Przed meczem Tajlandia All Stars – Real Madryt

Real Madryt rozegra dziś ostatnie spotkanie zaliczające się do światowego tournee 2005. Rywalem Blancos w tym pożegnalnym meczu będzie drużyna U-23 reprezentacji Tajlandii, która przy spodziewanej stuprocentowej obecności widzów na stadionie spróbuje utrudnić gościom z Madrytu zrealizowanie założonego planu: pożegnać się zwycięstwem. Mecz ten jednak ma znaczenie wyjątkowe – każdy gol zostanie zamieniony na ekonomiczną pomoc dla ofiar tsunami. Początek spotkania już o godzinie 13:00.

Już na konferencji prasowej, która odbyła się przed dzisiejszym spotkaniem, zarówno zarząd klubu jak i sami piłkarze dali do zrozumienia, że dadzą z siebie wszystko, gdyż nie tylko cel jest wyjątkowo szczytny. Zawodnicy chcą powrócić do Madrytu z poczuciem, że podczas tych 14 dni zrobili wszystko, co byli w stanie zrobić, aby kibice cieszyli się pięknym futbolem – zwłaszcza tutaj, w Azji, gdzie za każdym razem przyjmowani są z wielką serdecznością, a piłka nożna staje się wciąż coraz bardziej popularna.

Duży wysiłek, jaki towarzyszył praktycznie całej drużynie podczas ostatnich dwóch tygodni spowodował, iż udział kilku zawodników w dzisiejszym spotkaniu jest wątpliwy. Helguera nie zagra z powodu problemów z prawą stopą, podczas gdy Pavón, Guti i Zidane mają problemy z mięśniami, przez co także nie jest do końca pewne, czy ujrzymy ich dziś w zmaganiach z rywalami z Tajlandii. Najbardziej prawdopodobne jest to, iż Luxemburgo da już od początku meczu szanse wychowankom, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się podczas poprzednich spotkań.

Na stadionie Rajamangala National Stadium oczekuje się dziś prawdziwego deszczu goli. Każda bramka zostanie bowiem zamieniona na określoną sumę pieniędzy, która zostanie przekazana na rzecz ofiar tsunami, które jakiś czas temu nawiedziło południowo-wschodnią Azję. Jak powiedział Roberto Carlos: - Pieniądze idą dla osób najbardziej potrzebujących, dlatego spróbujemy zagrać najlepiej, jak tylko potrafimy.