Wywiad z Zizou

Zinédine Zidane, geniusz, być może najwybitniejszy grający obecnie piłkarz. Dla Realu Madryt niezwykle ważny, dla reprezentacji Francji po prostu niezastąpiony. Gdy z niej odszedł, pogorszenie stylu i wyników dało się zauważyć od razu. Zidane, być może skłoniony przez mistyczny głos, a być może po prostu wściekły na nieporadność kolegów postanowił więc wrócić do występów w niebieskiej koszulce z Galijskim Kogutem na piersi i kapitańską opaską na ramieniu. O tym, że powrót nie mógł wypaść lepiej oraz o nadziejach awansu do Mistrzostw Świata mówi w krótkim wywiadzie, jakiego udzielił serwisowi Realmadrid.com przed ostatnim treningiem w klubie.

Twój powrót do drużyny narodowej nie mógł wypaść lepiej.
To prawda. Wygrana 3:0 (z Wybrzeżem Kości Słoniowej – przyp. A.), zdobyty gol… nie mógłbym sobie wymarzyć lepszego powrotu.

We Francji istnieje Zidane’omania?
Nie wiem, ale to i tak nie jest ważne. Ważne są zwycięstwa reprezentacji. Wierzę, że będą one następować i uda nam się awansować do Mistrzostw Świata.

Wydaje się, że obecność Zidane’a w reprezentacji ma wielkie znaczenie psychologiczne.
W ostatnim meczu nie było nam łatwo. Najpierw nie mogliśmy zacząć grać naszym stylem, później, już po zdobyciu gola, zmarnowaliśmy dwie czy trzy wyśmienite sytuacje. Wreszcie przyszły kolejne dwa gole, a wraz z nimi pewność siebie. Mogliśmy już czerpać radość z gry. Czas zacząć myśleć o następnych meczach.

Duch Zidane’a został tchnięty w reprezentację Francji. A w Real Madryt?
Oczywiście, że też. Choć nie tylko ja mogę spełnić taką rolę. Ważne jest, by wygrywać, by dobrze zacząć sezon i spokojnie dążyć do celu.