Advertisement
Menu

Beijing Guoan - Real Madryt 2:3

Chiny, Kraj Środka, wielotysiącletnia cywilizacja, która dopiero niedawno zaczęła odkrywać...

Chiny, Kraj Środka, wielotysiącletnia cywilizacja, która dopiero niedawno zaczęła odkrywać piękno futbolu. A że potencjał ludnościowy mają tam nieprzeciętny, dość szybko nadrabiają dystans do piłkarskiej starej gwardii, inwestując w szkolenie młodzieży i ściągając średniego kalibru gwiazdy europejskiej piłki liczące na wysoką sportową emeryturę (te większe gwiazdy to do Kataru wyjeżdżają). Oczywiście brakuje jeszcze bardzo dużo, ale też nie są spadkobiercy Konfucjusza prawdziwymi kelnerami. Wspomniany potencjał ludnościowy czyni ich ponadto wymarzonym celem wszelkich akcji marketingowych. Ale o tym wszyscy doskonale wiemy (w tym miejscu pozdrowienia dla Davida Beckhama).

Taki właśnie marketingowy wymiar miał dopiero co zakończony mecz z pekińską drużyną Guoan. Real Madryt przystępował do niego oczywiście z pozycji faworyta, wypróbowując odmienne ustawienie taktyczne, lecz okazało się, że to towarzyskie spotkanie nie będzie byle spacerkiem – Chińczycy bardzo liczyli na splendor, jaki spłynąłby na nich po triumfie nad jedną z najlepszych drużyn świata, a być może także na jakieś materialne gratyfikacje od władz (i klubu i państwa). Dali temu wyraz już w pierwszych minutach, przeprowadzając groźną akcję zakończoną celnym strzałem. Iker Casillas na szczęście nie zawiódł.

Następne minuty upływały pod znakiem wyrównanej gry na przemoczonej deszczem murawie. Każda ekipa miała swoje okazje (szcególnie ciekawy był strzał Roberto Carlosa z 18. minuty), żadna jednak nie została wykorzystana. Aż nadeszła 30. minuta. Jelić precyzyjnym uderzeniem bez większych problemów pokonuje Casillasa. 1:0 dla gospodarzy.

Nasi przeciwnicy cieszyli się z prowadzenia tylko przez 6 minut, jednakże. Piłkę po pięknym, acz niecelnym podaniu Zidane’a jeden z piłkarzy Guoan skiksował wprost pod nogi jednego z naszych, a ten wbił ją do siatki pekińczyków. 1:1! Kto był tym strzelcem? No oczywiście (?) Raúl! Po raz pierwszy od dłuższego czasu można go naprawdę szczerze i wylewnie pochwalić.

Do końca pierwszej połowy nie działo się już nic ciekawego. Real przeważał, ale nie potrafił tego zdyskontować. Mokrzy (od wody bardziej, niż od potu) zawodnicy zeszli do szatni na przerwę, gdy wynik wciąż brzmiał „jeden do jednego”.

Druga połowa rozpoczęła się od szybkiego ataku Królewskich, zatrzymanego jednak zanim jeszcze Ronaldo zdołał oddać strzał. Następnym który próbował szczęścia był Gravesen, ale i jemu się nie duło. Tak go to zirytowało, że chwilę potem zarobił kartkę. Z kronikarskiego obowiązku wspomnieć można o rzucie wolnym dla Guoan, którego wykonawca, w stylu Roberto Carlosa, potężnie strzelił w mur.

W 70. minucie boisko opuścili Raúl i Ronaldo. Nie minęło pięć minut, a Guoan znów objął (objęli? Objęła? Co w ogóle znaczy Guoan?) prowadzenie. I znów Casillasa pokonał Jelić. 2:1.

I, jak poprzednio, prowadzenie gospodarzy trwało ledwie pięć minut. Ave Guti Imperator, który dobił nieudolny strzał Roberto Soldado. 2:2! Tym razem wynik nie chciał się utrzymywać aż pięć minut. Chińczycy chyba nawet nie zdążyli się przegrupować po stracie gola, gdy jeden z nich sfaulował w polu karnym Juanfrana i arbiter wskazał na „wapno”. Luis Figo nie zawiódł. Nie dał cienia szansy Yang Zhiemu. 3:2 dla Realu Madryt!

Królewscy szli za ciosem. Szczególne wyróżnienie należy się tu Gutiemu i Juanfranowi. Do końca meczu wynik nie zdążył się już zmienić. 3:2 dla Realu Madryt. Zwycięstwo odniesione niełatwo, ale zasłużone. Piłkarze Guoan okazali się godnym przeciwnikiem. A Vanderlei Luxemburgo będzie miał dużo cennego materiału do analizy. I dobrze, bo przecież to liczy się w meczach towarzyskich przede wszystkim.

SKÅ?ADY
Beijing Guoan:
Yang Zhi, Hao Wei, Zhang Shuai, Cui Wei, Sui Dongliang, Lu Jiang (Xianchui 87'), Yang Pu, Alexa, Tao Wei, Xu Yonlong, Yelic (Gao Dawei 87')
Real Madryt: Iker Casillas, Míchel Salgado (De la Red 76'), Helguera (Mejía 45'), Pavón, Roberto Carlos, Gravesen, Pablo García (Diogo 57'), Raúl (Soldado 67'), Zidane (Figo 57'), Owen (Guti 45'), Ronaldo (Juanfran 67')

BRAMKI
1:0 - Lu Jiang 30 min.
1:1 - Raul 36 min.
2:1 - Jelic 74 min.
2:2 - Guti 79 min.
2:3 - Figo 81 min. (karny)

ŻÓÅ?TE KARTKI:
Michel Salgado, Thomas Gravesen

Sędziował Lu Jun (Chiny)

P.S. Są już dostępne bramki z tego meczu. Zapraszamy do działu Gole AVI. Podziękowania dla Maylo za świetną robotę!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!