewniał pan, że wszyscy ciągną ten wózek na maksa. Chcę zapytać o Bale'a, który w poprzednim tygodniu poczuł ból i kontuzjowany od razu zszedł z boiska. Czy w jego przypadku trzeba zachować większą cierpliwość niż wobec reszty?
Nie, nie zszedł kontuzjowany, zszedł z bólem. To coś normalnego, bo wykonał wielki wysiłek i w tym meczu z Valencią, i wcześniej z Romą, ale także przeciwko Eibarowi. Czasami pracujesz, ale spotkanie nie wychodzi, bo masz też rywala, który robi wszystko, by z tobą wygrać lub przynajmniej uniemożliwić zwycięstwo tobie. On jednak wykonał wielkie wysiłki w tych trzech starciach i wykazał się zaangażowaniem, wykazał się commitment, jak to mówi się po angielsku, żeby on zrozumiał [śmiech]. I to widać. Przy tym zawodnik może mieć lepsze czy gorsze decyzje, ale w tym względzie nie mogę mu niczego zarzucić. On wykonuje wysiłki. Do tego strzelił pięknego gola z Romą, szybko o tym zapomniano.

[Radio MARCA] Pan jako piłkarz uczestniczył w takich meczach, które są pewnego rodzaju pułapkami. Mniejszy stadion, beniaminek, pierwszy oficjalny mecz z Realem w historii… Czy położy pan specjalny nacisk na motywację, by drużyna nie wyszła na przykład w takim stanie, w jakim widzieliśmy ją w Eibarze?
Nie uważam, że tego trzeba. Oni są świadomi znaczenia tego meczu dla nas. Znaczenia zdobycia tych punktów, wygrania na wyjeździe i utrzymania się w walce o ligę, co musimy robić i będziemy robić do samego końca. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Myślę, że piłkarze jasno o tym wiedzą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!