Zorc: Nie sądzę, by Guerreiro odszedł

Real Madryt wciąż planuje potencjalne wzmocnienia na przyszły sezon. Jedną z pozycji, które, zdaniem działaczy, potrzebują świeżej krwi, jest lewa obrona. W ubiegłym sezonie występowali tam nominalnie Marcelo i The Hernández, ale postawa tego drugiego sprawiła, że w klubie zaczęto poważnie myśleć nad znalezieniem innego rywala dla Brazylijczyka, którego status jest niepodważalny. Jak informuje dziennik Bild, jednym z faworytów Królewskich jest Raphaël Guerreiro, obecnie zawodnik Borussii Dortmund.

Jednak dyrektor sportowy ekipy z Zagłębia Ruhry w wywiadzie dla wyżej wymienionej gazety zapewniał, że Portugalczyk zostanie w BVB. „To nie był dla niego łatwy sezon, szczególnie, biorąc pod uwagę urazy, z którymi się zmagał, ale jestem pewny, że pokaże jeszcze pełnię swoich umiejętności w barwach Borussii i zostanie tutaj”, powiedział Michael Zorc.

Guerreiro cierpiał z powodu kilku kontuzji mięśniowych, przez które stracił sporą część ubiegłej kampanii, a zagrożony był także jego wyjazd na Mistrzostwa Świata. Zdołał jednak się wykurować na czas i obecnie prezentuje bardzo wysoki poziom na lewej stronie defensywy drużyny Fernando Santosa. Właśnie to sprawiło, że Real Madryt skupił na nim swoją uwagę.

Raphaël Guerreiro urodził się we Francji, choć ma obywatelstwo portugalskie. Obecnie 24-letni zawodnik trafił do Borussii Dortmund z Lorientu za 12 milionów euro. W pierwszym sezonie w żółto-czarnych barwach wystąpił w 35 spotkaniach i strzelił 7 goli. W tym roku było już gorzej, ponieważ zagrał jedynie w 15 meczach i dwukrotnie odnajdywał drogę do siatki rywali. Niemieckie i hiszpańskie media są raczej zgodne, że jeśli Real Madryt będzie chciał sprowadzić na Bernabéu Portugalczyka, będzie musiał wyłożyć na stół około 40 milionów euro.