Real może zwolnić Lopeteguiego już dzisiaj?

W nocnych programach w radiach Onda Cero i SER podano, że Julen Lopetegui może niedługo przestać pracować w Realu Madryt. W tej pierwszej rozgłośni poinformowano nawet, że działacze decyzję w tej sprawie podejmą już dzisiaj. Zarządzający mają po południu stawić się na Santiago Bernabéu i przedyskutować możliwość zwolnienia trenera. Niewykluczone, że odbędą z nim także rozmowę, na podstawie której zastanowią się nad jego przyszłością. Co ciekawe, w tym radiu podano, że zwolnienia szkoleniowca domaga się część drużyny. „W niedzielę Lopetegui był bliżej zwolnienia niż pozostania”, podsumował Edu Pidal zajmujący się na co dzień Realem Madryt.

W rozgłośni SER przekazano, że klub jest zaniepokojony kontuzjami i formą wielu ważnych zawodników, a przy tym widzi, że Lopetegui jest trochę zagubiony. „Dzisiaj stwierdzenie, że zwolnienie Lopeteguiego jest radykalnie niemożliwe, byłoby kłamstwem. Sytuacja jest obecnie oceniana, chociaż faktycznie trudno wyobrazić sobie podjęcie takiej decyzji już teraz. Nikt nie może jednak zapewnić, że Lopetegui 20 października usiądzie na ławce Realu w meczu z Levante. Dzisiaj szanse na jego zwolnienie i pozostanie są dokładnie takie same”, powiedział Mario Torrejón zajmujący się na co dzień w podanym radiu informacjami dotyczącymi Realu Madryt.

Zupełnie inne wiadomości przekazują madryckie dzienniki. MARCA podsumowuje, że na razie pozycja Julena Lopeteguiego nie jest absolutnie zagrożona, chociaż pojawiają się pierwsze głosy wskazujące na potrzebę zmiany. Na razie zwolnienie Hiszpana „nie jest możliwe”, ale zaufanie wobec jego pracy spadło do bardzo niskiego poziomu. Klub ma nie wierzyć w powodzenie tak drastycznego ruchu jak zwolnienie w takim momencie sezonu i przy obecnej dynamice, ale wszyscy mają czekać na wyraźną reakcję, szczególnie ze strony zawodników. AS z kolei zapewnia, że Los Blancos utrzymają Lopeteguiego przynajmniej do Klasyku, a na pierwszej liście potencjalnych następców znajdują się Santiago Solari, który prowadzi obecnie Castillę, oraz bezrobotny Antonio Conte.

MARCA dodaje, że działacze nie wspominają Zidane'a czy Cristiano ani nie lamentują nad brakiem transferu Neymara, wierząc cały czas w swoją kadrę. Podobnie jednak jak rok temu zaczęto spoglądać na zimowe okienko jak szansę na wzmocnienie ekipy. Raporty mówią o potrzebie sprowadzenia lewego obrońcy, stopera, pomocnika i napastnika, chociaż taki zakres zmian jest bardziej typowy dla lata niż zimy. Na Bernabéu nie zapatrują się pozytywnie aż na takie modyfikacje, ale sytuacja staje się coraz trudniejsza. Na razie jednak można zmienić tylko trenera i wszyscy oczekują na decyzje Królewskich.