Advertisement
Menu
/ marca.com

Kadra lekarstwem dla Isco

Powtarza się sytuacja z 2016 roku

Przed dwoma laty Isco był zawodnikiem, któremu Julen Lopetegui powierzył ważną rolę w reprezentacji, mimo że pomocnik nie znajdował uznania w oczach Zinédine'a Zidane'a. Dokładnie w listopadzie 2016 roku Julen dał Isco pierwszy skład na Wembley i od tamtej pory pozycja Andaluzyjczyka w kadrze jest niepodważalna. Ale już wcześniej Isco mógł liczyć na zaufanie od trenera, z którym zdobywał mistrzostwo Europy do lat 21. Zawodnik Realu Madryt nie znalazł się na pierwszej liście powołanych po Euro 2016, ale Lopetegui wytłumaczył całą sytuację. „Isco nie ma z nami, ponieważ poinformowano nas, że jest kontuzjowany. Wiemy, że gra mało, ale liczymy na niego, ponieważ to piłkarz, który nam się podoba”, mówił wówczas selekcjoner.

Po dwóch latach Isco musi stoczyć kolejną walkę, którą wie, jak się wygrywa. W pierwszych czterech spotkaniach pod wodzą Santiago Solariego Isco był jedynym zdrowym zawodnikiem z pierwszego garnituru, który ani razu nie zagrał w wyjściowej jedenastce. Pomocnik nie poleciał do Melilli, z Valladolidem wszedł na ostatnie 35 minut, a w Pilźnie na 19. W niedzielnym starciu z Celtą Isco nie otrzymał szansy od Solariego, na co być może wpływ miała plaga kontuzji. Zawodnik już pokazał, że nie spuszcza głowy i reprezentacja jest miejscem, gdzie Isco będzie miał szansę zaprezentować pełnię swoich możliwości. Przed dwoma laty piłkarz wygrał tę walkę, dzięki czemu był kluczowy w zdobyciu przez Królewskich dubletu i zajął miejsce Bale'a w pierwszym składzie w finale Ligi Mistrzów w Cardiff.

Teraz dla Isco otwiera się rozdział, który wydawał się być zamknięty. Luis Enrique nie szczędzi 26-latkowi pochwał za każdym razem, kiedy jest o niego pytany. „Strata Isco jest trudna do załatania”, mówił selekcjoner przed miesiącem, kiedy pomocnik Los Blancos nie mógł grać przeciwko Walii i Anglii. Isco doskonale zna obecną sytuację i występy w kadrze mogą być dla niego najlepszym lekarstwem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!