Advertisement
Menu

To może chociaż z trzecioligowcem?

Zapowiedź meczu U.D Melilla – Real Madryt

Morze Śródziemne, Ocean Atlantycki, piękne plaże, góry, pustynie i wspaniała architektura. Gdyby ktoś zapytał, z czym kojarzy nam się Maroko, rzucilibyśmy najprawdopodobniej właśnie tymi hasłami (choć niewykluczone, że w zmienionej kolejności). Hiszpanie natomiast dokooptowaliby do tego zestawienia jeszcze pewnie haszysz, marihuanę oraz swoje (przynajmniej w ich odczuciu) dwa miasta-eksklawy leżące właśnie na terytorium północnoafrykańskiego państwa i będące zarazem przedmiotem sporu hiszpańsko-marokańskiego, czyli Ceutę i Melillę. Właśnie w drugiej z wymienionych miejscowości Real Madryt rozegra dziś swoje spotkanie w Pucharze Króla.

U.D Melilla na co dzień swój los wykuwa na boiskach trzeciej ligi. I trzeba przyznać, że jak na razie radzi sobie na nich całkiem nieźle. Nasi rywale zajmują bowiem drugie miejsce w IV grupie Segunda División B z jednym oczkiem straty do UCAM Murcia. Awans szczebel wyżej byłby bez cienia wątpliwości postrzegany jako wielki sukces – w całej 75-letniej historii Los Piratas Norteafricanos spędzili na zapleczu Primera División zaledwie osiem sezonów (najlepszym wynikiem jest piąte miejsce z sezonu 1952/53).

Znani piłkarze? Dla przeciętnego kibica piłki nożnej – brak. Inne znane nazwiska związane z Melillą? Tutaj wymienić wypadałoby Juana Ramóna Lópeza Caro, który nim stał się jednym z najgorszych szkoleniowców XXI wieku w Realu Madryt, przez rok – w sezonie 1997/98 – trenował właśnie ekipę z północy Afryki. Dla fanów otoczki kibicowskiej wspomnimy natomiast jeszcze, że największymi zgodami Melilli są Cádiz i A.D Ceuta, czyli drużyna z drugiego hiszpańskiego miasta znajdującego się już na terenie Maroka (stąd mecze między tymi zespołami określa się mianem północnoafrykańskich derbów).

Jak zawsze przy okazji podobnych dwumeczów w Pucharze Króla, warto zobaczyć reakcje na losowanie w obozie teoretycznie słabszego zespołu. Poniżej możecie podziwiać w akcji prezesa Melilli, Luisa Manuela Rincóna:


Jeśli chodzi o Real Madryt, o Klasyku rozwodzić się nie będziemy. Po pierwsze dlatego, że szkoda klawiatury, po drugie zaś dlatego, że jako kulturalnym redaktorom nie wypada nam używać jedynych odpowiednich w tej sytuacji słów. Ważny pozostaje jedynie efekt całej tej kumulacji kompromitacji, czyli zwolnienie Julena Lopeteguiego. Dalecy jesteśmy co prawda od zrzucania całej odpowiedzialności na trenera i palenia Baska na stosie, ale też należy powiedzieć sobie szczerze, że nie zrobił on raczej nic w tym kierunku, by Real Madryt przestał się wreszcie ośmieszać na oczach całej galaktyki. Szkoleniowcem tymczasowo został więc Santiago Solari, który zostanie zastąpiony przez kogoś innego nim cokolwiek będziemy w stanie o nim powiedzieć.

Wiemy, że zabrzmi to przygnębiająco, ale dziś czeka nas spotkanie, w którym bez względu na wynik nie da się zamazać choćby w niewielkim stopniu plamy na honorze. Jeśli tego wieczoru znów będziemy świadkami męczarni Królewskich, pozostanie nam już chyba tylko pójść do łazienki, przed lustrem przyznać, że najlepszym Realem jest obecnie Real Valladolid, a następnie rozpłakać się, ponieważ gramy z nim najbliższy ligowy mecz.

Legendarny Bolec z filmu „Chłopaki nie płaczą” swoją przygodę w branży muzycznej zaczynał od codziennego oglądania MTV. Miejmy więc nadzieję, że Real Madryt podnoszenie się z kolan rozpocznie od zwycięstwa z trzecioligowcem.

Początek meczu o 19:30. Transmisji w Polsce nie przewidziano.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!