Bestia w królewskich szatach

– To wojownik kochający zwyciężać. – Tymi słowami Florentino Pérez Rodriguez, prezes Realu Madryt, określił Júlio Baptistę, nowego piłkarza Królewskich, podczas jego prezentacji.

– To najszczęśliwszy dzień mojego życia – odwzajemnił grzeczność Brazylijczyk, otrzymawszy z rąk Honorowego Prezesa, Alfredo Di Stéfano, koszulkę z numerem 8.

Na chwilę tę czekaliśmy z niecierpliwością, odkąd Real Madryt oficjalnie potwierdził transfer Baptisty. Dziś jeszcze poprzedziły ją przeprowadzone przez doktora Alfonso Del Corrala testy medyczne. Gdy potwierdziły one, że Júlio jest zdrów jak ryba, nic już nie mogło powstrzymać ceremonii prezentacji. Tłumnie stawili się na niej przedstawiciele mediów, a także inni włodarze Realu – poza Florentino Pérezem obecni byli: wiceprezes Emilio Butragueño Santos, dyrektor sportowy Arrigo Sacchi, dyrektor do spraw marketingu José Ã?ngel Sánchez Periáñez i inni.

Tuż po 13:30 w loży honorowej Estadio Santiago Bernabéu, gdzie zgromadzili się wszyscy obecni, głos zabrał Florentino Pérez:

– Real Madryt wzbogaca się dziś o nowego, wielkiego piłkarza i wspaniałego człowieka. Júlio Baptista da Klubowi swą siłę, młodość i osobowość. Przez dwa lata gry w Hiszpanii pokazał, iż umie zdobywać gole i umie się poświęcać dla drużyny. To człowiek, który zawsze dąży do bycia coraz lepszym. Przyszedł na świat w Brazylii, w ojczyżnie najpiękniejszej i najlepszej piłki nożnej, piłkarskiej magii i fantazji i od dziecka walczył, by być jednym z największych piłkarzy. Teraz marzenie to realizował będzie w Realu Madryt. My zaś zamierzamy postawić na kilku czołowych piłkarzy z jego kraju.

– Wybraliśmy Júlio Baptistę – kontynuował Pérez – gdyż Real Madryt zawsze chce grac pięknie, a jednocześnie z pasją, a on może to zapewnić. To piłkarz, który kocha zdobywanie goli i któremu przychodzi to z ogromną łatwością, ale zarazem potrafiący walczyć w polu. To bez wątpienia wojownik kochający zwyciężać i jestem przekonany, że wie, jak wielka odpowiedzialnośc wiąże się z występami w barwach Realu Madryt, na legendarnym Estadio Santiago Bernabéu. Od teraz Júlio jest jednym z nas i razem musimy starać się osiągnąć jak najwięcej. To nasze piłkarskie przeznaczenie.

Następnie Pérez zwrócił się bezpośrednio do Júlio Baptisty:

– Júlio, wiem, że w Sewilli otaczali cię pełni uwielbienia kibice. Wiem, że byłeś tam niezwykle szczęśliwy. Mam nadzieję, że tu, w Madrycie, w Realu Madryt, także przeżyjesz wspaniałe chwile i spełnisz swoje marzenia. Witaj w nowym domu. Witaj na Santiago i w Realu Madryt.

Po przemówieniu nadeszła wielka i długo oczekiwana chwila. Prezes i Honorowy Prezes wręczyli Baptiście białą koszulkę z numerem 8. Di Stéfano powitał nowego madridistę “w imieniu Weteranów, którzy życzą mu wszelkiej pomyślności i wielkich sukcesów w Realu Madryt”.

Wraz z koszulką Júlio otrzymał dwa prezenty – zegarek i pióro, „aby podpisał z nami jeszcze niejeden kontrakt”, jak wyjaśnił Pérez.

Ostatnie słowo należało do głównego bohatera tego popołudnia:

– Chciałbym podziękować za to powitanie. Wszyscy przyjęli mnie z otwartymi ramionami i z wielką troską. To najszczęśliwszy dzień mojego życia i mam nadzieję, że spędzę tu wiele udanych lat i zdobędę wiele tytułów, a kibice z radością podziwiać będą Real Madryt.

Po przemówieniach nadszedł czas dla mediów. Baptista udał się na murawę i, już w kompletnym stroju piłkarskim, przed kamerami i aparatami fotograficznymi, na oczach około trzystu ludzi zgromadzonych na północnej trybunie po raz pierwszy dotknął piłki jako jeden z Królewskich, którym będzie – zgodnie z kontraktem – przez najbliższe pięć lat.

Poniżej możecie zobaczyć inne zdjęcia z dzisiejszego dnia:

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17