Advertisement
Menu
/ marca.com

Bezrobotny Casilla

Hiszpan nie ma co liczyć na grę

Obecny sezon mieni się dla Kiko Casilli w bardzo ciemnych barwach. Przybycie Thibaut Courtois zepchnęło go latem na jeszcze niższy szczebelek w bramkarskiej hierarchii Realu Madryt. Do tej pory był zmuszony zadowalać się jedynie pojedynczymi występami w Pucharze Króla i kilkoma meczami w La Lidze, gdy Keylor Navas musiał złapać nieco oddechu po przerwie na kadry lub był kontuzjowany, jak miało miejsce w 2016 roku. Transfer Belga sprawia jednak, że Hiszpan w tym sezonie może nie powąchać murawy nawet przez chwilę.

Status Casilli nijak ma się do pełnienia roli trzeciego bramkarza. Rzeczywistość jest jednak taka, że będzie mógł liczyć na jakiekolwiek minuty tylko w sytuacji, gdy jeden lub drugi z golkiperów nabawi się jakiegoś urazu. Logiczne jest, że jeśli Julen Loeptegui zdecydował się, iż w Lidze Mistrzów występować będzie Keylor, a rozgrywki ligowe zarezerwowane będą dla Courtois, to mecze w Copa del Rey również przypadną Kostarykaninowi. Dla Casilli nie ma po prostu miejsca.

Sytuacja wydawała się być klarowna od lata i przyjścia Belga. Casilla rozważał odejście, ale żaden inny klub nie był w stanie zaoferować mu choćby zbliżonych pieniędzy, na jakie może liczyć w stolicy Hiszpanii. Wolał zaryzykować i zostać w Madrycie, licząc na cud. W ostatnich dniach pracuje w Valdebebas wspólnie z Luką Zidane'em i czeka na okazję, która może nigdy nie nadejście. Obecność dwóch świetnych bramkarzy sprawia, że ani Casilla, ani syn Zizou nie mają co liczyć na regularne występy, a nawet na jakiekolwiek występy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!