Advertisement
Menu

Brazylia w ćwierćfinale!

Ekipa Marcelo i Casemiro pokonała Meksyk

Brazylia pokonała Meksyk 2:0 po bramkach Neymara oraz Roberto Firmino i awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, w którym zmierzą się z Belgią albo Japonią. Podopieczni Tite dziś kontrolowali grę i nie pozwolili El Tri stworzyć żadnego większego zagrożenia pod bramką Alissona. Tym razem rzeczywiście można było zobaczyć w Brazylijczykach jednego z faworytów do ostatecznego zwycięstwa, ponieważ pokazali dojrzałość taktyczną połączoną z odrobiną fantazji, pewnie zmierzając po awans.

Pierwsza połowa była prowadzona w bardzo dobrym tempie. Raz za razem na którąś z bramek sunęły ataki i nie było momentów przestojów. Jeśli z akcją wychodzili Brazylijczycy, to po chwili kontratakowali Meksykanie, wykorzystując szybkość Veli czy Lozano. Dużo problemów na prawej stronie obrony Canarinhos miał Fagner, mierząc się z wyżej wymienionymi skrzydłowymi. Dobrą indywidualną akcję przeprowadził Neymar, a chwilę później zawtórował mu Jesus, ale dobrymi interwencjami popisywał się Ochoa. Po około 30 minutach inicjatywę przejęli jednak Brazylijczycy i prowadzili oni grę. Ze strony El Tri brakowało zaś podejmowania decyzji na ostatnich metrach przed bramką Alissona i kilkukrotnie mogli oni stworzyć większe zagrożenie, niż stworzyli w rzeczywistości.

Z wysokiego „C” rozpoczęli drugą połowę Brazylijczycy. Najpierw przed świetną szansą stanął Coutinho, ale znów fenomenalnie zareagował Ochoa, a chwilę później dogranie w pole karne zablokowali obrońcy El Tri. Jednak pięć minut po wznowieniu gry geniuszem błysnął Neymar. Najpierw wziął na siebie czterech defensorów rywali, świetnym zagraniem piętką uruchomił Williana, a ten mocno zagrał w pole karne, gdzie już był zawodnik PSG, wyprowadzając Brazylię na prowadzenie.

Dość ostro traktowali podopiecznych Tite Meksykanie i im dalej w mecz, tych częściej popełniali faule. Kwintesencją tego zachowania było nadepnięcie Layúna na piszczel Neymara, gdy obaj zawodnicy znajdowali się poza linią boczną. Piłkarze z Ameryki Północnej nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia przy bramce Alissona przez dłuższą część drugiej odsłony gry. Wiele wiatru robił po lewej stronie Hirving Lozano, ale niewiele z tego wynikało, ponieważ albo niecelnie dogrywał, albo tracił piłkę.

W końcu z kontrą wyszli Brazylijczycy i niesamowicie dużo miejsca miał Neymar. Wyszedł sam na sam z Ochoą i starał się lekko posłać piłkę obok niego, ale Meksykanin jeszcze ją dotknął, przez co zmieniła tor lotu piłki. Tam jednak najszybszy był Roberto Firmino, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie i wpakował ją do siatki, grzebiąc nadzieje podopiecznych Osoro. Sędzia co prawda doliczył sześć minut to regulaminowego czasu gry, ale nic więcej się już na boisku nie wydarzyło i Canarinhos mogą świętować awans do ćwierćfinału i w spokoju podejść do wieczornego meczu Belgii z Japonią, w którym poznają swojego rywala.

Brazylia – Meksyk 2:0 (0:0)
1:0 Neymar 51' (asysta: Willian)
2:0 Roberto Firmino 89'

Brazylia: Alisson; Fagner, Silva, Miranda, Luís; Casemiro, Paulinho (80' Fernandinho), Coutinho (86' Firmino); Willian (91' Marquinhos), Jesus, Neymar.

Meksyk: Ochoa; Álvarez (56' dos Santos), Ayala, Salcedo, Gallardo; Herrera, Marquéz (46' Layún), Guardado; Vela, Chicharito (60' Jiménez), Lozano.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!