Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Marcelo: Mówi się wiele głupot, ja zostaję tu do końca

Druga część wywiadu z Brazylijczykiem

Marcelo w środę wieczorem wziął udział w programie dyskusyjnym w RealMadrid TV. Przedstawiamy drugą część rozmowy z Brazylijczykiem. Pierwszą można znaleźć tutaj. W drugiej partii poza gospodarzem Álvaro de la Lamą w studiu zasiedli eksperci Nacho Peńa, Miguel Ángel Muńoz i Jesús Alcaide, a pod koniec także Enzo, syn Marcelo.

[DLL] Wracamy do rozmowy z Marcelo. Jak widzicie, dołączyli do nas Nacho Peńa, Miguel Ángel Muńoz i Jesús Alcaide. Witam wszystkich. Marcelo jest do waszej dyspozycji. Możecie zapytać go o wszystko.

[JA] Co do tych bramek, mam nadzieję, że już niedługo będę mógł skomentować twoje kolejne trafienie w RealMadrid TV. Chcę, żebyś na razie mnie uspokoił. Wszyscy, oczywiście ze mną na czele, oceniają cię jako najlepszego lewego obrońcę na świecie. Jest tak już od kilku lat, ale też od kilku sezonów co lato słyszymy, że ma oferty, że jest zainteresowanie, że gdzieś go chcą. Ja chcę, żeby Marcelo mnie uspokoił. Chcę, żeby został tu na długo, a ja przygotuję się do skomentowania jeszcze wielu jego bramek.
Cóż, zgadza się. Uważam, że to jednak temat, na który nie trzeba naciskać. Ja jestem bardzo zadowolony z bycia w Realu. Ludzie wiedzą, że Madryt to mój dom. Mam jeszcze wiele lat w kontrakcie i jestem tutaj bardzo szczęśliwy. To najlepszy klub na świecie, a ja zawsze chcę grać w najlepszym klubie na świecie. Nie ma żadnego tematu, który mnie od tego odsuwa. Możesz być już spokojny [śmiech].PODZIEL*

Zatem jestem bardzo spokojny! Możemy iść dalej!
Dobrze jest ogólnie skomentować ten temat. Od kiedy przyszedłem, zawsze pojawiały się plotki i jakieś sprawy, co dla mnie było trudne. Ciężko udowadniać w każdym roku w tym aspekcie, że chcę tu być, że mogę grać w Realu. Ja zawsze daję z siebie maksa, by grać w Realu Madryt, niezależnie od wszystkiego.

[DLL] Ja bym ocenił to tak, że po prostu każdy chce mieć u siebie najlepszego lewego obrońcę na świecie. Panowie, Marcelo zostaje.

[MM] Ja w związku z wizytą Marcelo chcę wyjaśnić dwie wątpliwości. Jaki jest twój sekret wiecznej młodości? Chodzi o to, że praktycznie co roku stwierdzamy, że to najlepszy sezon Marcelo. Kończy się sezon, mówimy, że to najlepszy sezon Marcelo. W ostatnich rozgrywkach zanotowałeś 5 goli i 11 asyst. Do kiedy masz zawarty ten pakt z diabłem? [śmiech Marcelo] I do kiedy będziemy cieszyć się twoją grą w Realu Madryt? Szczęśliwie temat plotek jest wyjaśniony, ale nie uciekniemy od tego, że w karierze piłkarza pewne jest tylko jedno: co roku jest coraz starszy.
Cóż, ja cały czas wykonuję swoją pracę. W każdym roku muszę pokazywać, kim jest, co mogę robić. Próbuję cieszyć się grą w Realu, cieszyć się szatnią i każdym treningiem. Daję z siebie wszystko na boisku. Robię wszystko, co mogę, by dawać fanom radość i by Real był zawsze na górze, bo to jest jego miejsce. Co do wieku, ta sprawa dotyczy wszystkich, ale dbasz o siebie...

[DLL] Dojdzie tu do 40.! [śmiech wszystkich]
Nie, w tym wieku już raczej ciężko grać.

[JA] Myślę, że od kiedy przyjechałeś do Europy, zauważasz, że na najwyższym poziomie zawodnicy kończą kariery coraz później. Z takiego punktu widzenia jesteś jeszcze dzieckiem.
Dzieckiem nie, ale chcę pograć jeszcze wiele lat w Realu. Postaram się o to. Teraz na pewno dbam o siebie dużo bardziej niż w wieku 18 lat. To dotyczy wszystkich piłkarzy. Na pewno w Realu pojawią się też nowi obrońcy, ale ja w głowie czuję się bardzo dobrze, pomijając mój wiek. Chcę grać dalej i nie uznaję się jeszcze za takiego starego.

