Advertisement
Menu

Remontada Castilli na trudnym terenie

Królewscy pokonali rezerwy Realu Valladolid

Dobra passa Castilli trwa dalej. W 7. kolejce Blancos po bardzo zaciętym meczu pokonali rezerwy Realu Valladolid. Pierwsza połowa to niemal w całości dominacja gospodarzy, ale jeden błysk Daniego Gómeza wystarczył, żeby doprowadzić do wyrównania. Stały fragment gry w drugiej połowie dał Castilli prowadzenie, którego już nie oddała do samego końca. Królewscy pozostaną na drugiej pozycji w tabeli, ponieważ Ponferradina się nie potknęła, ale zdobywając punkty w takich spotkaniach, podopieczni Solariego śmiało mogą marzyć o play-offach.

Od samego początku meczu przewagę zyskali gospodarze. Castilla miała problem z przedostaniem się na połowę rywali. Rezerwy Realu Valladolid co chwila niepokoiły Zidane’a. Francuz utrzymał czyste konto przez pół godziny. Dośrodkowanie z prawej strony wprowadziło spore zamieszanie w szeregi obronne Królewskich i, chociaż dwa strzały udało się zablokować, to futbolówka ostatecznie wylądowała w siatce. Strata gola podziałała motywująco na podopiecznych Solariego. W ostatnich sekundach pierwszej części Dani Gómez wpadł w pole karne i został sfaulowany. Do jedenastki podszedł Javi Sánchez i pewnie zamienił ją na gola. To drugie trafienie środkowego obrońcy w tym sezonie.

W drugiej połowie mecz się zaostrzył i wyrównał. Obie drużyny miały spore problemy z kreowaniem sytuacji. Castilla mogła objąć prowadzenie po rzucie wolnym, ale uderzenie Daniego Fernándeza minęło bramkę rywali. Jednak praca nad stałymi fragmentami nie poszła na marne. Javi Sánchez podszedł do wykonania rzutu wolnego. Ku zaskoczeniu graczy Realu Valladolid B zamiast strzelać czy dośrodkować, podał piłkę do Fidalgo, który stanął oko w oko z Samu Pérezem i wpakował futbolówkę do bramki.

Gospodarze nie byli w stanie nawet zbliżyć się pod bramkę Królewskich i atmosfera zaczęła się robić bardzo nerwowa. W 83. minucie doszło do sprzeczki, po której kilku zawodników obejrzało żółtą kartkę. Chwilę później Miguel w ciągu kilkunastu sekund zarobił dwa żółte kartoniki i wyleciał z boiska, bardzo komplikując sytuację gospodarzy. Mimo gry w osłabieniu, gracze z Valladolidu mieli okazję do wyrównania, lecz De la Fuente zdołał zablokować strzał Zalazara.

Real Valladolid B – Real Madryt Castilla 1:2 (1:1)
1:0 Javi Pérez 30’
1:1 Javi Sánchez 45’ (rzut karny)
1:2 Álvaro Fidalgo 68’ (asysta: Javi Sánchez)

Real Valladolid B: Samu Pérez, Raúl Navarro, Roberto Corral, Mario Robles, Seydou Issah (Alberto Gil 83’), Kike Pérez, Pablo Orea (Miguel de la Fuente 68’ 85’), Moctar El Hacen, Kuki Zalazar, Javi Pérez (Jardel 77’), Waldo Rubio.

Real Madryt Castilla: Luca Zidane, Dani Fernández, Javi Sánchez, Adrián de la Fuente, Gorka Zabarte, Jaume Grau, Jaime Seoane (Martín Calderón 73’), Álvaro Fidalgo, Jorge de Frutos, Franchu (Alberto Fernández 67’), Dani Gómez (Cristo González 61’).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!