Advertisement
Menu

Spektakularna trzecia kwarta dała Królewskim zwycięstwo z Valencią

Real Madryt awansował na pierwsze miejsce w tabeli

Koszykarze rozpoczęli sezon 2018/19 w najlepszy możliwy sposób. Najpierw sięgnęli po Superpuchar Endesa, a następnie wygrali dwa pierwsze ligowe spotkania. Tryumf z Iberostarem Tenerife na własnej hali może nie było trudnym wyzwaniem, ale pokonanie Valencii na jej parkiecie, z pewnością tak. O zwycięstwie Królewscy przesądzili w niesamowitej trzeciej kwarcie, kiedy pozwolili rywalom na zdobycie… pięciu punktów. Nietoperze, mimo wsparcia własnej publiczności, były kompletnie bezradne. Podopieczni Pabla Laso kolejny raz zademonstrowali siłę gry drużynowej – aż sześciu graczy uzbierało przynajmniej dziesięć oczek.

Pierwsza kwarta była wymianą ciosów. Valencia starała się odskoczyć Królewskim, trafiając za trzy punkty. Na szczęście na skuteczność Doornekampa potrafił odpowiedzieć Llull i to madrytczycy po dziesięciu minutach nieznacznie prowadzili. Po przerwie już tak często piłka nie wpadała do kosza. W zespole Realu Madryt świetnie spisywał się Randolph. Blancos prowadzili po połowie meczu, ale zupełnie nic nie zapowiadało tego, co się stało po zmianie stron.

Śmiało można stwierdzić, że Valencia nie wyszła z szatni na drugą połowę. Gospodarze zostali całkowicie zneutralizowani przez Królewskich. Trzynastopunktowa seria pomogła madrytczykom zwiększyć przewagę do dwudziestu punktów. Spektakularnym rzutem za trzy punkty popisał się Llull, dla którego początek sezonu jest perfekcyjny. Gospodarze w ostatniej kwarcie starali się poprawić nieco wynik i zdołali o połowę zmniejszyć dystans, ale Pablo Laso odpowiednio potrafił zmotywować podopiecznych do dodatkowego wysiłku, dzięki czemu udało się uniknąć problemów w końcówce. Czwarty oficjalny mecz w tym sezonie i czwarte zwycięstwo. Do tego dzięki „trójce” Campazzo w ostatniej sekundzie Blancos wskoczyli na fotel lidera Ligi Endesa.

70 – Valencia Basket (26+15+5+24): Abalde (3), Sastre (9), Doornekamp (11), Dubljević (15), Vives (7), García (3), Labeyrie (2), Van Rossom (8), Will Thomas (10), Matt Thomas (2).

88 – Real Madryt (28+17+21+22): Causeur (12), Randolph (14), Tavares (10), Llull (17), Deck (10), Rudy (11), Campazzo (3), Carroll (6), Prepelič (3), Kuzmić (0), Reyes (2).

Statystyki | Skrót | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!