[NP] Sam przyszedłeś tutaj w bardzo młodym wieku, bardzo. Potem na przestrzeni kolejnych sezonów widziałem, że zachowywałeś się jak taki opiekun dla tych nowych młodych piłkarzy. W tym sezonie mamy podobny przypadek do twojego z Viníciusem. Przychodzi tu w wieku 18 lat i widzimy, że jesteś blisko niego. W ostatni weekend już zaczął strzelać dla Realu Madryt. Skomentuj jego sytuację, proszę.
No oczywiście, tego gola strzelił, bo o tym rozmawialiśmy [śmiech]. Nie, to młody chłopak. Kiedy ja przychodziłem tu w wieku 18 lat, uznawałem siebie za bardzo dojrzałego i takie tam. Teraz patrzę za siebie i stwierdzam, że byłem dzieciakiem. On też jest dzieckiem i musi się wiele nauczyć. Dobre jest to, że słucha starszych, Sergio dużo z nim rozmawia, Casemiro daje mu jakieś rady, także ja. Na pewno zatriumfuje w Realu, na 100%. Ciągle to jednak dziecko, które jest na dobrej drodze. Robi wszystko, co powinien robić młody gracz, by odnosić sukcesy.

[DLL] Najważniejszy temat przy takim wieku i takim talencie to chyba dostosowanie się do europejskiej piłki?
Dla mnie to nie było tak trudne, bo wtedy było tu wielu Brazylijczyków i to mocno mi wszystko ułatwiło. Dzisiaj jednak nie ma już takich wyraźnych tematów dotyczących zagranicznych zawodników i takich tam. Myślę, że nie ma żadnego problemu. Ludzie tu już go kochają i teraz nie ma żadnych problemów z aklimatyzacją zagranicznego piłkarza. Myślę, że dla niego to będzie proste.

Dla tych, którzy teraz do nas dołączają, rozmawiamy z Marcelo. Wielu ludzi czyta naszą prasę i konsumuje treści z hiszpańskich mediów. Widzą tam, że Marcelo w następnym sezonie zmieni barwy, że ma ofertę z Juventusu. Nie, Marcelo jest bardzo zadowolony z gry w Realu Madryt. On sam to mówi.
Tak. Cóż, mamy portale społecznościowe i dla mnie służą one pokazywaniu ludziom czy swoim fanom swojego życia i tego, co robią poza pracą. Jednak wiele osób chowa się za tymi portalami, by rozpowiadać głupoty. Wiele z nich to twórcy opinii. Na koniec w ten sposób tworzy się tematy, jakich nie ma. Widziałem wiele rzeczy, wiele głupot [śmiech], ale jak mówiłem, ja mam takie same chęci i nadzieję jak Vinícius, jakbym miał 18 lat. Zostaję tu do końca!

[JA] Co do twojego madridismo, pamiętam, co bardzo mi się spodobało, że gdy zdobyliśmy La Undécimę po tym bardzo trudnym sezonie, ty w środku świętowania podziękowałeś kolegom, madridistas i kibicom, a także dodałeś, że dziękujesz nawet tym, którzy nie wierzyli. Takie sytuacje to dla was dodatkowa motywacja? Każdy sezon ma ciężkie momenty, ale próbujesz wychodzić z nich niezależnie od stopnia krytyki.
Zgadza się. Do mojej głowy krytyka nie wchodzi. Kiedy robisz coś dobrze, ludzie cię wychwalają, ale ja w głowie ani nie idę w górę, ani nie opadam. Próbuję utrzymać się na swojej drodze. Gdy jest ze mną źle, zdaję sobie z tego sprawę i próbuję się poprawiać. Kiedy jest dobrze, zawsze staram się być lepszy. Wniosek jest taki, że zawsze trzeba się poprawiać. Krytyka w ogóle nas nie dotyka. Robimy to, co robimy i wiemy, kiedy trzeba zrobić coś lepiej czy odpuścić. A kiedy mówię, że triumf jest także dla tych, którzy nie wierzyli, chodzi dokładnie o to. O tych ludzi, którzy mówią o czymś zanim do tego dojdzie. Jeden temat jest taki, że niczego nie wygrywasz, wtedy jesteś krytykowany. Ale takie krytykowanie bez znajomości wyniku to...

