Advertisement
Menu

Wczoraj Black Friday… dzisiaj White Saturday?

Królewscy muszą wykorzystać sytuację w tej kolejce

Wczoraj nie tylko w Stanach Zjednoczonych panował zakupowy szał związany z dniem obniżek, który nazwano Black Friday. W niektórych kulturach następującą po nim sobotę nazywa się White Saturday. Z tego określenia skorzystał na portalach społecznościowych Sergio Ramos, a w tym przypadku chodzi o futbol i wielką szansę Realu Madryt.

Wszystko zaczyna się od tego, że Królewscy słabo wystartowali w tym sezonie ligowym i obecnie są na 6. miejscu w tabeli, musząc gonić czołówkę. Tak się składa, że w tej kolejce czeka ich teoretycznie łatwiejsze zadanie, bo jadą na teren trzynastego Eibaru. Tymczasem pozostałe ekipy z czołówki grają między sobą. Hitem jest starcie na Wandzie, gdzie trzecie Atlético podejmie pierwszą Barcelonę. To oczywiście główny mecz, na jaki po wizycie w Kraju Basków spojrzą madridistas, ale w niedzielę druga Sevilla zagra z siódmym Valladolidem, a piąty Espanyol z dziewiątą Gironą. Już wczoraj w temacie czołówki czwarte Deportivo Alavés przegrało ze znajdującym się praktycznie na samym dole Leganés.

Przy korzystnych wynikach ekipa Solariego może awansować nawet na drugie miejsce [pogrom Eibaru i porażki Atleti czy Sevilli], ale wydaje się, że najlepszym wynikiem na Wandzie będzie remis. Wtedy potencjalnie Królewscy będą mogli zbliżyć się na punkt do Rojiblancos i na dwa oczka do Blaugrany, a maksymalnie tracić do potencjalnego lidera z Sewilli trzy oczka, jeśli ten pokona Valladolid.

Niewątpliwie po tym weekendzie czołówka może spłaszczyć się jeszcze bardziej, ale pierwszym i podstawowym punktem White Saturday musi być zwycięstwo Realu Madryt. Bez niego wszystko inne traci sens. Królewscy mają obowiązek po 13:00 zebrać na Ipurui 3 punkty i wrócić z nimi do Madrytu, gdzie już z domów z dużym komfortem obejrzeliby pozostałe starcia tej kolejki. Nawet jeśli faworyci zgodnie wygrają, to Królewscy utrzymają się blisko czołówki i odskoczą razem z nią reszcie, co też da im kolejny zastrzyk pewności siebie.

Solari czy Zidane powtarzają, że w lidze liczy się każdy weekend i każde 3 oczka, bo na końcu nie da się odzyskać już straconych punktów, ale być może White Saturday będzie jednym z tych przełomowych dni, które zostaną wskazane jako jedne z kluczowych dla wyglądu tabeli ligowej w maju 2019 roku.

Aktualna górna część tabeli La Ligi 2018/19 w trakcie 13. kolejki
Lp. DrużynaMeczeBramkiPunkty
1. FC Barcelona 12 34:18 24
2. Sevilla FC 12 24:14 23
3. Atlético Madryt 12 16:8 23
4. Deportivo Alavés 13 17:13 23
5. RCD Espanyol 12 16:10 21
6. Real Madryt 12 20:16 20
7. Real Valladolid 12 9:9 17

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!