Advertisement
Menu
/ as.com

Keylor stracił ochronę

Odejście Zidane’a zasmuciło bramkarza

Jeśli jest w Realu Madryt zawodnik, którego wyjątkowo zabolało odejście Zidane’a, jest nim Keylor Navas. „Zawsze we mnie wierzył. Jest osobą bardzo otwartą, która nigdy nie wypowiadała kłamstw na temat obsady bramki”, powiedział Kostarykanin po zdobyciu trzeciej Ligi Mistrzów. Wyrównał w ten sposób osiągnięcie Ikera Casillasa. Jego przyszłość jest jednak niewiadomą. Na razie Keylor przebywa na zgrupowaniu reprezentacji, która przygotowuje się do występu na mundialu w Rosji. Zidane w Realu Madryt był jego sprzymierzeńcem, a Królewscy podczas każdego okienka transferowego rozglądają się za nowym bramkarzem. „Nieważne kto przyjdzie, będę rywalizował”, zapewnił Navas. Jego kontrakt obowiązuje do 2020 roku, ale w jego przypadku kluczowe wydaje się to, kto poprowadzi zespół w nowym sezonie…

Do Realu Madryt Keylor trafił cztery lata temu za dziesięć milionów euro. Na mundialu w Brazylii był jedną z rewelacji. Pierwszy sezon w stolicy Hiszpanii przeżył w cieniu Ikera Casillasa. Od kolejnego stał się jednym z najbardziej lubianych przez kibiców zawodnikiem. W swojej pierwszej przygodzie w Lidze Mistrzów pozostawał niepokonany aż do ćwierćfinałów. Jednak władze klubu cały czas miały wątpliwości do jego osoby. W sezonie 2016/17 prezes chciał sprowadzić nowego bramkarza po serii słabszych występów Keylora (z Sevillą, Kashimą, Legią czy Borussią Dortmund). Jednak rewanżowy mecz w półfinałach Ligi Mistrzów na Vicente Calderón i Duodécima wywalczona w Cardiff sprawiły, że temat kupienia golkipera upadł.

W minionym sezonie Zidane wstrzymał przyjście Kepy z Athleticu. Historia się powtórzyła. Keylor był bohaterem w starciu z Bayernem na Santiago Bernabéu, ale słabiej wypadł w pojedynku z Juventusem. Zizou odszedł i pozostawił Kostarykanina bez żadnej obrony. Przyszłość Keylora stoi po znakiem zapytania, mimo że on ma już na koncie 141 meczów w Realu Madryt i może się pochwalić imponującą kolekcją trofeów…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!