[DLL] Skomentowaliśmy już ofensywną grę Marcelo, ale widzimy także, że to obrońca, który broni, pracuje w defensywie i odbiera piłki.

[MM] Jak podkreślaliście, w tym sezonie Real stawia na obronę poprzez posiadanie piłki. Kiedy na każdej pozycji masz najlepszych zawodników na świecie, wszystko jest łatwiejsze. Ja chcę zapytać przy tym, co jest kluczowe dla utrzymywania tego głodu sezon po sezonie? Sergio [Ramos] mówi, że na początku rozgrywek całkowicie się resetuje. Łatwo się mówi, ale wy wygraliście trzy Puchary Europy z rzędu, cztery w pięć lat czy jak słyszeliśmy w filmikach o Casemiro, cztery w cztery lat. Jak podchodzisz do nowych rozgrywek, gdy chcesz być jeszcze lepszy?
Uważam, że nawet jeśli notujesz świetny sezon, nie ma to znaczenia, w kolejnym musisz go poprawić. Musisz iść dalej, by zrobić jeszcze coś lepszego. Takie są też moje cele. W każdym sezonie chcę odbierać coraz więcej piłek, mieć więcej dośrodkowań, lepiej obronić, lepiej kryć, strzelić więcej goli... Zawsze zrobić coś lepiej. Jak mówi Sergio, trzeba się zresetować. Świetnie, że tyle wygraliśmy, ale to już za nami. Historia nie wchodzi na boisko, by grać. Grać musimy my.

W tym momencie przeżywamy drugą najlepszą epokę w historii klubu, a wy jesteście o krok od wyrównania czy nawet pobicia najlepszej ery w historii Realu Madryt, którą zapisał Di Stéfano z pięcioma Pucharami Europy z rzędu.
To zaszczyt być porównywanym do epoki Di Stéfano. To motywuje nas dużo bardziej. Nie siedzi nam to w głowach, ale mocno motywuje nas dojście na taki poziom i pisanie historii najlepszego klubu na świecie.

[NP] Doszliśmy więc do stwierdzeń o grze do 40. w Realu Madryt [śmiech wszystkich], ale Marcelo, twoja przyszłość jest świetnie zabezpieczona piłkarsko dzięki Enzo i Liamowi. Nie wiem, czy będą lepsi od taty, ale madridismo może być spokojne.
Tak, rodzina Vieira będzie grać przez długi czas [śmiech].

[JA] Może dojść do sytuacji, jeśli wszystko potoczy się dobrze, że Marcelo zagra w ekipie z Marcelo Juniorem.
Cóż... [śmiech]

[DLL] Teraz obejrzymy twoje inne obowiązki, jakie wypełniasz w Valdebebas. Codziennie trenujesz w ośrodku, ale spotykasz się także z canteranos. [filmik ze spotkania Brazylijczyka z juniorami Królewskich, którym obrońca tłumaczy wartości klubu].
Kiedy byłem mały, byłem jak oni. Gdy widziałem jakiegoś zawodnika z telewizji, było to dla mnie niesamowite. Jeśli ktoś ze mną rozmawiał, leciałem w górę jak oni. Nawet kiedy przyszedłem do Realu w wieku 18 lat i zobaczyłem tu Beckhama, Carlosa czy Ronaldo, ogólnie ekipę z crackami, byłem bardzo nerwowy. Doskonale rozumiem te dzieci. Jeśli bardzo doświadczeni zawodnicy mogą przekazać przesłania młodszym graczom, bardzo im to pomaga.

Zamknijmy teraz oczy i wyobraźmy sobie 9-letniego chłopaka ze szkółki Realu. To syn Marcelo, Enzo. I w studiu pojawia się Enzo! [Enzo wchodzi do studia, stając obok ojca]. Co tam u ciebie?
Enzo: Wszystko dobrze.

Marce, jak opisałbyś swojego małego cracka?
Marcelo:Dobrze. Jest na dobrej drodze. Jest grzeczny, dużo słucha mamy i taty, zachowuje się dobrze. Widzę u niego dobre zachowania, by móc zatriumfować w Realu. Zgadza się?
Enzo: Yhy.

Enzo, jak opisałbyś grę swojego taty?
Enzo: Jego gra jest bardzo zabawna!

Świetny opis gry Marcelo. Jak tata, kiedy dorośniesz, chciałbyś grać w Realu Madryt?
Enzo: Tak.

