Robinho właśnie leci do Madrytu!

Robinho ma się stawić w klubie już w piątek. Nowy nabytek Królewskich, wart 30 milionów dolarów, wylatuje w czwartek z Río de Janeiro o 15:00 czasu lokalnego (u nas to będzie 19:00) i planowo ma wylądować o godzinie 5:45 w Madrycie. Robinho leci do stolicy Hiszpanii wraz z rodziną i swoim agentem Vagnerem Ribeiro. Reprezentant piłkarza powiedział, że Robinho jest bardzo szczęśliwy z faktu rychłego przybycia do Królewskich. Chce zacząć trenować ze swoimi kolegami z reprezentacji Brazylii - Ronaldo, Roberto Carlosem i Júlio Baptistą. Ćwiczyć będzie pod okiem swojego przyjaciela z czasów Santosu - Vanderleia Luxemburgo.

Odszedł zwycięski.

Robinho, ulubieniec kibiców Świętych w 2002 i 2004 roku, zagrał ostatni mecz w barwach brazylijskiego klubu. Zwycięstwo na własnym stadionie z Paysandú, było ostatnim popisem Robinho przed publicznością z kraju kawy. Pokazał on wszystko, co kochają w nim kibice i co czyni go sławnym.

Pomimo niedługiej przeprowadzki do Hiszpanii, napastnik (uważany za następcę Pelego w Świętych) zapewnił, że będzie kibicował i oglądał każdy mecz w telewizji lub przez internet.

- Uczestniczyłem w pierwszym powrocie na szczyt tabeli w tym roku i mam nadzieję, że Santos zdobędzie mistrzowstwo po raz trzeci. Wtedy będę czuł się jak mistrz. Liczę na to że koledzy sprawią mi tą przyjemność, kończąc rozgrywki na pierwszym miejscu. Stwierdził również, że nie uważa się za niezastąpionego. Święci mają wielkich piłkarzy i będą zawsze walczyć o tytuł mistrza. Zdołaliśmy wspiąć się na sam szczyt tabeli i nie możemy stracić tej pozycji - zapewnił, mówiąc o zwycięstwie, dzięki któremu udało się zrównać punktami z Corinthians.