Advertisement
Menu
/ marca.com

Wielkie wyzwanie

Wygrać Ligę Mistrzów bez Zidane'a i Cristiano

Real Madryt staje przed ogromnym wyzwaniem w Lidze Mistrzów. Król najważniejszych klubowych rozgrywek na świecie z trzech ostatnich lat będzie bronił tytułu bez dwóch wielkich liderów. Los Blancos rozpoczynają marsz po La Decimocuartę bez Zinédine'a Zidane'a i Cristiano Ronaldo. Wkład Francuza i Portugalczyka w ostatnie sukcesy drużyny był nieoceniony, dlatego Królewskim jeszcze trudniej będzie przedłużyć trwającą od 2016 roku serię.

Wraz z Zidane'em odszedł duchowy lider ostatnich Champions League. I nie trzech ostatnich, ale pięciu. Francuz brał bezpośredni udział w zdobyciu ostatnich pięciu tytułów Ligi Mistrzów od La Noveny, kiedy jego strzał z woleja w Glasgow zapewnił drużynie tytuł i na zawsze zapisał się w kartach historii rozgrywek.

Zizou był również bohaterem La Décimy, jednak już jako członek sztabu szkoleniowego Carlo Ancelottiego. Zidane był obecny na ławce, a obrazek, kiedy dawał wskazówki zawodnikom w ostatnich minutach spotkania z Atlético obok Ancelottiego mówił wszystko o jego wpływie na piłkarzy. Francuz objął stery pierwszej drużyny w styczniu 2016 roku i zdobył historyczne triplete. Jako trener wygrał La Undécimę, La Duodécimę i La Decimotercerę. Zidane zdominował absolutnie rozgrywki i odszedł bez zaznania goryczy porażki w dwumeczu. Odszedł tak jak przyszedł: jako zwycięzca.

Z kolei Cristiano był niepodważalnym liderem zespołu na boisku. Bez jego bramek w klubowym muzeum nie byłoby tylu Pucharów Europy. Nie byłoby żadnej serii Realu Madryt. Portugalczyk był decydujący, a jego popisy strzeleckie w Lidze Mistrzów były po prostu niesamowite. Cristiano strzelił 43% wszystkich goli Realu Madryt w Lidze Mistrzów od sezonu 2013/2014. CR7 zdobył 70 ze 163 bramek Królewskich w Europie w tym okresie i na swoich barkach poprowadził zespół do wygrania czterech z ostatnich pięciu tytułów Champions League.

W sezonie 2015/2016 57% całego dorobku bramkowego Los Blancos było dziełem Cristiano. Wpływ Portugalczyka na drużynę był ogromny. I tu pojawia się wielkie wyzwanie dla obecnego Realu Madryt: kontynuować wygrywanie, ale już bez tych spektakularnych liczb Cristiano.

Sam Sergio Ramos nie ukrywa wielkiego wkładu portugalskiego cracka w ostatnie sukcesy drużyny. Na wczorajszej konferencji prasowej kapitan nie szczędził pochwał w kierunku Cristiano, ale jednocześnie zapewniał, że klub jest przygotowany na wygrywanie bez niego. „Naznaczył epokę, pobił niemal wszystkie możliwe rekordy, ale nie możemy już żyć tym, co zrobił Cristiano w Realu Madryt. Teraz trzeba wypełnić tę lukę i będziemy rywalizować na tym samym poziomie. Zawsze będziemy mu życzyć jak najlepiej, za wyjątkiem meczów z nami”, mówił Hiszpan.

Teraz Real Madryt spróbuje wygrać Ligę Mistrzów bez dwóch ważnych postaci, bez dwóch bohaterów ostatnich europejskich triumfów, bez dwóch zwycięzców, którzy stali na czele historycznej serii Królewskich w Europie. I to jest nowe wyzwanie Królewskich. Wygrać Champions League bez Zidane'a i Cristiano.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!