Mówię głupoty, przecież ty już grasz w Realu Madryt. Występujesz w zespole Alevin, tak?
Enzo: Nie, w Benjaminie A.

I grasz jako?
Enzo: Napastnik.

[JA] Jak ojciec [śmiech wszystkich].
Marcelo: Ojciec gra w ataku i także syn [śmiech].

[DLL] Zapewne dokładnie obserwujesz jego występy, gdy tylko pozwalają ci na to obowiązki w pierwszej ekipie?
Marcelo: Tak. Kiedy mogę, wożę go na treningi, jak robił to dla mnie dziadek. To samo dotyczy meczów. Czasami próbuję mu coś doradzić odnośnie do gry, ale on dobrze wie, czego od niego chcemy. W tym wieku trzeba cieszyć się grą, by rozwijać się i uczyć. On jest na dobrej drodze.

Powiedz nam szczerze, Enzo, tata dużo gada w trakcie twoich meczów zza linii?
Enzo: Nie, tylko ogląda mecze.
Marcelo: Ja się wtedy nie wtrącam [śmiech].

[NP] Enzo, myślisz, że będziesz lepszy od taty?
Marcelo i Enzo jednocześnie: Tak.
Marcelo: Sami widzicie.

[JA] Widzieliśmy wcześniej obrazki, jak twój tata podbija nogami różnego rodzaju rzeczy, od skarpet po pomarańcze czy jabłka. W domu robicie coś podobnego?
Enzo: Nie, bo wtedy nie mielibyśmy co jeść [śmiech wszystkich].

[DLL] Popatrz tam na monitor, mamy wiele twoich obrazków z tatą, bo miałeś okazję do bycia obecnym na wielu świętowaniach tytułów. Wejście na murawę Santiago Bernabéu to piękna chwila, co?
Enzo: Yhy.

W szkole mocno ci zazdroszczą?
Enzo: Nie, w ogóle.

Marcelo, to świętowanie z rodziną tych wszystkich tytułów jest dla ciebie bardzo ważne.
Marcelo: Zgadza się. Dla mnie rodzina jest najważniejsza, jak już o tym mówiłem. Bez rodziny trudno jest robić to, co chcesz robić. Oglądanie ich szczęścia nie ma ceny. Może teraz on nie rozumie, czym jest wejście na Bernabéu, bo dla niego to coś łatwego, wchodzi na murawę po każdym meczu. Za jakiś czas zrozumie, że wielu ludzi chciałoby się tam znaleźć, ale nie może.

[JA] Dużo gracie w domu w piłkę?
Marcelo: Bardziej przy domu.

Zbiliście dużo szyb?
[Enzo rozkłada ręce; śmiech wszystkich]

[MM] Masz na koncie cztery Puchary Mistrzów. Wyobrażasz sobie, że on też go wygra?
Marcelo: Na pewno go wygra. Jak się mówi... Ma wielkie ambicje i nadzieje. Ja gdy go oglądam, jestem bardzo nerwowy. Jeśli będzie grać o tytuł, nie wiem, co będzie się ze mną działo [śmiech].

[DLL] Jesteś nerwowy, gdy oglądasz jego mecze, a potem sam grasz w finale Ligi Mistrzów. Jednak ta strona ojca wygrywa.
Marcelo: Tak, po prostu włącza ci się instynkt ochronny i wszystko się zmienia.

[MM] Enzo, a ty denerwujesz się na meczach taty?
Enzo: Bardzo, a szczególnie w finale.

[NP] Który gol taty podoba ci się najbardziej?
Enzo: Nie byłem na tym meczu, widziałem go w telewizji, ale najbardziej podobał mi się ten w meczu Brazylii z Japonią.
Marcelo: Który?
Enzo: Był różny, ktoś z Japonii wybił, tata nadbiegł i przywalił z karabinu [śmiech wszystkich].

[sekcja z komentowaniem gola Enzo z meczu w barwach Realu Madryt przez samego Enzo oraz Nacho Peńę]

[DLL] Skończyliśmy w wielki sposób. Marcelo, dziękujemy za rozmowę. Oby było ich więcej. Wiesz, że to twój dom.
Marcelo: Dobrze o tym wiem.

A do czterdziestki będzie jeszcze kilka okazji [śmiech].
Marcelo: Przyjdziemy znowu razem.

Jak Enzo zadebiutuje w pierwszym zespole to przyjdzie z tobą! I pamiętajmy jeszcze o Liamie. Dziękujemy Marcelo i całej jego rodzinie.
Bardzo dziękuję.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!