Neymar albo Mbappé – oto jest pytanie

Paris Saint-Germain gotowe jest wyłożyć 270 milionów euro za Philippe Coutinho – informowało z okładki wczorajsze wydanie katalońskiego Mundo Deportivo. Operacja dosyć skomplikowana mając na uwadze napięte stosunki na linii PSG – Barcelona, po tym jak Francuzi wpłacili rok temu klauzulę odstępnego za Neymara. Klub z Camp Nou pomny wydarzeń sprzed roku w kontrakcie Coutinho zapisał klauzulę w wysokości 400 milionów euro, dlatego oferta 270 milionów euro wcale nie musi zostać zaakceptowana.

Gdyby jednak do transferu ostatecznie doszło, PSG będzie zmuszone sprzedać jedną ze swoich gwiazd. Zgodnie z Finansowym Fair Play paryżanie muszą kontrolować różnicę między wydatkami a zarobkami. A trzeba mieć na uwadze, że w tym okienku PSG wpłaci jeszcze 180 milionów euro Monaco za definitywny transfer Kyliana Mbappé. Dlatego w przypadku przyjścia Coutinho ktoś z dwójki Neymar – Mbappé będzie musiał odejść. Wydaje się, że większe szanse na pozostanie miałby Brazylijczyk, który prywatnie jest przyjacielem Coutinho.

Całą sytuację uważnie obserwuje Real Madryt, który jest poważnie zainteresowany zarówno Neymarem, jak i Mbappé. Dla Królewskich byłby to pierwszy tak duży transfer od przyjścia Jamesa Rodrígueza w 2014 roku. Ponadto wobec odejścia Cristiano Ronaldo klub będzie wręcz zmuszony sprowadzić piłkarza światowej klasy, który potrafiłby zastąpić Portugalczyka. Na dzień dzisiejszy wszystko zależy od Coutinho, którego transfer niczym domino uruchomiłby kolejne operacje.